Gniew Jako Metafora Nie Przeżytego Szczęścia

Wideo: Gniew Jako Metafora Nie Przeżytego Szczęścia

Wideo: Gniew Jako Metafora Nie Przeżytego Szczęścia
Wideo: Złość – ważna i potrzebna emocja – dr Elżbieta Zdankiewicz-Ścigała i Joanna Gutral 2024, Kwiecień
Gniew Jako Metafora Nie Przeżytego Szczęścia
Gniew Jako Metafora Nie Przeżytego Szczęścia
Anonim

Gniew jako metafora nie przeżytego szczęścia

Gniew jako metafora szczęścia, którego nie doświadczono, nie zauważono, nie dopuszczono lub nie wpuszczono do świadomości. Teraz, na tym etapie mojego życia, chcę w ten sposób rozpatrywać gniew, w tej postaci jest on dla mnie niezwykle zaradny i jako swego rodzaju poprzednik szczęścia. Wystarczy przekręcić przełącznik, a energia popłynie w drugą stronę, a żarówki zaświecą się w ciemnych miejscach, a wielokolorowa girlanda wywoła uśmiech.

Gniew jest potężnym impulsem energetycznym rozrywającego libido, tak potężnym, że niesie ze sobą ludzi na długie lata i toruje nam drogę od nowych znajomości i radości, niszcząc wszystko na swojej drodze. Wprawdzie w świadomości opanowanej kompleksem gniew może być źródłem radości, ale to już inna historia. Tłumienie tego rwącego strumienia czyni nas bardziej tolerancyjnymi i bardziej towarzyskimi, a jednocześnie całkowicie pozbawia nas energii życiowej.

Jestem zła, bo jestem pozbawiona czegoś, czego naprawdę chcę. Czy można dostać wszystko, czego chcesz? Oczywiście nie, ale nasze rozsądne rozumowanie jest całkowicie niewidoczne dla nieświadomych impulsów. I jak się domyślam, jest to coś, czego tak rozpaczliwie pragniemy, to jest szczęście. Tak, to będzie teraz bardzo ogólny termin, ale mimo wszystko tego właśnie chcemy. I w tym momencie, gdy szczęście było już tak blisko, a gdy już myślałam o tym, jak bym się nim cieszyła, zawsze jest odwrotnie, a za chwilę znajduję się z niczym, ale nic nie jest w stanie zatrzymać biegu rzeki libido i … … Zaczynam działać zgodnie z naturalnym planem B dawanym mi od urodzenia, wpadam w złość i złość.

Co ciekawe, prawie nikt z wściekłych ludzi nie myśli o tym, jak upewnić się, że Plan B nie uruchamia się przynajmniej tak często, jak jest uruchamiany. Jak pokazuje życie, przykręcanie włącznika taśmą i mocowanie go tylko w pozycji „szczęście” zawsze kończy się oderwaniem pokrętła wraz z mocowaniem i plan B staje się integralną częścią życia niedoświadczonego inżyniera.

Gniew jest siłą, a siła, jak wiadomo, wymaga inteligencji, w naszym przypadku samowiedzy. Bycie silnym jest fajne, a bycie silnym i inteligentnym jest jeszcze fajniejsze, wtedy być może nikt nie będzie cierpiał z powodu naszej siły, w tym my sami. A potem zaczynam myśleć i wyobrażać sobie, jak mogę ostrożnie obchodzić się z tą szaloną energią i jak mogę płynnie przełączyć przełącznik. I chcę być szczęśliwy jak najczęściej i jak najrzadziej zły, i naprawdę chcę poczuć w sobie ten złoty środek przejścia gniewu w szczęście i staram się być bardziej ostrożnym z falą uderzeniową eksplozji która obejmuje ludzi wokół mnie.

Teraz widzę dla siebie okazję, wchodząc w stan złości i złości, aby się trochę zawiesić, zbadać swój stan i poszukać momentu, w którym uznałem, że jestem nieszczęśliwy. Jeśli potrafię to wiarygodnie wykryć, mogę zbadać przyczynę awarii. Czy to prawda, co uważałem za prawdę? Czy naprawdę tego chcę i czy cierpię na brak? Czy to moje szczęście, że jestem tak zła z powodu niemożności jej zdobycia? Dlaczego moje pragnienie zależy od innych ludzi?

Tak, to prawda, że to dopiero początek trudnej i dalekosiężnej drogi do szczęścia. I ten pierwszy krok jest może najtrudniejszy, a może nie pierwszy, ale ostatni.

Drogę opanuje pieszy.

Zalecana: