O Sprawności I Zdrowym Ciele

Wideo: O Sprawności I Zdrowym Ciele

Wideo: O Sprawności I Zdrowym Ciele
Wideo: TOP 6 rozciągań, które na zawsze zmienią Twoje ciało 2024, Może
O Sprawności I Zdrowym Ciele
O Sprawności I Zdrowym Ciele
Anonim

Latem zacząłem nowe życie i kupiłem kartę klubu fitness. Przysługiwały mi dwie premie – wykład dietetyka i odprawa wprowadzająca trenera.

Dietetyk był moim szokiem.

Na widowni zgromadziło się około dziesięciu dziewcząt o budowie koników polnych i ujędrnionych pośladkach. Dietetyk zwrócił się do nas ze słowami: „Zrozum, jeśli nie zmienisz diety, nie schudniesz. Nigdy.

Czkałam cicho ze zdumienia.

Nawet nie przyszło jej do głowy, że jedna z tych mizernych dziewczynek może NIE CHCEĆ schudnąć. Albo że ktoś o innym rozmiarze ciała może być zadowolony ze swojej wagi. W jej obrazie świata wszyscy bez wyjątku chcieli schudnąć. Kobiety, mężczyźni, dzieci, koty, psy i papużki faliste.

Dietetyk kategorycznie zakazał wszelkich białych bułeczek i domowych ciast. Potem zabroniła jedzenia owoców po godzinie 18:00. Wielokrotnie powtarzała, że „dopóki pozwalamy sobie na spożywanie węglowodanów, tłuszcze nie znikają”. Dlaczego i dokąd musiał się udać absolutnie niezbędny dla naszego organizmu tłuszcz? W międzyczasie zauważyła, jak cudownie jest zastąpić obiad koktajlem proteinowym. Zwróciła uwagę na niewątpliwe zalety otrębów, tego panaceum na wszelkie choroby.

Dziewczyny robiły notatki w swoich pamiętnikach.

Jedyne pytanie publiczności brzmiało - który otręby są lepsze?

Rozmowa zeszła na ropę. Kiedy zapytałem, które masło użyć do wypieków, masła lub ghee, po twarzy dietetyka przeszedł skurcz. - Czy możesz sobie wyobrazić - wykrzyknęła dramatycznym szeptem - ile w tym tłuszczu! To czysty tłuszcz!”

Dietetyk nie zdawał sobie sprawy z obecnych badań, że spożywanie tłuszczu nie prowadzi do przybierania na wadze. Nie wiedziałam też, że tłuszcze są absolutnie niezbędne do funkcjonowania naszego układu hormonalnego i nerwowego. Istniała w świecie, w którym wszyscy i z jakiegoś powodu zawsze chcieli schudnąć, najlepiej szybko. Gdzie była wojna z tłuszczami, bezsensowna i bezlitosna.

To bardzo specyficzny świat, w którym musisz celowo podkręcić pośladki. Postaraj się uzyskać upragnioną ulgę dla bicepsów. Pobierz kostki abs. Gdzie jest napompowane i dobrze wysuszone ciało z wyraźnym brakiem wagi - najczystszy urok, najczystsza próbka.

Wystarczy dotrzeć do próbki, a wszyscy zwariują. Doceniać. Będzie kochać. Na tym świecie z definicji nie jesteś wystarczająco dobry dla innych – i musisz się poddać, aby stać się kimś innym. Jak ideał. Więc nie masz prawa być wystarczająco dobry dla siebie. Jak to jest - wszyscy są szczęśliwi? Jak pasuje do bioder?!

W takim świecie nie można się zrelaksować. Tutaj cały czas trzeba być w napięciu (nazywają to „w dobrej formie”), cały czas boleśnie porównywać się z innymi i udowadniać, udowadniać, udowadniać, że zasługuje się na miłość. Bo jeśli nie ze względu na miłość znosić udręki - to ze względu na co jeszcze?

A to, wiecie, potworne kłamstwo, bo chęć oddania własnego ciała w celu przekształcenia go w coś innego nie przybliża nas ani o krok do miłości. Jest na odwrót. Jakbyśmy spakowali wszystkie stroje kąpielowe i polecieli pierwszym lotem do Magadanu. Co więcej, mimochodem pozbawiamy się naszej miłości. Nie ma co kochać siebie, niedoskonałego. Obrzydliwe, zaniedbane, brzydkie, grube.

Nie byłam już zdziwiona, gdy instruktor zapytał, kiedy się spotkaliśmy: „Prawdopodobnie chcesz, aby pośladki były trochę bardziej… wytłoczone?” Nie, powiedziałem radośnie, podoba mi się mój płaski tyłek. Jestem już w wieku, kiedy bardziej myślą o zdrowiu kolan niż o kształcie bioder.

Chociaż oczywiście wiek nie jest problemem. Przychodzi taki moment, kiedy przestajesz oceniać swoje ciało. Nagle robisz wydech od razu, gdy odkrywasz, jak bardzo ciało potrzebuje opieki, jak wycieńczony bezpański kot. Jak bardzo zasługuje na wdzięczność i uwagę. Odkrywasz to na różne sposoby. Ktoś musi przepracować się do załamania nerwowego lub iść do szpitala. A ktoś ma szczęście – spotyka ludzi, którzy patrzą na jego ciało z miłością, a nie oceniająco. Próbując siebie ocenić, wydaje nam się, że stoimy na bazarze i targujemy się, patrząc na siebie z zewnątrz. Wrogi. Z niedowierzaniem. Z poczuciem, że próbują nam wepchnąć jakiś wadliwy nonsens. Bez względu na to, jak oszukiwali.

W tym momencie dzielimy się na dwoje - nie jesteśmy już jednością z własnym ciałem.

Przestajemy odczuwać, kiedy to boli - to jest NASZ WŁASNY ból. Przestajemy czuć, kiedy czuje się niekomfortowo – to znaczy, kiedy powoduje się nam niedogodności. Nie rozumiemy już, kiedy jesteśmy zranieni, spięci, zmęczeni. Nie czujemy, nawet jeśli jesteśmy już na ostatniej linii.

Wiesz, co trener wykrzykiwał na jednym z moich pierwszych treningów: „Dziewczyny, ssały ci żołądek! Brzuch zniknął! Nie mamy brzucha!”

I jaka wielka szkoda mi w tym momencie dla tego „znikłego” brzuszka. Do tego brzucha zdolnego do rodzenia dzieci. Zawierające jelita, trzustkę, wątrobę, nerki. Tak, wiele przydatnych rzeczy, które wymagają uwagi i troski. Wszystko to oczywiście musiało zniknąć, gdzieś zniknąć wraz z brzuchem - ale, do cholery, dlaczego?

Nawet nie zauważamy, jak zgadzamy się wymazywać się kawałek po kawałku ze względu na trenera fitness lub wymyślony standard. Przekreśl brzuch. Zdradź swoje biodra. Odwróć się od swoich rąk. Czasami całe ciało może „zniknąć” i pozostaje tylko twarz. A potem czujemy się sparaliżowani we wszystkich dziedzinach życia – w związkach, w pracy. Nie ma nawet siły na podróż. Głowa bez ciała nie może uprawiać seksu (no może, ale bardzo ograniczona), co oznacza, że nie może mieć pełnoprawnego związku. Jedna głowa pozbawiona oparcia w postaci tułowia, rąk i nóg nie może pracować. Głowa jest sterylna i nie może urodzić. Często głowa w ogóle nie wie, na ile nie może - a co dzieje się „na niższych piętrach”, co dzieje się z ciałem? Jak to jest? Czy chce jeść czy spać? Jesteś chory? Jak obojętna (powiedzą psychoterapeuci - narcystyczna) matka, która zamiast prawdziwego dziecka chce widzieć ideał. I wszystko, co skandalicznie nie odpowiada ideałowi - przekreśla, przekreśla, nie zauważa z bliska, grzecznie ignoruje, dewaluuje, poniża.

Wtedy ciało zaczyna żyć swoim starannie ukrytym życiem i z jakiegoś powodu - niespodzianek! - człowiek ciągle odnajduje się w miejscach i sytuacjach, w których nie spodziewał się być głową. Cóż, jeśli nie w kostnicy.

Płacenie za „znikający brzuch” jest bardzo drogi. A cena zostanie obciążona na nas, a nie na trenera w klubie fitness. Dlatego uczciwie będzie, jeśli będziemy działać również jako ekspert od własnego ciała. Nie trener ani dietetyk.

I na miłość boską, nie jedz gotowanych na parze omletów białkowych. Obrzydliwa rzecz.

Zalecana: