O Psychologach Jako żart

Spisu treści:

Wideo: O Psychologach Jako żart

Wideo: O Psychologach Jako żart
Wideo: Сталкер (FullHD, фантастика, реж. Андрей Тарковский, 1979 г.) 2024, Może
O Psychologach Jako żart
O Psychologach Jako żart
Anonim

Kiedyś natknąłem się na stronę humoru w magazynie psychologicznym i zacząłem zbierać dowcipy o psychologach. Postanowiłem podzielić się tutaj najbardziej udanymi. Śmiejmy się razem! A kto chce, podziel się zabawnymi historiami o psychologach w komentarzach …

Jaka jest różnica między psychiatrą a psychologiem? Pacjentowi skarżącemu się na bezsenność psychiatra przepisze środki nasenne, a psycholog poradzi policzyć owce.

Jesteś prawdziwym psychologiem, jeśli:

1) W odpowiedzi na prośbę przyjaciela o pigułkę na ból głowy, każesz mu pamiętać wszystkie chwile w swoim życiu, kiedy bolała go głowa.

2) Po zarządzeniu dyrektora o zwolnieniu mówisz swoim kolegom, że najwyraźniej był bardzo obrażony w dzieciństwie i to stało się powodem podejmowania impulsywnych decyzji.

3) Kiedy chuligani zaczynają walczyć w autobusie, podchodzisz do nich i pytasz, co myślą o Biblii.

4) Kiedy przechodzień pytany jest jak znaleźć dom 12 na ulicy Lenina, wskazujesz mu drogę do domu 34 na ulicy Gorkiego i wyjaśniasz, że jest to najwłaściwsza trasa!

5) Na pytanie "ile masz lat" odpowiadasz z uśmiechem: "Ile masz lat? Chociaż wcale nie myślisz, że ktoś chce o tym myśleć!"

6) W odpowiedzi na skargi pulchnej kobiety, że nazywano ją „grubą krową”, mówisz, że jest po prostu zazdrosna!

7) Po przeniesieniu cię na niższą pozycję przypominasz sobie film „Ojciec chrzestny” – który mówi, że najkorzystniejszą pozycją jest sytuacja, gdy wróg wyolbrzymia twoje niedociągnięcia!

8) Udowadniasz kobiecie, że ma świetne poczucie humoru, chociaż wzdrygasz się, gdy opowiada anegdotę.

Automatyczna sekretarka centrum psychologicznego: - Witam serdecznie w poradni psychologicznej "Pokój z tobą", - Jeśli masz psychozę obsesyjno-konwulsyjną, naciskaj przycisk 1, aż pojawi się skurcz.

- Jeśli masz rozdwojoną osobowość, naciśnij jednocześnie klawisze 2 i 3.

- Jeśli masz manię prześladowczą, to już wiemy, kim jesteś, co robisz w życiu i czego chcesz, więc pozostań na linii, aż dowiemy się, skąd dzwonisz.

- Jeśli cierpisz na halucynacje, naciśnij klawisz 4, a po prawej stronie (tylko Ty) zobaczysz pomarańczowego krokodyla.

- Jeśli jesteś schizofrenikiem, poproś wymyślonego przyjaciela, aby nacisnął za ciebie klawisz 5.

- Jeśli masz depresję, to nie ma znaczenia, który klawisz wciśniesz, to i tak niczego nie zmieni, twoja sprawa jest beznadziejna i nic ci nie pomoże…

- Jeśli cierpisz na niezdecydowanie, zostaw wiadomość po sygnale; lub przed sygnałem; lub podczas sygnału; ogólnie tak, jak lubisz najbardziej.

- Jeśli masz patologiczną chciwość, natychmiast rozłącz się, ponieważ jest to płatna rozmowa.

- Jeśli masz niską samoocenę, oddzwoń później, ponieważ teraz wszyscy nasi operatorzy są zajęci ludźmi bardziej godnymi niż Ty.

Doktorze, ciągle do siebie mówię

- Czy przeszkadzasz swojej rodzinie?

- Nie, mieszkam sam.

- Więc mów do swojego zdrowia.

- Tak, ale jestem taki nudny …

Psycholog rozmawia z rodzicem o wychowaniu syna:

- Za bardzo go wychowujesz.

- Dlaczego?

- Kiedy zapytałem o jego imię, odpowiedział - Vova Stop.

Na uniwersytecie rozpoczyna się wykład z psychologii. Profesor:

- Osoba jest w trzech stanach. Rozważmy konkretny przykład. Profesor wyjmując telefon z teczki wybiera pierwszy dostępny numer:

- Cześć, czy możesz zadowolić Wasię?

- Wiesz, ten tu nie mieszka…

- To tylko mała niespodzianka.

Wybiera numer ponownie.

- Cześć, czy Wasia wpadła?

- Powiedział, nie ma takich …

- To zirytowany stan.

Wybiera numer po raz trzeci:

- Cóż, zadzwoń do Vasyi, czego potrzebujesz …

- Pierdol się!..

Rozłącza się:

- A to jest złość …

Student wstaje z pierwszego biurka.

- Przepraszam, profesorze, ale zapomniałeś o czwartym stanie.

- Co to jest?

- Stan niesamowitości.

Zbliżając się do ambony, młodzieniec wykręca numer.

- Dzień dobry. To jest Wasia. Nikt do mnie nie dzwonił?

Psycholog:

- Wiesz, moja teściowa jest niewidoma od urodzenia, dodatkowo jest bardzo chciwa i ciągle nas podejrzewa, że jej nie kochamy. Uważa, że dajemy sobie dużo jedzenia, ale jej się nie zgłaszamy…

- Bierzesz i gotujesz kilka kilogramów pierogów i wkładasz wszystko na raz - żeby była przekonana o Twojej miłości.

Klient właśnie to zrobił: ugotował 10 kg. pierogi, włożyć do miski i podawać na stole. Teściowa po omacku zbadała zawartość niecki, po czym z oburzeniem oświadczyła:

- Wyobrażam sobie, ile sobie narzuciłeś!

Psychoanalityk pyta klienta:

- Powiedz mi, czy przypadkiem miałeś zeszłej nocy sen?

- Nie wiem, może śniłem…

- Może widziałeś we śnie rybę?

- Nie? Nie …

- A o czym marzyłeś?

- Cóż, szedłem ulicą …

- A w rowach były kałuże?

- Cóż, nie wiem…

- Czy mogą tam być?

- Przypuszczam, że w rowie czy gdzieś indziej, może były kałuże…

- Czy w tych kałużach mogą być ryby?

- Nie? Nie…

- Czy w twoim śnie była restauracja na ulicy? Szłeś ulicą, prawda?

- No może była tam restauracja…

- Podałeś ryby w restauracji?

- Cóż, przypuszczam, że restauracja mogłaby …

- Aha! Wiedziałam! Ryba we śnie! Ryba we śnie!

Na dworcu rysuje dziewczyna z ciężką walizką z winnym uśmiechem do idącego obok niego mężczyzny, który okazał się być psychologiem:

- Przepraszam… Czy mógłbyś mi pomóc?

- Tak, oczywiście! Opowiedz nam o swoich problemach…

„Ech… jestem… walizką! - była sobie dziewczyna.

- Hmm… Ciekawy przypadek… - powiedział psycholog.

Ilu psychologów potrzeba, aby wymienić jedną żarówkę?

Psychoanalityk:

- Zależy to od głębokości rany, którą wcześniej otrzymała żarówka.

Terapeuta Gestalt:

- Najpierw musimy dowiedzieć się, jak gotowa jest sama żarówka na zmiany.

Psycholog behawioralny:

- A jaki jest cel proponowanej wymiany?! Nie da się iść do przodu bez celu!

Bajkowy terapeuta:

- W pewnym Królestwie, w pewnym stanie żyła Żarówka…

Praktyk NLP:

- Dlaczego musimy wymieniać żarówkę?! Sprawiamy, że pomieszczenie staje się jaśniejsze, jaśniejsze, jaśniejsze…

Terapeuta pyta klienta:

- Mówisz do siebie?

- TAk.

- Nie polecam!

- Dlaczego?

- Bo możesz sobie coś nie tak powiedzieć, obrażać się, a potem przez cały tydzień nie rozmawiać ze sobą!

Rozmowa między dwoma psychologami:

- Kolego, czy wiesz może przypadkiem, o czym marzy Hellinger?

- Aby przearanżować meble w mieszkaniu…

Psychoanalityk je obiad w restauracji … Nieznajomy podchodzi do niego i uderza go w twarz. Psychoanalityk zastanowił się przez chwilę i słowami „to nie mój problem” kontynuował lunch.

Ostra psychoza - poważnie rozmawiam z kotem

Ostra psychoza, powikłana halucynacjami - rozmawiam z nieistniejącym kotem.

Paranoja – boję się za dużo wygadywać przed kotem.

Schizofrenia - kot mówi we mnie.

Neurastenia - kot mnie ignoruje, a to jest kompletnie nie do zniesienia!

Psychoza maniakalno-depresyjna - mój wewnętrzny kot mnie nie docenia!

Klient przychodzi do psychologa:

- Mam problem!

- Masz problemy.

- Nienawidzę siebie !!

- Masz wstręt do siebie.

- Chcę popełnić samobójstwo !!!

- Jesteś gotów popełnić samobójstwo.

Klient podchodzi do okna i zostaje wyrzucony z dwunastego piętra. Psycholog:

- Splash, chpok …

Psycholog pyta klienta:

- Powiedz mi, czy naprawdę jesteś bardzo niezdecydowaną osobą?

- Jak mówisz… tak i nie.

Tata w sklepie nie może kupić synowi zbyt drogiej zabawki … On - wrzeszczy, upada na podłogę, zaczyna bić w histerii. Ludzie się gromadzą. Ojciec jest przerażony - co robić?! Nagle widzi napis „Psycholog”. Syn za kark i - tam. Psycholog uprzejmie prosi tatę, żeby wyszedł na chwilę. Dokładnie minutę później syn wraca i ocierając łzy prosi ojca o przebaczenie. W drodze do domu tata jest ciekawy – jak psychologowi udało się tak szybko uspokoić dziecko? W końcu załamuje się i wypytuje o to syna.

- Tak, więc… - mówi - obiecał kopnąć go w uszy, jeśli nie przestanę…

Rozmowa kwalifikacyjna z psychologiem:

- Czy masz świadectwo zdrowia psychicznego?

- Niestety nie. W drodze tutaj Marsjanie go zabrali.

- Obawiam się, że tracę żonę - skarży się mężczyzna do psychologa.

- Czy ona cię unika? - On pyta.

- Nie, absolutnie nie - odpowiada mężczyzna - spotyka mnie w drzwiach, kiedy wracam do domu. Moje koszule są zawsze starannie wyprasowane, dobrze gotuje, dom jest zawsze czysty. Pozwala mi nawet oglądać wszystkie moje programy w telewizji i nigdy nie rezygnuje z moich zboczonych potrzeb seksualnych.

- Więc w czym problem? !!!

– Może jestem zbyt wrażliwy – mówi mężczyzna – ale wieczorem, kiedy kładę się spać, a moja żona jest pewna, że zasnąłem, często szepcze mi do ucha: „Boże, kiedy w końcu umrzesz!"

Linia pomocy. Wyczerpany psycholog-konsultant już czwartą godzinę rozmawiał z mężczyzną, który ma straszną depresję:

- Myślałeś o samobójstwie?

- Nie…

- A ty myślisz, myślisz!

Jedna matka zgłosiła się do psychologa ze skargami że jej siedmioletni syn doprowadza ją do szału.

„Za bardzo się o niego martwisz”, powiedział lekarz, „więc radzę ci regularnie przyjmować uspokajające wywary.

Dwa tygodnie później pani znów jest na przyjęciu.

- Zatem jak sie masz? Uspokoiłeś się?

„Tak”, odpowiedziała.

- A jak się miewa twój syn?

- Kto jest tym zainteresowany?

Hydraulik naprawia zlew w gabinecie psychologa i mówi:

- Od ciebie pięć tysięcy rubli.

- Potrzebujesz pieniędzy?

- Pewnie…

- Chcesz o tym porozmawiać?

Trwa Światowy Kongres Psychoanalityków. Finałowy bankiet. Dwóch profesorów psychoanalityków mówi spokojnie. WSZYSTKO NAGŁE! Drzwi otwierają się i nieogolony, niechlujnie ubrany mężczyzna z potarganymi włosami i płonącymi oczami wpada do holu. Obłędnie rozglądając się po sali, wybiera ofiarę i biegnie do jednego z psychoanalityków. Łapie go za piersi, trzęsie się, puszcza, znów się trzęsie. Przez cały ten czas osoba niezrozumiale krzyczy:

- Ty! Ty!!! Wwyjj !!!

Potem już w zupełnym szaleństwie chwyta z tacy kieliszek wina i spryskuje nim twarz psychoanalityka, z tej samej tacy odrywa kawałek ciasta i lubieżnie smaruje nim twarz i przód koszuli psychoanalityka. Pauza. Psychoanalityk zdejmuje poplamione binokle i zaczyna je delikatnie wycierać. Po dokładnym wytarciu wkłada binokle z powrotem na miejsce i ze współczuciem mówi do niegrzecznego mężczyzny:

- Tak, przyjacielu, cóż, masz problemy.

Dwóch psychologów jeździ na rowerach potem jeden z nich upadł. Kłamstwa, jęki, krew płynie z kolan. Podchodzi do niego inny i mówi:

- Ty czujesz! Boli cię! Chcesz o tym porozmawiać?

Codziennie spotykają się i pozdrawiają dwaj psychologowie:

- Cześć!

- Cześć!

I tak dzień po dniu, tydzień po tygodniu:

- Cześć!

- Cześć!

A potem pewnego dnia:

- Cześć!

- Dzień dobry!

-I co się stało?

Psycholog do klienta:

- A jak oceniasz efekty naszej pracy z tobą?

Klient:

- Widzisz, zanim dręczyły mnie różne pytania. A teraz dręczą ich różne odpowiedzi.

Psycholog pyta pacjenta sprzedawcy skarżącego się na bezsenność:

- Czy próbowałeś starego lekarstwa - leżenie w łóżku z zamkniętymi oczami, wyobrażanie sobie w myślach stada baranów i liczenie ich?

- Próbowałem, ale wyszło jeszcze gorzej.

- Dlaczego?

- Po przeliczeniu bębnów ładuję je do pociągu, zabieram do rzeźni i sprzedaję. A potem cierpię całą noc, żeby zobaczyć, czy zrobiłem to taniej.

Psychologowie postanowili przeprowadzić jeden eksperyment. Podczas eksperymentu badany musiał uderzyć w twarz specjalnie zatrudnionej osoby. Anglik bije pierwszy. Zapytany, co myśli, odpowiedział:

- Zastanawiam się, czy postąpiłem przyzwoicie, uderzając kogoś w twarz, nawet jeśli był to eksperyment.

Drugi zostaje trafiony przez Niemca. Zapytany, co myśli, odpowiada:

- Zastanawiam się, czy wykonałem zadanie w dobrej wierze.

Rosjanin bije trzecie miejsce. Od jego ciosu mężczyzna upada. Rosjaninowi zadaje się oczywiście to samo pytanie, a on odpowiada:

- Myślę: może ma inną stopę?

Psycholog różni się od psychiatry, jak szalony dzień z domu wariatów.

Klient u psychologa:

- Dlaczego wszyscy mówią, że mam urojenia wielkości?

- A kim właściwie jesteś?

- Jestem geniuszem. Po prostu geniusz.

- Wystarczy, nie musisz kontynuować. Nie masz złudzeń wielkości. My, geniusze, nie cierpimy z tego powodu.

Doświadczony psycholog pyta młodego kolegę:

- Powiedz mi, jaka jest różnica między psychozą a nerwicą?

Młody psycholog zaczyna wymieniać objawy, gorączkowo wspominając kurs instytutu. Stary psycholog słucha uważnie, a potem mówi:

- To bardzo proste, kolego. W psychozie stwierdzenie „2 + 2 = 4” powoduje lekki uśmiech, aw nerwicy silny niepokój.

Spotykają się dwaj psychologowie:

- Och, Wasia, jak się cieszę, że cię widzę! Jaki masz luksusowy płaszcz przeciwdeszczowy! I zacząłeś wyglądać znacznie lepiej, Vasya, podciągnąłeś się, wyglądałeś młodziej. Od razu widzisz, Wasia, masz dobrą żonę. A w twoich niebieskich, czystych oczach widzę, że twoje dzieci są dobre w nauce. Spotkałem się wczoraj z twoim szefem, Vasyą, i bardzo cię pochwalił. Oh-oh-oh, Vasya, jaki krawat masz na sobie! Jesteś wielkim oryginałem, Wasyo. Tak przyjemnie się z tobą komunikować, Wasjo, od razu staje się jasne, że jesteś człowiekiem wielkiego umysłu, niezwykłym. Vasya, przyciąga cię prosto do ciebie … Cóż … Teraz powiedz mi, jak dobrze wszystko jest ze mną !!!

Psycholog: Czy nie mówiłem ci ściśle, że możesz pić nie więcej niż sto gramów dziennie?!!!

Klient: Tak, myślisz, że jestem leczony tylko z tobą?

Psychologowie mówią:

- Jak się masz z tym facetem?

- Tak, został całkowicie wyleczony z paranoi, ale potem został zastrzelony…

Klient do psychologa:

- Mój mąż ciągle narzeka, że źle gotuję…

Psycholog:

- I karmisz go dwa razy w tygodniu.

Klient przychodzi do psychologu. Psycholog delikatnie mówi: „Proszę usiąść i opowiedzieć nam o wszystkich swoich zmartwieniach”.

-Och, jesteś moją ostatnią nadzieją. Pożycz mi 100 rubli przed wypłatą.

Jaka jest różnica między osobą flegmatyczną a osobą choleryczną?

Osoba flegmatyczna zakłada, że 2 + 2 = 5 i jest spokojna, natomiast osoba choleryk jest pewna, że 2 + 2 = 4, ale jest nerwowa.

Profesjonalny konsultant pyta biznesmen ma informację zwrotną za pół roku: - Czy zastosowałeś się do moich zaleceń?

- Tak, twój siostrzeniec jest teraz dyrektorem mojej firmy.

Gwiazda filmowa przychodzi do psychologa:

- Poradzono mi, abym skontaktował się z tobą w celu wykonania testu na moje zdolności aktorskie.

– Nie widzę takiej potrzeby – widziałem Twój ostatni film.

Spotykają się dwaj psychologowie:

- Tak, życie mnie powaliło - nie piję, nie palę, nie jem tłuszczu od pięciu lat. I jak się masz?

- A moja jest lepsza! Mam to samo, tylko dwa lata!

Po śmierci Jung poszedł do nieba. Apostoł Paweł spotyka go:

- Co Ty tutaj robisz?!! Wszyscy psychoterapeuci idą do piekła!

Jung spojrzał przez ramię apostoła Pawła i zobaczył, że w raju Freud skacze przez linę. On pyta:

- A co z Freudem? Jest też psychoterapeutą!

Apostoł Paweł, poufnie:

- Między nami, cóż, czym Freud jest psychoterapeutą?..

Kobieta psycholog została zaatakowana na ulicy późną nocą przez złodziejab. Uderzyłem ją, wziąłem torbę i uciekł. Ona, z trudem wstając, mówi ze współczuciem: – Wow, taka młoda, a tyle problemów…

Mówi dwóch psychoanalityków:

- Wiesz, miałem dzisiaj najciekawszy przejęzyczenie.

- Który?

- Chciałem powiedzieć: „Kochanie, proszę daj mi herbaty”, ale okazało się: „Suko, zrujnowałeś mi całe życie!”

Klient - przy wyjściu od psychologa:

- A jak tylko ta nieistotność zdołała wyleczyć mnie z kompleksu niższości?..

Psycholog zwracając się do klienta:

- Powiedz mi, czy Twój kompleks niższości pojawił się nagle, czy rozwinął się naturalnie, w związku z małżeństwem i ojcostwem?

Klientka przychodzi do psychoanalityka i prosi o interpretację swojego snu:

- Wyobraź sobie, że Jung przychodzi i proponuje mi banana, a ten jest taki zielony, niedojrzały - odmówiłem. Potem przychodzi Adler i oferuje swojego banana - a ten jest taki przejrzały, pokryty plamkami - podziękowałem mu i odmówiłem… A potem przychodzicie ty i twój banan - taki dojrzały, dobry - zjadłem. Jak myślisz, co to by oznaczało?

- No, moja droga, nie wszystkie sny coś znaczą…

Psychoterapeuta - do klienta:

- O jakich urojeniach wielkości możesz mówić, żałosny, nikczemny KLOP?!

Klient - psychoterapeuta:

- Moja żona i ja mamy problem psychologiczny. Ale nie możemy sobie pozwolić na wspólne odwiedziny z powodów materialnych. Proszę mi powiedzieć, co będzie tańsze: wyleczyć kompleks niższości czy kompleks wyższości mojej żony?

Psychologowie rozmawiają na ulicy. Podchodzi do nich mężczyzna:

- Witam, panowie, psychologowie!

- Cześć.

- Gdzie jest twój kolega?

- Jaki kolega?

- Tak, ten, który powiedział, że moim problemem jest to, że nie jestem w stanie zabić nawet muchy?!

Uczniowie pytają doświadczonego psychoterapeutę:

- Powiedz mi, kto jest lepszy - męski psycholog czy psycholog?

- To zależy, na którą stronę spojrzysz. Psycholog kobieta nie jest psychologiem, a psycholog mężczyzna nie jest mężczyzną …

Psycholog rozmawia z klientem:

- Przyjrzyjmy się przyczynom twojej nerwicy. Powiedz mi, na co pracujesz?

- Sortuję pomarańcze.

- Jak to jest?

- To proste. Jest ogromny zsyp, po którym toczą się pomarańcze. I sortuję: duże - do pierwszego koszyka, mniejsze - do drugiego i najmniejsze - do trzeciego.

- Więc o co chodzi? Masz taką cichą pracę…

- Nie rozumiesz, że ja ciągle, w każdej sekundzie, muszę podejmować decyzje, decyzje, decyzje!..

Psychoterapeuta dla irytującego klienta:

– Po raz setny powtarzam – amnezji się tu nie leczy!

Klient pyta psychologa:

- Mój siedemnastoletni syn jest tak porwany przez komputer, że nawet śpi obok niego! Doradzić, jak go odwrócić?

- O! Sposobów jest wiele: kobiety, alkohol, narkotyki…

Jedno z pytań w ankiecie: "Czy byłeś kiedyś u psychologa?" Opcje odpowiedzi: „Tak”, „Nie”, „Nie wiem”.

Klient pyta psychoanalityka:

- Powiedz mi, jak długo jeszcze mogę powiedzieć wszystko, co przychodzi mi do głowy?

- Mów, mów, nie wahaj się… Czas to pieniądz…

W jednym z internatów mieszkało dwóch psychoterapeutów, nprzestrzeganie różnych poglądów naukowych. Każdego ranka powtarzano odę i tę samą scenę: spotykali się w sali, jeden pluł sobie w twarz, po czym spokojnie rozchodzili się w różne strony. Konsjerż, który kiedyś to oglądał, załamał się i zapytał jednego z nich:

- Mistrzu, powiedz mi proszę, dlaczego plujesz w twarz innemu mistrzowi?

- Nie wiem. To jest jego problem…

Kobieta przyszła do psychologa ze skargą na problem psychologiczny:

- Wiesz, mam małe dziecko.

- Więc co?

- Ciągle się boję, że spadnie z łóżka, ale tego nie usłyszę.

- Powiedz mi, czy pod łóżkiem jest dywan?

- TAk.

-Więc zabierz to!

Doświadczony psychoterapeuta mówi uczniowi jak udało mu się wyleczyć osobę, która była pewna, że jest budzikiem:

- Wyobraź sobie, że jeśli wieczorem nie był włączony, to o siódmej rano zaczął mieć prawdziwe wycofanie …

- A jak sobie z tym poradziłeś?

- Każdego wieczoru skracałem czas zakładu. Pewnego dnia w ogóle go nie zacząłem i był całkowicie wyleczony.

Po pewnym czasie student mówi:

- Wiesz, profesorze, ale udało mi się wyleczyć człowieka, który był pewien, że jest godzinną ręką.

Zdziwiony profesor, zagubiony:

- Powiedz mi kolego, jak to zrobiłeś?

- Wszystko jest bardzo proste. Najpierw zaraziliśmy go megalomanią

- przekonany, że nie jest strzałą, ale całym budzikiem. A my już wiemy, jak leczyć budziki…

Mężczyzna poszedł do psychologa. Pytają go:

- A jak tam psycholog? Co on powiedział?

- Wiesz, gdybym rozmawiał ze zwykłym człowiekiem, wysłuchałby mnie i coś doradził. A psycholog słuchał i powiedział: „Jak myślisz, co powinieneś zrobić?”

Doświadczony psycholog tłumaczy młodemu koledze: „Psycholog jest jak detektyw: nigdy nie widział przestępstwa, ale musi o nim wszystko opowiedzieć”…

Młody psycholog pyta starszą osobę:

- Powiedz mi, jak udaje ci się uchronić przed wypaleniem emocjonalnym? Masz tylu klientów, że musisz słuchać wszystkich…

- Kto ich słucha?..

Psychoterapeuta:

- Powiedz mi, co cię martwi?

Klient:

„Nie wiem, nie pamiętam.

Psychoterapeuta (po cichu):

- To są represje.

Głośno:

- A jak to się wyraża?

Klient:

- Co jest wyrażone?

W gabinecie siedzą dwaj psychologowie. Jeden mówi drugiemu:

- Zawsze diagnozuję plamy Rorschacha. Maniak seksualny widzi w nich kobietę, sadysta widzi plamy krwi, neurotyk widzi wszelkiego rodzaju potwory. Ale teraz sam się przekonasz…

Wtedy do biura wchodzi biznesmen. Pokazano mu również rysunek. Patrzy na niego długo i mówi:

- Nie, kochanie, tyle nie zapłacę…

osoba przychodzi na wizytę do psychoanalityka, płaci pięćdziesiąt dolarów, siada i nic nie mówi. Psychoanalityk próbuje namówić go do mówienia, ale nic się nie dzieje. Mija godzina, po której klient płaci, dziękuje i wychodzi. Następnym razem wszystko się powtarza. Psychoanalityk przyzwyczaja się do tego. Na piętnastej sesji osoba nagle pyta:

- Powiedz mi profesorze, czy potrzebujesz asystenta?..

Profesor wyjaśnia studentom różnicę między Teoria i praktyka psychologiczna: - Teoria jest wtedy, gdy wszystko jest jasne, ale nic nie działa. A praktyka jest wtedy, gdy wszystko działa, ale nie wiadomo dlaczego.

W nieznanym obszarze turystyczny pPróbuje dowiedzieć się od przechodniów, jak dostać się tam, gdzie musi się udać. Wszyscy wzruszają ramionami i bez zatrzymywania się przechodzą obok. W końcu zatrzymał się przechodzień, psychoterapeuta. Po uważnym wysłuchaniu turysty mówi:

- Nie wiem jak się tam dostać. Ale czy to nie cudowne, że mogliśmy tak szczerze o tym porozmawiać?

Psychoanalityk ożenił się i opowiada znajomym o swojej żonie

- Jest brzydka, nie umie gotować i jest absolutnie oziębła!

- Więc dlaczego się wtedy ożeniłeś?

- Ach, gdybyś tylko wiedział, jakie koszmary ją dręczą!..

Klient pyta psychoterapeutę:

- Powiedz mi, ile będzie kosztować twoja konsultacja?

Psychoterapeuta:

- Zróbmy tak: powiesz mi swoją cenę, będziemy się razem śmiać, a potem wymienię moją …

Umiera stary psychoanalityk i mówi do swoich synów:

- Wychodzę z domu dla starszego, pieniądze dla środkowego. A tobie, najmłodszemu, najukochańszemu synowi, który poszedłeś w moje ślady, zostawiam dwóch moich klientów, którzy będą cię karmić przez całe życie.

Wszystko jest względne. Psycholog zwierząt wyjaśnia uczniom teorię odruchów warunkowych:

- Gdy małpa naciśnie przycisk, otrzyma banana. Zwierzę przyzwyczaiło się do tego, powstał odruch warunkowy.

Tymczasem stara i doświadczona małpa wyjaśnia młodemu:

- Kiedy poczujesz głód, naciśnij ten przycisk. Facet w białym fartuchu natychmiast zareaguje i da ci banana.

Klient pyta psychologa:

- Czy to prawda, że można określić psychologiczny problem danej osoby na podstawie dzieła literackiego, które lubi?

- Całkowita racja. Powiedz mi na przykład, jak nazywa się Twoja ulubiona książka?

- "Co robić?" Czernyszewski.

- No, od jak dawna masz problemy z potencją?..

Rozmawia dwóch psychologów:

- Pytam każdego klienta, czy umie grać w szachy.

- Po co?

- Jeśli nie wie jak, radzę mu się uczyć. A jeśli możesz, radzę przestać grać.

- Ale dlaczego?!

- Nie wiem, ale w 80% przypadków pomaga…

Kobieta przychodzi do psychologa:

- Pomocy, mam dwa problemy: mam trądzik i mężczyźni nie śpią ze mną.

Psychoterapeuta:

- Przepraszam, ale potrzebuję czasu do namysłu.

Wraca do domu i myśli:

- Ma trądzik, bo mężczyźni z nią nie śpią… A mężczyźni nie śpią z nią, bo ona ma trądzik… Po prostu jakieś błędne koło!..

Na przyjęcie wszedł gwałtownie trzęsący się mężczyzna. Psycholog zaprasza go do omówienia problemu, ale zaczyna się jeszcze bardziej trząść. Następnie psycholog proponuje klientowi wypicie stu gramów „za odwagę” - to nie pomaga. Psycholog proponuje kolejnego drinka. I tak - cztery razy. Następnie psycholog pyta:

- No, teraz są odważniejsi?

- Nadal będzie!!! Teraz niech ktoś po prostu spróbuje dostać się do mojej duszy!

W recepcji z psychoterapeutą:

- Witam doktorze.

- Witam, cierpliwy.

- Co sprawia, że myślisz, że jestem chory?!

- A skąd wpadłeś na pomysł, że jestem lekarzem?!

Spotykają się dwaj psychologowie:

- Czy wszystko w porządku?

-TAk.

- I mam?..

Jeden psycholog pyta drugiego:

- Powiedz mi, dlaczego zawsze pytasz klientów o to, co jedli przed wizytą u Ciebie?

- Po odpowiedziach kieruję się, ile od nich wziąć…

Klient: Mam problem

Psycholog: O co chodzi?

Klient: Nie mogę już mieszkać z żoną…

Psycholog: Więc weź rozwód!

Klient: Dokładnie! Jak mogłem sam o tym nie pomyśleć! Dziękuję bardzo!

Psycholog: Nie dziękuję, ale 50 USD …

Psycholog - do klienta:

- Masz bardzo duże problemy. Najpoważniejsze obawy budzi stan Twojej psychiki. Czego teraz najbardziej chcesz?

- Aby zobaczyć innego psychologa …

Uczniowie pytają starego psychoterapeutę:

- Powiedz mi, czym różni się psychoterapeuta od prostytutki?

- Jej usługi z czasem stają się tańsze, a jego usługi droższe.

Psychoterapeuta rozmawiający z małym chłopcem:

- Ile masz lat?

- Będzie piąta jesienią.

- Wow, jakimi jesteśmy optymistami …

Klient pyta psychoterapeutę:

- Pomoc. Moje życie to czysta nuda. Bez emocji. Próbowałem już wszystkiego - skoki ze spadochronem, nurkowanie, wspinaczka po skałach…

- Znajdź kochankę.

- Mam trzy, to nie pomaga.

- Więc powiedz o nich swojej żonie …

Prospekt pyta terapeutę:

- Powiedz mi ile kosztuje wizyta?

- Kosztowny.

- A w szczególnie ciekawych przypadkach?

- Za pięćdziesiąt dolarów za godzinę każda sprawa jest dla mnie interesująca.

Rozmawia dwóch psychoterapeutów. Jeden mówi do drugiego:

- Mam wyjątkowy futerał! Rozdwojenie jaźni!

- Co z tego, ja też mam takich klientów?

- Ale dostaję zapłatę obu!

W recepcji z psychoterapeutą:

- Madame, pani dziecko wyraźnie cierpi na kompleks Edypa.

- Dla mnie też… Kompleksy to shmomkleps… Wszystko to jest nonsensem tylko po to, żeby kochać mamę!..

Psycholog - do klienta:

- Na próżno narzekasz na kompleks niższości … Wręcz przeciwnie, masz rację w ocenie swoich możliwości …

Psycholog to osoba obserwując mężczyzn obecnych jako piękna kobieta wchodząca do pokoju.

Psycholog mówi do swojego przyjaciela:

- Jeśli szukasz psychologa, mogę polecić Rudkiewicza. Ma tak dużą i dochodową klientelę, że może sobie pozwolić na stwierdzenie, że wszystko w porządku, jeśli naprawdę jest …

Jeden psycholog mówi do drugiego:

- Wyobraź sobie, odpowiadając na pytanie z testu Eysencka: "Czy możesz powiedzieć, że jesteś osobą pewną siebie?" Czwarty raz wybieram nie…

- Co za koszmar! Psychoterapia nigdy nie pomogła!..

Przychodzi młody psycholog do kolegów, widzi, że piją i pyta:

- A z jakiego powodu?

- A więc dzisiaj jest nasze święto zawodowe - dzień straży granicznej!

U psychologa:

- Widzę, że dręczy cię straszny problem, który zatruwa całe twoje życie.

- Cicho, na litość boską! Siedzi na korytarzu!..

Osoba zwraca się do psychoterapeuty:

- Pomoc! Każdej nocy śni mi się, że ciągnę pociąg. Pół nocy - tam, północ - z powrotem. Jestem taki zmęczony!..

- Dobra, zgodziłem się, przez drugą część nocy będę ciągnął pociąg.

Klient dziękuje, płaci i wychodzi.

Kolejny przychodzi:

- Pomoc! Marzę, że pół nocy spędzam z blondynką, a drugą z brunetką… już jestem zmęczona…

- Dobra. Blondynka biorę na siebie…

- Ale ja lubię blondynkę bardziej…

- Nic nie wiem - druga część nocy ciągnę pociąg…

Psychoterapia polega na tym, że płacisz 50 dolarów za godzinę, żeby narzekać na siebie

Powiedz mi, czy jesteś psychoanalitykiem?

- TAk.

- Więc pomóż mi.

- I kim jesteś?

- Również psychoanalityk.

- Więc pomóż sobie.

- Nie mogę. biorę za dużo…

Psycholog dzwoni do przyjaciela psychiatry:

- Słuchaj, przyjacielu, pomóż! Nagle z osobą zrobiło się coś bardzo dobrego!..

Klient przyszedł do psychologa i powiedział:

- Wiesz, wszystko jest ze mną źle … Moja żona odeszła, zabrała dzieci … Zostałem wyrzucony z pracy … Bez pieniędzy … Brak przyjaciół … Zacząłem dużo pić … Powiedz ja, co mam zrobić?

- Tak … Jako specjalista zalecam powstrzymanie się od alkoholu. Ale jako osoba - nie radzę …

Biznesmen przyszedł do psychologa:

- Pamiętasz, powiedziałeś, że muszę się oderwać od pracy i dać się ponieść dziewczynom?..

-Tak pamiętam…

- A teraz powiedz mi - jak mogę oderwać myśli od dziewczyn i znów zacząć pracować?!

Rozmawia dwóch psychoterapeutów:

- Miałem klienta z megalomanią… Więc uratowała mu życie, kiedy postanowił się zastrzelić.

- Rozumiem, ręka nie uniosła się na tak wspaniałym człowieku!

- Właśnie strzelił 15 centymetrów nad głową …

Podczas sesji psychoterapeutycznej:

- Wiesz, ciągle nawiedzają mnie myśli samobójcze…

- Prawda? Wtedy poproszę o zaliczkę…

Klient żegnający się z psychoterapeutą:

- Dziękuję za wyleczenie mnie z megalomanii… Teraz jestem osobą o niezrównanej, fantastycznej, po prostu tej samej fenomenalnej skromności!..

Psycholog pyta klienta:

- Co myśli o tym twój mąż?

- Ale nie jestem żonaty!

- Więc… Więc twój mąż nadal jest kawalerem.

U psychologa:

- Mam poważny problem.

- O co chodzi?

- Jestem bardzo nieszczęśliwy. Co powinienem zrobić?

- Jest dobry sposób - idź gdzieś daleko, daleko.

- Próbowałem tego. Nie pomaga.

- Zdobądź szczeniaka, kotka.

- To nie działa.

- Znajdź kochankę.

„To tylko pogarsza sprawę.

- Więc idź do cyrku. Jest jeden głupi klaun - zobaczysz go i po prostu umrzesz ze śmiechu …

- Jestem tym klaunem - powiedział klient i rzucił się przez okno.

Mężczyzna przyszedł do psychologa:

- Powiedz mi co powinienem zrobić? Tak bardzo się boję grzmotów i grzmotów!

- Po pierwsze musisz zdać sobie sprawę, że burza to normalne zjawisko naturalne i nic ci nie grozi… A po drugie rób to, co ja - po prostu schowaj się w piwnicy i przykryj głowę trzema kocami.

Podczas oficjalnej wizyty królowej Rumunii w Ameryce pokazano jej najlepszą uczelnię w kraju. Rektor zaprowadził ją do wybitnego profesora psychologii:

- Pozwól, że przedstawię ci królową Rumunii …

Profesor zaciera ręce:

- No, no… I przez długi czas ta stara kobieta wyobraża sobie, że jest królową, co?

W recepcji z psychoterapeutą:

- Cześć! Jaki masz problem?

- Widzisz, nikt mnie nie słyszy …

- Witam, więc jaki masz problem?

Dwóch psychologów idzie ciemną ulicą. Wprzyjaciel widzą obrabowanego i brutalnie pobitego mężczyznę leżącego na ziemi. Jeden psycholog mówi do drugiego:

- Słuchaj, kolego. Ktokolwiek to zrobił, wyraźnie potrzebuje naszej pomocy …

Klient - psychoterapeuta:

- Dziękuję za wyleczenie mnie z megalomanii… Swoją drogą, ile miliardów dolarów jestem ci winien?

Pewnego razu rabusie włamali się do gabinetu psychoterapeuty - hipnologa … Wycelowali w niego broń i zażądali pieniędzy. Widząc, że sytuacja jest beznadziejna, rzucił zwitek pieniędzy ze słowami:

- Weź to, zrób to!

Tydzień później przyjeżdżają wycieńczeni i wyczerpani bandyci z plikiem pieniędzy:

- Zabierz je z powrotem… Weź tę samą kwotę… Zapłacimy więcej… Tylko proszę usunąć instalację!

Rozmowa psychologa z klientem:

-Powiedz mi, dlaczego zdecydowałeś się popełnić samobójstwo?.

-Życie jest nudne…

- Myślisz, że samobójstwo cię rozweseli?

Biznesmen przyszedł do psychologa:

- Wiesz, zawsze wydaje mi się, że pod moim łóżkiem jest zabójca. Od wielu miesięcy nie mogę spać.

- Można to naprawić. Potrzebujesz dwóch (patrzy na drogie ciuchy biznesmena), nie – trzech dań, po dziesięć (widzi złoty łańcuszek), nie – dwudziestu sesji wartych dwieście (zauważa drogocenny pierścionek), nie – po trzysta dolarów.

- Dobra, pomyślę …

Tydzień później biznesmen dzwoni do psychologa:

- Przepraszam, nie potrzebuję twoich usług. Jeden pomógł mi tu w pół godziny i zabrał sto rubli.

Psycholog (z zazdrością):

- A kim jest ten mój kolega?

- Dlaczego kolega? To jest stolarz. Właśnie odpiłował przy łóżku

nogi …

Nauczyciel na lekcji psychologii komunikacji: Carnegie nauczył nas się uśmiechać… Murphy dał jasno do zrozumienia, że to nie pomoże…

Połączenie telefoniczne:

- Witam, to jest twój psychoterapeuta. Więc, jak się masz?

- Dzięki, wszystko w porządku!

- Och, przepraszam, chyba trafiłem w złe miejsce…

Psychoanalityk mówi klientowi:

- Mam dla ciebie dwie wiadomości - dobrą i złą.

- Co jest złe?

- Jestem absolutnie pewien, że jesteś ukrytym homoseksualistą …

- A jakie wieści mogą być potem dobre?

Psychoanalityk, siedzący bliżej:

- Czy wiesz, że jesteś bardzo przystojny…

Terapeuta mówi klientowi:

- Podczas wakacji potrzebujesz pełnego spokoju. Dlatego zalecam przyjmowanie środków uspokajających - codziennie rano po jednej tabletce dla żony.

Przegrany przyszedł do psychologa:

- Hurra! Sprawa się rozpoczęła! Dzisiaj upuściłam kanapkę i zrobiło się masło!

Psycholog bierze kanapkę i długo ją bada:

- Nie, mój przyjacielu … posmarowałeś masłem po złej stronie …

Stary przyjaciel zwrócił się do hipnologa:

- Wiesz, mój ojciec od dawna cierpi na bezsenność. Nic nie pomaga - ani alkohol, ani tabletki nasenne… Może możesz pomóc?

Hipnolog zgodził się, przyszedł i rozpoczął sesję:

-Twoje powieki stają się ciężkie…Wszystkie członki ciała wypełnia przyjemny ciężar…Jesteś pogrążony w głębokim śnie…

Sesja trwa półtorej godziny. Po nim hipnolog po cichu wstaje, by zadzwonić do przyjaciela. Ale gdy tylko zamilkł, starzec szybko otworzył jedno oko i zapytał:

- Sonny, spójrz, ten wariat zniknął?

Klient pyta psychologa:

- Naprawdę jestem taki beznadziejny?!

- Cóż, dlaczego tak ponuro! Powiedzmy tylko: jeśli cię wyleczę, stanę się sławny na całym świecie…

Klient: Moje ucho ciągle dzwoni

Psycholog: Nie odpowiadaj!

Żona byłego klienta przychodzi do psychoterapeuty:

– Obiecałeś wyleczyć mojego męża. Powiedzieli, że psychoterapia idzie dobrze. A wczoraj rzucił się przez okno!

- Zgadza się. Zmarł całkowicie zdrowy psychicznie…

Specjalista NLP - Klient:

- Jak możesz to wszystko wyjaśnić?.. No wyobraź sobie, jakbyś wiedziała, co to jest zero-transport czy teleportacja… Hej! Proszę bardzo! A ten zniknął…

Psycholog - odwiedza swoją kochankę … Nagle - dzwoni dzwonek do drzwi.

Ona: Mąż!

On: Gdzie jest wyjście awaryjne?!

Ona: Nie wiem !!!

On: Więc gdzie chciałbyś, żeby był?!

U psychologa:

- A jak długo wierzyłeś, że twój mąż jest idealnym mężczyzną?

Rozmawia dwóch psychologów:

Wiesz, jeden z moich klientów myśli, że jest samochodem!

- TAk? A jak zamierzasz go traktować?

- Po co? Jeżdżę do domu …

Notatka na stole: „Poszedłem do psychologa. Spóźnię się. Kolacja jest w pralce.”

Osoba przychodzi do psychologa. Cicho uderza go w ucho i odchodzi. Psycholog, ze stratą:

- A dlaczego przyszedłeś? Czy mogę powiedzieć, czego chciałem?

NS Holmes i Watson zostają pocieszeni w balonie. Nagle, nie wiadomo skąd, porwał ich huragan. Widzą przed sobą tylko bezkresne morze, za sobą - cofający się brzeg i człowieka na łodzi. Watson krzyczy do niego:

- Gdzie jesteśmy?

Mężczyzna milczy. Watson krzyczy jeszcze głośniej:

- Gdzie teraz jesteśmy?

Mężczyzna milczy. Watson, zbierając wszystkie siły:

- Gdzie jesteśmy?

Mężczyzna odpowiada:

- Na balonie!

Następnie są w końcu wywożone na otwarte morze. Holmes:

- To był psycholog.

- Dlaczego tak zdecydowałeś?…

- To podstawowa, Watson. Najpierw na początku myślał bardzo długo. Po drugie, absolutnie nie można znaleźć winy w jego słowach. Po trzecie, są dla nas zupełnie bezużyteczne…

U psychologa:

- Powiedz mi szczerze, jak duży jest mój problem?

- Ile masz przy sobie pieniędzy?

Psycholog mówi klientowi:

- A od tego dnia - ani kropli alkoholu!

- Co?! Czy mam coś poważnego?

- Nie. Teraz musisz tylko zaoszczędzić pieniądze.

Kobieta w recepcji mówi do psychologa:

- Mój mąż mnie zdradza.

- Dlaczego tak myślisz?

- W poniedziałki znika, wraca wesoły i zadowolony, a dzień później znów zaczyna narzekać i myśleć o samobójstwie.

-Ach. Więc przychodzi do mnie!..

Dwóch psychologów przechodzi obok hali pracy masowej … Jedno pyta drugie:

„Słuchaj, dlaczego tu tak brzydko pachnie?”

- Tak, nasz kolega zajmujący się hipnozą przeprowadził tutaj sesję. Wyobraź sobie, że zahipnotyzował całą publiczność zegarem. A kiedy wszedł na scenę, upadł i je roztrzaskał.

-Więc co?

- Więc zegarek był drogi, z brylantami.

- Więc co?

- I fakt, że nie mógł się powstrzymać i krzyknął: „Cholera!”. Od tego czasu hala nie była w żaden sposób sprzątana…

Absolwent uczelni przychodzi do zatrudnienia … Jest testowany przez psychologa:

- Spójrz na zdjęcie: trzy osoby płyną po morzu pełnym rekinów. Pierwszy nie ma nic, nie boi się rekinów. Drugi ma ogromny nóż, tak łatwo się nie podda. A trzeci ma podwodne działo. Z jakim rysunkiem się kojarzysz?

- Z unoszącą się trzecią osobą.

- Niestety nie nadajesz się do nas. Nasza firma potrzebuje ludzi, którzy kojarzą się - z rekinami…

Jedna kobieta nie mogła spać … Poszła do psychologa, nauczył ją powtarzać: „Nie chcę spać… nie chcę spać…” i bezsenność zniknęła. Następnie przyprowadziła na przyjęcie męża, który cierpiał na impotencję. Tego samego wieczoru spędzili wspaniałą noc. Następnego wieczoru z niecierpliwością zakrada się do łazienki, w której zamknął się jej mąż i słyszy zza drzwi: „To nie jest moja żona… To nie jest moja żona…”…

Spotykają się dwaj psychologowie. Jedno pyta drugie:

-Zatem jak sie masz?

- Tak … nie pytaj …

- Co to jest? …

- Wszystko jest źle. Kiedyś nastrój się pogorszył.

- Chodźmy na psychoterapię?

- Daj spokój… Po co się wygłupiać… Nasi ludzie - wiemy, że nie ma psychoterapii…

Psycholog jeździ przedziałem z przedsiębiorcą … Ten ostatni mówi:

- Skoro jesteś psychologiem, to znaczy, że dobrze znasz ludzi. Zagrajmy: powiedz mi, co mam na myśli, jeśli odgadniesz dobrze, dostaniesz 100 USD.

- Dobry. Jedziemy teraz z południa. Jesteś bez żony. Więc miałeś tam romans i teraz myślisz o tej dziewczynie …”

- Zgadza się… Weź 100 dolców!

-A twoja żona czeka na ciebie w domu i myślisz, jak bardzo jesteś jej zmęczony …

- Zatrzymaj kolejne 100 dolców!

- A potem przychodzi ci do głowy myśl: a nie "usunąć" jej?

- Trzymaj 1000 dolców!

- Po co?! Na myśl?

- To już nie jest myśl! To już pomysł…

Klient: Kolorowe kółka nieustannie unoszą się przed moimi oczami

Psycholog: Tak?.. A jaki kolor wolisz?

U psychologa:

- Mam depresję.

- W takim razie musisz pogrążyć się w pracy!

- Ale pracuję na betoniarce!..

- A ja często mam to… jak to jest… no, jak to się nazywa, kiedy ciągle zapominasz?

- Długi?

Czapajew pochodził z akademii. Petka pyta go:

-Jakich nauk cię uczono?

-Logika, filozofia i psychologia.

- Czym się różnią?

- Widzisz, jest łaźnia, a obok niej dwie osoby - czyste i brudne. Który pójdzie do łaźni?

- Nie wiem. A naprawdę co?

- Z punktu widzenia logiki - brudno, bo z drugiej już jest czysto.

- A z punktu widzenia filozofii?

- Ten, kto jest czysty, wejdzie, ponieważ jest przyzwyczajony do czystości, a brudny do bycia brudnym. A teraz powiedz mi: kto naprawdę pójdzie do łaźni?

- Kto wie!

- Ale to już jest psychologia …

Po długich badaniach w Instytucie Psychoterapii Rodzin wyprowadzono formułę najkrótszego dialogu rodzinnego:.

Mąż: Rrr …

Żona: Hau!

Psycholog rekomenduje klientowi skuteczny środek na depresję

- Jeśli czujesz się nie do zniesienia - idź do domu. Kup po drodze termometr analny Johnson w aptece. Kiedy wrócisz do domu, zmień ubranie i połóż się. Przeczytaj instrukcję obsługi termometru analnego, która stwierdza, że producenci gwarantują, że każdy termometr jest indywidualnie testowany. Następnie zamknij oczy i pomyśl: „Co za błogosławieństwo, że nie jestem specjalistą ds. kontroli jakości termometrów odbytu w firmie Johnson!”

Klient podchodzi do gabinetu psychologa … Pukanie - nie dźwięk. Wchodzi - ani słowa. Klient czeka. Psycholog zajmuje się swoimi sprawami. W końcu klient kończy się niepowodzeniem:

- Cześć. Wiesz, teraz czuję się jak niewidzialny człowiek…

Psycholog (patrząc z gazet):

- Kto to powiedział?

Francuski psycholog został zapytany:

- Powiedz mi, czym różni się nowa generacja od poprzedniej?

- Praktycznie nic. One też dorastają. Idą do Liceum. Zapal pierwszego papierosa. Wyjdź z domu. Wyjść za mąż. Mieć dzieci. Ale - w odwrotnej kolejności.

Według badań wybitnych amerykańskich psychologówSą dwa powody, dla których mężczyzna spędza wieczór w barze. Po pierwsze, nie ma żony. Po drugie, ma żonę.

Uczniowie pytają nauczyciela:

- Jak odróżnić osobę nienormalną psychicznie - od symulatora?

- Po co?

- A co z jakością ekspertyzy?

- Widzisz, ten, kto dobrze symuluje, jest dobry i chory.

Morał z bajki „Lis i winogrona” wyjaśniony przez psychologa: „Podmiot rozwinął emocjonalną reakcję frustracji z powodu faktu, że obiekt działał jako potrzeba podmiotu, a sytuacja nie została rozwiązana na korzyść zaspokojenia tej potrzeby. W związku z tym przedmiot przeszedł w świadomości podmiotu subiektywne przekształcenie, w wyniku którego nabył właściwości, które nie były mu pierwotnie tkwiące. W ten sposób zrekonstruowano percepcję świata za pomocą samozmiany świadomości, w wyniku której nastąpiła reakcja zastąpienia potrzeby podmiotu na sztuczne zaprzeczenie sytuacji …”.

W recepcji z psychoterapeutą:

- Mówisz, że z radością płacisz podatki? Jak długo to masz?

Żona wraca do domu, widzi: mąż siedzi na podłodze i otwiera butelkę nosem

-O co chodzi?!!

-Tak, nastrój to bzdura…

Żona pędzi do psychologa:

- Mój mąż jest szalony!

- Jak to jest pokazane?

- Wracam do domu, a on otwiera butelkę nosem!

- Ach… To bzdura. Tyle, że facet ma kiepski nastrój…

Klient na wizytę u psychoanalityka:

- Wiesz, mam taki problem! Bez względu na to, jak się powstrzymuję, wciąż co wieczór przyprowadzam do domu pięciu lub sześciu mężczyzn. A wczoraj - aż dziesięć!

Psychoanalityk (poruszony):

-Tak tak…

Klient wstając zdziwiony na kanapie:

- Jak, a ty tam byłeś?..

Zadzwoń do psychiatry:

- Doktorze, jestem taka zmęczona w pracy, po prostu nie mam siły!..

- Gdzie pracujesz?

- Tak, na infolinii…

- Ach… Dlatego znam twój głos…

Na wykładzie z psychologii komunikacji nauczyciel mówi:

- Najlepszym sposobem zakończenia napadu złości kobiety jest pocałunek dziewczyny.

Od publiczności:

- A jak doprowadzić ją do histerii?

Wczorajsza studentka dostała pracę jako konsultant w gabinecie psychologicznymw. Rano pyta szefa:

- Powiedz mi, w jakim biznesie mi powierzysz?

- Cóż, weź miotłę i zamiataj ją tutaj …

- Jak?! Ukończyłem studia !!!

- Och, więc!.. No to po raz pierwszy chodź, pokażę ci …

W praktycznej lekcji z psychodiagnostyki:

- W ankiecie możesz zadać tylko jedno pytanie, które pozwoli ci poznać wiek, płeć i status społeczny osoby.

-Który? …

- Co oznacza dla Ciebie wyrażenie „idź na spacer”?

Psycholog, zwracając się do klienta:

- Masz oczywiste problemy psychiczne …

- Ale chciałbym usłyszeć jeszcze jedną opinię!

- No cóż … Jeśli nalegasz, proszę: jesteś też okropny.

Na wykładzie z patopsychologii nauczyciel mówi:

- Według statystyk co czwarta osoba cierpi na zaburzenia psychiczne. Sprawdź trzech swoich znajomych. Jeśli z nimi wszystko jest w porządku, wyciągnij wnioski…

Klient pyta psychologa:

- Jak nazywa się takie zjawisko w psychologii, kiedy pozostawiony sam na sam z mężczyzną, naprawdę chce się z nim uprawiać seks?

Psycholog (odpinając pas):

- To zjawisko nazywa się udanym spotkaniem!

W recepcji z psychoterapeutą:

- Cześć. Jestem kleptomanką.

- Bardzo dobrze. To oczywiście niezbyt miłe … Ale też nic strasznego …

Ogłoszenie w reklamie:

"Ci, którzy pomyślnie ukończą nasze kursy psychologiczne, otrzymują kwalifikacje zawodowe."

Ze słownika psychologicznego: „Relaks to proces stopniowego powrotu układu do stanu równowagi, wyprowadzonego z takiego stanu, po ustaniu działania czynników wyprowadzających go z równowagi”.

Ogłoszenie w gazecie:

Psychoterapia uzależnień. Wyjmuję to z Internetu.”

U psychologa:

- Siedzą we mnie dwie osoby: jedna mówi - pij, a druga nie pije. Co powinienem zrobić?

- I uczysz je traktować siebie nawzajem!

Pytanie z testu: „Czy dasz swojej Ojczyźnie dwa miliony dolarów?”

- Klucz: jeśli odpowiedziałeś "tak" - zadzwoń 03, jeśli "nie" - na każdy inny, nadal będziesz obliczony …

Dlaczego mężczyźni są bardziej podatni na psychoanalizę?

– Bo łatwiej im zapamiętać swoje dzieciństwo – w końcu zawsze w nim są!

Biznesmen skarży się psychologowi:

- Wkurza mnie wszystko - dostawcy, kupcy, bankierzy i bandyci. Pomaga tylko jedna rzecz - wrócę do domu, założę jakąś "zabawkę", zabiję setkę potworów i od razu poczuję się lepiej. Problem w tym, że nie przechodzę więcej niż dwa poziomy, szybko mnie zabijają…

- A ty używasz myszki.

Kilka dni później biznesmen dzwoni do psychologa:

- Dzięki za radę, bardzo pomogło. Jak tylko wrócę do domu, od razu przemoczę kilkanaście łatwiej. Szkoda tylko myszy, dzieci tak żałośnie piszczą…

Rozmawia dwóch psychologów:

Wiesz, że mam taki problem

Co się stało? Każdej nocy śni mi się sen, że przede mną są drzwi z napisem. Pukam, popycham, zaczynam kopać ramieniem, kopać stopami - to wszystko jest bezużyteczne…

- A co jest na nim napisane?

-"Do siebie"…

Egzamin na wydziale psychologii z fizjologii wyższej aktywności nerwowej:

- Powiedz nam, jak powinien wyglądać zakręt?

„Cóż… Czy mózgi powinny być na tyle proste, żeby nie pomylić myśli?

Klient zwraca się do psychologa:

- Pomóż mi. Jestem świnią!

- Ja też nie jestem idealny…

„Nie rozumiesz: jestem prawdziwą świnią. Stękam, turlam się w kałuży, swędzą o płot… Nie będziesz się ze mnie śmiać?

- Cóż, czym jesteś … Nakarmimy cię …

Morze martwi się raz, morze martwi się o dwa, morze martwi się o trzy. Nerwica obsesyjno-fobiczna nad morzem!.

U psychologa:

- Nikt nie zwraca na mnie uwagi! Wydaje mi się, że jestem straszniejszy niż małpa! Cały dzień leżę na kanapie i kompleksie. Co powinienem zrobić?

- Nie bądź złożony! Jesteś bardzo nawet niczym … Ale musisz pracować, pracować i pracować! Tylko praca wykonana z… cóż… rozumiesz mnie… osoba.

Na czym polega praca psychoterapeuty?

„Otrzymuje zapłatę, zadając klientom te same pytania, które co wieczór zadaje mu żona.

Czym jest parapsychologia?

- To wtedy idziesz do psychologa, a jest ich dwóch …

Psychoterapeuta mówi do stałego klienta:

- Miło mi poinformować, że jesteś teraz całkowicie wolny od skłonności homoseksualnych!

- To wspaniale! Więc bym cię pocałował!

- Cóż, czym jesteś … W rzeczywistości nie powinieneś siedzieć na moich kolanach …

Rozmowa między dwoma psychologami:

- Kiedy zaczynałem karierę, nie miałem nic poza własnym umysłem!

- Tak, w naszych czasach wielu jest zmuszonych zaczynać od zera …

Witam, wolny psycholog

- Witam, absolutnie normalna osoba!

Zalecana: