2024 Autor: Harry Day | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 15:52
Drwiny, humor, dowcipy, dowcipy… Z jednej strony są to nieszkodliwe rzeczy, które mogą wnieść do związku świeżość, nowość, a nawet przyjemność i radość. Z drugiej strony wszystko jest dobre, gdy jest wzajemne. Kiedy ta wzajemna wymiana żartów sprawia przyjemność obojgu partnerom w związku, a co najważniejsze, że w tym samym czasie czują się komfortowo.
Ale są też inne sytuacje, w których wyśmiewanie może być formą psychicznego znęcania się. Podam kilka przykładów z mojej praktyki i obserwacji moich znajomych.
„Ciągle mnie atakuje, zadaje pytania, wydaje mi się, że muszę się przed nim usprawiedliwiać. Ale kiedy zaczynam się bronić, odpowiadać na pytania, bronić swojego zdania, on wszystko zamienia w żart, zaczyna się śmiać, albo może po prostu powiedzieć: „Tak, żartowałem!” Od takich „żartów” wszystko we mnie jest mocno skompresowane i czuję napięcie. Potem możemy przetłumaczyć temat, ale po chwili wszystko się powtarza.”
Ta kobieta opowiada o tym, jak żarty jej męża, jego śmiech, w którym nie jest zabawna, przynoszą jej dyskomfort. Chcę uciekać, żeby nie słyszeć tego, co nieprzyjemne, żeby nie wymyślać wymówek, stając się ofiarą. Wytrzymałość tego napięcia wymaga wiele wysiłku i pojawia się uczucie złości i niesprawiedliwości. Gniew w tej sytuacji jest znakiem, że granice zostały naruszone. To pobudka do tego, że humor w takich sytuacjach nie jest czymś łączącym, dającym przyjemność. Wręcz przeciwnie, jest to przeszkoda w pełnym i wysokiej jakości kontakcie, który zadowoliłby obojga partnerów. Tutaj wyraźnie widzimy, że z nieszkodliwej komunikacji dowcipami i żartami dla jednej osoby zamienia się to w cierpienie i ból dla innej, nawet na poziomie cielesnym.
„Mój mąż i ja od dawna jesteśmy przyzwyczajeni do komunikowania się ze sobą w języku humoru, często żartujemy ze siebie, możemy się nawzajem drażnić. Czasami są to nieszkodliwe zwroty, ale czasami trzeba usłyszeć słowa i „mocniej”. Ja też nie mam długów”.
Przeanalizujmy tę opcję. Wydawałoby się, że wszyscy są zadowoleni ze wszystkiego, to taka niepisana zasada w związkach, że „mamy zwyczaj żartować sobie nawzajem, a tu nic takiego nie ma”. Ludzie przystosowali się do siebie i być może czerpią z tego przyjemność. Nawet obelgi i gdzieś wulgaryzmy nie przechodzą przez filtr szacunku w związku.
Niektórym parom taka intensywność w związku niesie ze sobą szczególną siłę, zapał, a nawet podtrzymuje wzajemną pasję. Wydaje się, że na tym wzajemnym strzelaniu do siebie strzałami zachowane są szczere uczucia miłości, troska, ale tak nie jest.
Wszystko to przypomina mi jakąś sadomasochistyczną grę, którą organizują osoby o neurotycznym usposobieniu.
Osoby neurotyczne odczuwają wewnętrzną niepewność, wrażliwość i niższość. Aby bronić się przed swoim partnerem i całym światem, zaczynają atakować. Często zachowania nerwicowe przybierają formę agresji pośredniej (nieświadomej) i werbalnej w celu odrzucenia stresu emocjonalnego. Wyrażanie agresji w postaci złości i złości nie zawsze jest akceptowalne społecznie, niszczy relacje i prowadzi do konfliktów. Humor i wyśmiewanie są ratunkiem dla łagodzenia stresu, ale mogą też upokarzać i przytłaczać drugiego partnera. Jednocześnie sam neurotyk uważa, że zachowuje się właściwie i właściwie (jak widzimy w pierwszym przypadku: „Tak, żartowałem!”), nie traktując poważnie słów partnera, dewaluując jego uczucia i zachowując się obraźliwie.
W ten sposób partnerzy stają się rodzajem „kozłów ofiarnych”, pojemników do rozładowywania napięcia, które powstaje w związku. Za tym napięciem kryją się głębsze nieświadome ludzkie potrzeby, które nie są bezpośrednio wyrażane, ale znajdują „obejście”.
Uwolnienie napięcia w postaci żartów nie może pozostać bez śladu w związku. Partnerzy tracą poczucie własnej wartości, cierpi sfera seksualna, wzajemne zrozumienie i ciepło opuszczają związek, stają się bardziej powierzchowni. I coraz bardziej człowiek oddala się od siebie, nie zdając sobie sprawy, że ta forma komunikacji go niszczy…
Zalecana:
JAK NIE EFEKTYWOWAĆ TOKSYCZNYM WSTYDEM?
Jak radzić sobie ze wstydem, by przestał ingerować w życie Jedynym sposobem na pozbycie się toksycznego wstydu jest zacząć go doświadczać. Wstyd żywi się witalnością. A witalność wywodzi się z potrzeby, którą masz. Jeśli się wstydzisz, oznacza to jedną ważną rzecz - chcesz czegoś.
O WYRZECZENIU I HUMORZE, KTÓRY ZABIJA
Jednym z prywatnych i nieodłącznych od prawie każdego z nas sposobów radzenia sobie z przeciwnościami losu jest odmowa zaakceptowania ich istnienia. Pierwsza reakcja osoby, która została poinformowana o nagłej śmierci bliskiej osoby: „Nie!”.
Tak I Nie Ważą Tak Samo
Wspaniały artykuł, skłaniający do refleksji. Warto przeczytać dla wszystkich☝️ – Podwieźć cię na dworzec autobusowy? - zapytała Heidi, starsza Szwajcarka, przyjaciółka naszej rodziny. Jechałem do miasta z jej daczy, żeby dojść do przystanku 3-4 kilometry, a potem jeszcze nie wiadomo, jak długo minibus powinien czekać, a do miasta jest dużo transportu z dworca autobusowego, i tak naprawdę nie chciałem chodzić.
Argument. Częste Kłótnie W Związkach. Co Robić? Dlaczego Tak Się Dzieje?
Argument. Częste kłótnie w związkach… jak to się dzieje: Scena 1. Początkowa nieprzytomna kłótnia Pierwsza, pierwotna kłótnia była nieświadoma i wynikała z banalnej rozbieżności między poglądami dwóch różnych osób na ten sam temat. Tę kłótnię zwykle wygrywa partner, który wie, jak najszybciej się rozpalić, zmobilizować, najczęściej choleryka lub sangwinika.
Jak Zapobiegać Toksycznym Związkom?
W życiu wielu dziewczyn często zdarza się, że związek z mężczyzną zaczyna się lub rozwija „nie tak, jak by chciały”. Konflikt oczekiwań i rzeczywistości jest nieunikniony, jeśli żądania obu stron, a nawet jednej, są przeceniane. Często kobiety pod wpływem makrootoczenia (postaw społecznych, modelek emitowanych w serialach, programach i innych destrukcyjnych programach) chcą znaleźć darczyńcę, sponsora kosztem duchowej bliskości i świadomości własnej wartości.