Słowa żony I Matki

Wideo: Słowa żony I Matki

Wideo: Słowa żony I Matki
Wideo: Anna Jurksztowicz - Stan Pogody 2024, Może
Słowa żony I Matki
Słowa żony I Matki
Anonim

Słowa matki i żony są błogosławieństwem dla dzieci i męża. Każde stwierdzenie znajduje odzwierciedlenie w ich wewnętrznym świecie.

Kobieta może zarówno inspirować, jak i podcinać swoje skrzydła. Jej słowa albo ujawniają potencjał, siłę i zasoby, albo zamykają je tysiącem zamków. Osobie dorosłej bardzo trudno jest znaleźć klucz do tych zamków i odważyć się je otworzyć.

Kobiety nawet nie wiedzą, jak ich słowa wpływają na dzieci i współmałżonka.

Jeśli każde ich słowo jest błogosławieństwem, kobiety powinny pomyśleć o tym, jak błogosławią swoją rodzinę i jakie słowa słyszą ich dzieci i partnerzy życiowi.

Oczywiście ważną rolę odgrywa również mężczyzna, jako małżonek i ojciec. Może też wierzyć w swoje dzieci, inspirować je. Trudno mu jednak poradzić sobie z tym samodzielnie. Bardzo ważne jest dla niego wsparcie kobiety. (W tym przypadku małżonek występuje jako jeden z założycieli rodziny i jako pierwszy kontakt dziecka.)

Wyobraź sobie, że mówisz swojemu synowi, że jest strasznie powolny, z tego powodu ciągle się z nim spóźniasz. Czy naprawdę myślisz, że przyspieszy od tego?

Albo mówisz współmałżonkowi, że nie da się z nim robić żadnych planów, bo zawsze odpowiada „zobaczymy”. Myślisz, że zainspirowałeś go, by zareagował w inny sposób?

A teraz spójrz, w co zainwestowałeś w jedno i drugie?

Dziecko jest okropne. Z małżonkiem jest to niemożliwe.

Powtarzając to codziennie, otrzymujesz to, co błogosławisz. Co więcej, zarówno jedno, jak i drugie może odczuwać poczucie winy, które jest bardzo trudne do zniesienia. Zamykają się wewnętrznie, kurczą się, denerwują, popadają w depresję. Jak mogą wchodzić w interakcję ze światem z takim duchem? Czy będą mieli pewność siebie?

Jeśli takie frazesy mają wpływ, wyobraź sobie, jak bardzo krytyka, dewaluacja, lament i obelgi niszczą wewnętrzne zasoby.

Wiara kobiety w męża i dzieci, ich wsparcie jest energicznym tyłem rodziny. Dzieci i mąż są spokojni i zrelaksowani, mają pole do działania. Nie marnują energii, próbując poradzić sobie ze swoimi negatywnymi cechami i cechami.

Kto, jeśli nie kobieta, może błogosławić każdego dnia? Niezależnie ani dziecko, ani współmałżonek nie będą mogli „wystartować” każdego dnia, jeśli nie ma wsparcia i powiedzą im, że coś jest z nimi nie tak, jakoś tak nie jest. A wsparcia jako takiego nie ma, może go nie być. W tym przypadku ogromną rolę odgrywają frazy, które nie tylko odcinają skrzydła, ale też obniżają je na sam dół.

Kobieta, jak każda normalna osoba, może być zirytowana, zła na swoje dzieci i współmałżonka. Według niej może to być słodki nektar lub trucizna. To kolosalna praca dla kobiet. Musisz zatrzymać się na poziomie myśli. Proponuję 2 sposoby (na pewno jest ich więcej):

  1. Kiedy czujesz się zły i zirytowany, zadaj sobie pytanie „dlaczego tak się czuję, dlaczego chcę mówić w ten sposób i jakiego rodzaju rozwoju chcę tej sytuacji”. Idź w głąb swojego pragnienia, nie bój się go otworzyć dla siebie. A potem pomyśl, czy chcesz tego samego w stosunku do siebie.
  2. Znajdź mocne strony i zamknij oczy na wady. Najprostszym sposobem jest sporządzenie listy pozytywnych cech. Najtrudniej jest zaakceptować siebie i swoich bliskich tak, jak natura stworzyła wszystkich.

Zadbaj o siebie i innych.

Zalecana: