Przydatna Technika Psychologiczna. Radzenie Sobie Z Poważną Chorobą, Utrzymującym Się Niepokojem, Wyczerpującym Strachem

Spisu treści:

Wideo: Przydatna Technika Psychologiczna. Radzenie Sobie Z Poważną Chorobą, Utrzymującym Się Niepokojem, Wyczerpującym Strachem

Wideo: Przydatna Technika Psychologiczna. Radzenie Sobie Z Poważną Chorobą, Utrzymującym Się Niepokojem, Wyczerpującym Strachem
Wideo: „Radzenie sobie ze stresem poprzez techniki relaksacyjne” - dr Agnieszka Mościcka-Teske (audio) 2024, Może
Przydatna Technika Psychologiczna. Radzenie Sobie Z Poważną Chorobą, Utrzymującym Się Niepokojem, Wyczerpującym Strachem
Przydatna Technika Psychologiczna. Radzenie Sobie Z Poważną Chorobą, Utrzymującym Się Niepokojem, Wyczerpującym Strachem
Anonim

To ćwiczenie (już jakiś czas temu) narodziło się z moim klientem na sesji – opisałem je w jednym z moich filmów. Opowiem ci o tym w publikacji …

Jeśli mówimy o ogólnej prośbie o pracę psychologiczną z klientką, to badaliśmy psychiczne przyczyny onkologii tej kobiety, badaliśmy jej wewnętrzne podstawy i staraliśmy się osłabić chorobę.

I tak na jednym ze spotkań terapeutycznych mieliśmy następującą pracę… Uważam to doświadczenie za ciekawy schemat strategiczny, przydatny w radzeniu sobie z poważnymi chorobami, lękami i niepokojami… W związku z tym dzielę się nim z moimi czytelnikami. Więc…

Studium psychologiczne. „Zwycięzca Bastindy”. Dialog terapeutyczny

- Spróbujmy przedstawić twoją chorobę w formie obrazu? Jaki obraz przychodzi ci do głowy? Powiedzieć …

- Mała, brzydka i złośliwa staruszka, która chce mnie zabić…

- Opisz to bardziej szczegółowo.

- Chudy; suchy z ciągłą, wieczną nienawiścią; z ogromnym i zakrzywionym nosem; niemiłe oczy; usta wykrzywione gniewem i nieporządne loki na głowie staruszka…

- Wygląda jak wróżka.

- Tak, na Babie Jadze z folkloru dziecięcego.

- A ta postać, jak powiedziałeś, jest dla ciebie wystarczająco niebezpieczna?

- Bardzo niebezpieczne! Jeśli sobie z tym nie poradzisz, zabije.

- Więc dlaczego och, po co to zneutralizować? Gotowy? Aby to zrobić, stwórz w przestrzeni swojego pola sferę przeszywającego niedowierzania i umieść tam negatywny charakter.

- Jestem gotowy! Pomóż ukształtować tę sferę.

- Trzeba pamiętać, dlaczego odczuwasz szczególny sceptycyzm, skrajną nieufność, wątpliwości, podejrzenia? Dalej: akumulować w sobie te uczucia i wypełniać je sferą wyobrażoną, wręcz przeciwnie. A potem wzmocnij ich wartości wzmacniaczem wirtualnym (jak dźwiękowym). Twoja sfera powinna reprezentować transmisje rozpaczliwego niedowierzania. Są to drgania destrukcyjne, właściwości dysfunkcyjne.

- Zrozumiałem cię. Teraz zrobię wszystko… Zrobiłem to. Co teraz?

- Opisz mi swoją okolicę?

– Panuje tam trująca mgła. Wszystko, czego dotknie, podlega spontanicznej destrukcji. Ta toksyczna, kwaśna wilgoć.

- A więc… Powiedz mi, czy jest ci przykro, że umieszczasz tam niebezpieczny obraz starej kobiety, która zamierza cię zabić? To alegoria Twojej choroby – pamiętasz?

- Absolutnie nie szkoda! Powtarzam: jeśli nie poradzę sobie z wiedźmą, ona mnie zabije - wiem!

- No to połóż. I powiedz mi, co się dzieje?

- O-o-o, mgła ją zżera, dosłownie znika na naszych oczach… Staje się coraz mniej… Nie ma jej. Stopiło się… Zamieniło się w czarną, olejową kałużę… Moje życie jest teraz uratowane…

- Czy wiesz, jaką historię przypomniał mi twój szkic ze starą kobietą? Walczysz teraz z Bastindą! Z opowieści o dziewczynie Ellie? Pamiętasz opowieść Volkova? "Czarnoksiężnik z krainy Oz"? To było tak, jakbyś stała się Ellie i pokonała swoją chorobę (w obliczu niefortunnego wizerunku) …

- Kurczę! Rzeczywiście bardzo podobne… Czy możemy to dalej wykorzystać?

- Ależ oczywiście! Gdy tylko Bastinda zacznie ponownie ożywać - by gęstnieć i zagrozić swojemu życiu, napełnij wyimaginowane naczynie mglistą wilgocią niewiary i posyp je - Bastinda znów zniknie…. Zrób to bez czekania na powrót choroby - z góry, a priori … Codziennie wzmacniaj pozytywne wyniki. Dosłownie przedstaw się obrazowi małej Ellie, zawsze i na zawsze pokonującej bajeczną Bastindę, i wylej kwaśny płyn niedowierzania i zwątpienia na niebezpieczną czarodziejkę. Bastinda stopi się i zniknie raz za razem…

- Świetna wskazówka! Dziękuję Ci! Będę go używał codziennie…

Oto taki przepis na antidotum na złą dolegliwość. Praktykę można zastosować w niektórych przypadkach radzenia sobie ze strachem lub lękiem.

Ta technika nie jest uniwersalnym lekarstwem. Czasami można z powodzeniem negocjować chorobę, strach lub lęk. (Przypadki na ten temat opisałem w osobnych artykułach.) Ale czasami wspomniane kardynalne schematy (takie jak „Zwycięzca Bastindy”) są uzasadnione i odpowiednie. Amerykańscy psychologowie K. Simonton, S. Simonton w słynnej książce „Psychoterapia raka” opowiadali czytelnikom o skutecznym stosowaniu podobnych metod pracy z rakiem (o tym mówiłem w jednej z moich notatek).

Przypadek przedstawiony w dzisiejszym artykule, sformułowany jako osobna strategia psychologiczna, jest na swój sposób wyrazisty i użyteczny! Należy o tym pamiętać w razie potrzeby.

Powodzenia, drodzy czytelnicy! Życzę powodzenia i sukcesów!

Zalecana: