Jestem Zwyczajna

Wideo: Jestem Zwyczajna

Wideo: Jestem Zwyczajna
Wideo: oczekując na przyjście dziecka na świat w domowych warunkach ♡ 2024, Może
Jestem Zwyczajna
Jestem Zwyczajna
Anonim

Chyba. Ale nie wierzyłem w to.

Moje credo brzmiało: jeśli tak, to lepiej niż inni. Najlepsze.

Swoje wyniki uważałem za zwykłe wydarzenie. Inni biorą kąpiel parową, studiują, idą długo do celu, a ja jestem wybrańcem. Bang - i w królowe.

Supermeni mają wszystko fajne: zadania, problemy, wyniki. To jest chłopięca wersja „księżniczki nie robi kupy”. Kąpiel parowa na drobiazgi nie jest moimi rękami. Niech inni „kierują się swoim życiem”, Superman robi to żartobliwie. Stawia sobie wysokie cele, obciąża super moce i ech! - czyni niemożliwe. Nadal dobrze jest uśmiechać się zmęczonym.

„Tu publiczność bije brawo, bije brawo. Skończone oklaski”

Potężny lek. Gęsta mieszanka jego wszechmocy i cudzego uwielbienia, strachu, zazdrości, podziwu… Załamanie też jest potężne. Trzeba ciągle wygrywać… A silnik zaczął się psuć.

Jestem zwyczajna. Łysiejący, siwiejący mężczyzna w średnim wieku. Wielu nawet do ciebie dzwoni. Brzuch tam urósł…

Zaczynam się dusić po 5 minutach biegu. A z tyłu powoli spływa nieprzyjemny dreszcz. Nie choruję w głowie, zawsze jestem silna i mogę zrobić wszystko. Warto wbić klin w tę instalację i całe moje życie wydaje się schodzić do diabła.

Wiem jak to jest. Pozostajesz na powierzchni, brniesz z całych sił, pluskasz. I w pewnym momencie bull - a głowa jest już pod wodą. Głębiej i głębiej. Świat ciemnieje, ludzie zaczynają wydawać się źli i bezduszni. Spiskowali i pogarszają mnie. Słowa są przesiąknięte trucizną. Nie tonę - toną.

I myśli! Wydaje się, że głowa pęka. Normalny oznacza brak. Tacy ludzie nie są lubiani, nie podziwiani. Jeśli będziesz krzyczeć, skakać, nikt nie zareaguje. Więc ludzie wyrzuceni na bezludną wyspę machają do statków i majestatycznie przepływają obok. Nikogo to nie obchodzi, nikt mi nie pomoże. Świat jest obojętny.

Byłem kiedyś sportowcem motorowym. Pamiętam mój ostatni wyścig. Padał deszcz. Skakaliśmy, zginaliśmy ściągi i piliśmy w kałuży wody. Jakoś prawie tam dotarliśmy z zaciśniętymi zębami. Przewidując finisz pomimo. I nagle silnik kichnął po raz ostatni i umarł. Nie poddawać się! Deszcz, zimno, przednie koła stopa końsko-szpotawa, jakby byli zawstydzeni. A my jesteśmy z nawigatorem, popychając wypaczoną machinę wojenną. Rrrraz. Kolejny rrraz! Więcej… Spóźniliśmy się - mety się nie liczyło. Po raz pierwszy od 4 lat. Wszystkie wysiłki są zmarnowane. Nie ma co się uspokajać „Ale my…”. Nie wypracował. W ogóle. Kolejna wilgotna i bezsenna noc była jedną z najbardziej gorzkich w życiu. Wtedy postanowiłem zawiesić kask na gwoździu.

Każda sympatia to upokorzenie, zachęta to kpina. Ukryj się przed nimi, uciekaj, znikaj! Ale gdzie uciec od siebie? Ukryj się pod kołdrą, owiń ramiona wokół kolan i wyć …

Przedstawienie się skończyło, ucichły oklaski, zgasły reflektory. Zmyłam makijaż, zdjęłam garnitur. I zdałem sobie sprawę, że nie mogę tak po prostu żyć.

Jak żyją ludzie? Skąd czerpią swoją siłę? Z czego się cieszą? Musimy ponownie nauczyć się najprostszych rzeczy. Podobnie jak w kreskówce „Volt”, bezpański kot uczy psa superbohatera, jak czerpać proste psie przyjemności: biegać za kijem, wychylać się przez okno, prosić o jedzenie …

Wokół są żywi i ciepli ludzie. Śmieją się i przytulają …

A ja, jak w dzieciństwie, z daleka wyglądam na przybitą, spoconą i bojącą się zrobić krok do przodu.

Weź mnie ze sobą? Jeden jest zimny.

Zalecana: