2024 Autor: Harry Day | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 15:52
Szczęście. Cóż za kategoria, która wydaje się wszystkim jasna. Jestem pewien, że każdy znajdzie sposób na wyjaśnienie, co oznacza słowo „szczęście”. I wszystkie te wyjaśnienia będą pod wieloma względami różne, a pod wieloma względami jednocześnie. Inny - bo będzie kojarzony z niuansami indywidualności, unikalną wartością i ideologicznymi ramami osobowości. Podobny - bo w rzeczywistości różne słowa opiszą w przybliżeniu to samo - człowieka.
Ktoś powie, że szczęście to stan. Ten pogląd jest najczęstszy.
Na przykład według Alfreda Hitchcocka: szczęście to stan przypominający wyraźny horyzont, w którym nie trzeba się o nic martwić. Jest to moment, w którym istnieją tylko te składniki życia, które mają charakter tylko konstruktywny, a nie destrukcyjny.
Ktoś opisałby to jako proces.
Eckhart Tolle, odpowiadając na pytanie, czym jest prawdziwe szczęście, mówi, że nie ma przyszłości, nie ma przeszłości i nazywa to procesem „odnajdywania siebie”. Często można usłyszeć, że szczęście jest ściśle związane z procesem realizacji planu, ucieleśnieniem bliskiej sercu idei, twórczej kreacji.
Ktoś opisze szczęście jako rodzaj zjawiska.
Arystoteles wierzył na przykład, że szczęście jest zbiegiem cnoty osoby i sytuacji zewnętrznej.
A ktoś powie, że jest to cel, który sprawia, że idziesz naprzód, szukając i dążąc do tego szczęścia.
Ta interpretacja jest również niezwykle powszechna. Oczywiście jest w tym element motywujący, który stymuluje ruch do przodu. Jednocześnie łatwo tu dostrzec zrozumiałe niebezpieczeństwo - spędzić życie na bezowocnych poszukiwaniach, nigdy nie zaczynając żyć.
Całkiem bliski mi jest punkt widzenia francuskiego fizyka Blaise'a Pascala, który przypomniał, że szczęście może być tylko w teraźniejszości. Pascal zauważył, że myśli człowieka są nieustannie skierowane w przeszłość lub przyszłość, niewiele osób myśli o teraźniejszości, ale w końcu osoba, która stale myśli tylko o przyszłości zamierzać żyć szczęśliwie, tracąc moment, który ma miejsce tu i teraz.
Często „poszukiwanie” szczęścia wygląda albo jako dążenie człowieka do wewnętrznego spojrzenia na swoją przeszłość w celu „rewidowania” przeżytych dni pod kątem obecności tam tego szczęścia, albo jako dążenie tego spojrzenia w przyszłość, naprzód, z pełnym zestawem efektów „oczekiwania”. Jeśli szukamy szczęścia w przeszłości, to może to być zarówno źródłem ciepła i wdzięczności dla tej przeszłości, jak i negatywną fiksacją, wyrażającą się w tęsknocie za nieodwracalnym, chronicznie bolesnym bólem porównywania „wczoraj” i „wczoraj” „dzisiaj” na rzecz „wczoraj”… Drugi rodzaj postawy wobec „szczęścia retrospektywnego” (negatywna fiksacja) zazwyczaj udaje się bez wysiłku, jakby naturalnie. Pierwsza (ciepło i wdzięczność) - w niektórych przypadkach trzeba się nauczyć.
Wspomniana opcja poszukiwania szczęścia w przyszłości grozi takimi konsekwencjami, jak „wieczna próba” życia zamiast w istocie życia, poczucie bycia syzyfową pracą, stosunek do własnej egzystencji w rzeczywistości typu "dzisiaj jest szkic, najlepsze jutro nadejdzie - wszystko przepiszę".
Istnieje inna odmiana „poszukiwania” szczęścia, kiedy osoba dosłownie łączy swoją ideę szczęścia z miejscem (geograficznie), inną osobą, pewnymi kamieniami milowymi w życiu (stanowisko w pracy, uznanie społeczne, poziom dochodów, posiadanie pewnych przedmioty materialne) spokój i więcej, w zależności od tego, co dana osoba odczuwa jako swój deficyt - czego mu "brakuje").
Jeśli mówimy o idei powiązania szczęścia z pewnym punktem na mapie, przypominam sobie następujące wersy:
„Jakby szczęście rosło na obcej ziemi, Jak jakiś dziwny owoc
Poszukuje go w oddali i do dziś
Różni biedni ludzie”.
Są to słowa z piosenki, do której pozostaje tylko dodać, w echem klasyki, że gdziekolwiek człowiek idzie, wszędzie zabiera się ze sobą i dlatego nie rysuje się idea odnalezienia szczęścia poprzez zmianę miejsc całkowicie niezawodny, choć nie całkiem obiecujący.
Podstępność nadziei na uzyskanie upragnionego szczęścia w jednym zestawie z awansem zawodowym, dochodami, małżeństwem, narodzinami dziecka lub zakupem domu jest mniej więcej taka sama jak w przypadku zmiany miejsca - okoliczności się zmienią z zewnątrz, ale to, czym jest człowiek, od wewnątrz się nie zmieni… Będzie to ta sama osoba, tylko z nowym stanowiskiem, stanem cywilnym, statusem itp. Tak, oczywiście, okres emocjonalnego podniesienia będzie oznaczać jakąś ważną i od dawna pożądaną zmianę w życiu, ale wkrótce najprawdopodobniej wszystko wróci do normy, a nawyk „oczekiwania szczęścia” zakorzeniony we krwi i ciele wymusi osoba, która wyznaczy sobie nowy, trudniejszy do osiągnięcia cel, cel testowy i powiąże go z osiągnięciem szczęścia – „wtedy na pewno…”
Oczywiście nie ma potrzeby twierdzić, że zamierzamy w tym artykule przedstawić absolutnie prawdziwą interpretację tak złożonego pojęcia, jakim jest ludzkie szczęście, i dawać rekomendacje, jak to osiągnąć.
Chciałbym, być może, podzielić się obserwacją.
Czymkolwiek jest szczęście - procesem, stanem, zjawiskiem lub czymś innym, jest mało prawdopodobne, abyś mógł go doświadczyć bez jednej umiejętności.
Możliwości uczyć się w sobie to uczucie - "jestem szczęśliwy". Teraz tutaj - szczęśliwy! I nie jest tak ważne, jakie słowa możesz przekazać to uczucie, najważniejsze jest to, że będziesz zaznajomiony ze szczęściem z pierwszej ręki.
Aby rozwinąć tę umiejętność, umiejętność rozpoznawania szczęścia w sobie, będziesz potrzebować wszystkiego, co jest niezbędne do rozwoju jakiejkolwiek innej ludzkiej umiejętności: celu, postawy, motywacji, znośnego pomysłu na pożądany rezultat, planu, wreszcie.))
Pozwolę sobie zapewnić, że taka umiejętność nie jest trudna do wyszkolenia, każdy może to zrobić. No chyba, że oczywiście nie ma powodu, aby trzymać się swojego „nieszczęścia” jako koła ratunkowego…
Chyba nie otwieram żadnej Ameryki tymi argumentami – chcę tylko podzielić się z Wami swoimi przemyśleniami, drodzy przyjaciele! Po prostu powiedz - do wiedzieć, poznać szczęście, spróbuj się go nauczyć uczyć się. W twarz.))
Zalecana:
Gniew Jako Metafora Nie Przeżytego Szczęścia
Gniew jako metafora nie przeżytego szczęścia. Gniew jako metafora szczęścia, którego nie doświadczono, nie zauważono, nie dopuszczono lub nie wpuszczono do świadomości. Teraz, na tym etapie mojego życia, chcę w ten sposób rozpatrywać gniew, w tej postaci jest on dla mnie niezwykle zaradny i jako swego rodzaju poprzednik szczęścia.
Dowiedz Się Na Czas: Kiedy Się Odkochałeś Lub Odkochałeś 12 Znaków
- Anna Karenina w powieści zaczęła zwracać uwagę na to, jak podrażnione były uszy jej męża. Drobne szczegóły tego, czego nie lubisz i co nie jest już obojętne; - rozejrzyj się trochę, częściej odwracaj się; - rozmawiać o sprawach formalnych.
Zakaz Szczęścia
Jakże trudno czasem przełamać sidła niewypowiedzianego zakazu szczęścia pochodzącego od własnej rodziny, od najbliższych i najdroższych ludzi. - Nie żyj dobrze! Czy możesz sobie wyobrazić, co rodzic powiedziałby swojemu dziecku? No tak, oczywiście się zdarza, ale większość ludzi ocenia tę sytuację jako coś nienormalnego.
Przede Wszystkim KOCHAM SIEBIE, A Potem Dostojnych Panów, Szarlotkę I Inne Rzeczy Potrzebne Mi Do Szczęścia
Jestem psychoterapeutą. Przez lata pracy w mojej „skrzyni pamięci” narosło wiele historii i losów. Analizuję to po raz kolejny i z całą pewnością wniosek nasuwa się sam – szczęśliwa kobieta NAJPIERW KOCHA SIEBIE i przez pryzmat swojej miłości oddaje ją otaczającym ją osobom.
JAK DOKONAĆ WŁAŚCIWEGO WYBORU MIĘDZY KOCHANKIEM A ŻONĄ? ZDAĆ TESTY I DOWIEDZ SIĘ Z KIM BYĆ
Jak dokonać właściwego wyboru między kochanką a żoną? Według moich szacunków co najmniej 70% wszystkich mężów staje przed tym wyborem. Co więcej, połowa tych mężczyzn staje przed takim wyborem więcej niż raz. Zdarza się to trzy lub cztery razy w życiu.