2024 Autor: Harry Day | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 15:52
Taki tutaj zabawny obrazek do chodzenia po Internecie. Z jednej strony jest znajomy, a gdzieś nawet zabawny. Ale szczerze mówiąc, jest w niej coś, co mnie dezorientuje. Jest to demonstracja konwencjonalnego regulowania zachowania rodzica lub, z grubsza rzecz biorąc, znaczenia opinii publicznej i odgrywania roli „wystarczająco dobrego rodzica” w miejscu publicznym oraz niezrozumienia potrzeb dziecka i niezrozumienia, dlaczego, w w rzeczywistości wszystko to zostało powiedziane.
Różnica w relacjach będzie tak uderzająca, jeśli rodzic pozwoli się ukarać fizycznie. Możesz obserwować, jak dziecko dostaje klapsy w tyłek lub ręce na ulicy, nie wyjaśniając niczego. Inna sytuacja, gdy rodzic używa tych wszystkich "poprawnych fraz", nie udaje mu się, gdyż to normalne w procesie opanowywania fraz - nie ma w nich żadnej magii - to tylko frazy wypowiedziane na miejsce, na czas, jasno i wyraźnie, według wieku dziecka, sformułowane i, co najważniejsze, zgodne ze stanem rodzica.
Mam do czynienia z takimi sytuacjami: „próbuję, mówię mu, ale wszystko jest bezużyteczne, wciąż robi po swojemu”, albo „tym razem powstrzymuję się, a potem jeszcze się załamuję”, „nic nie słyszy i robi nie rozumieć. Ale co jest na pierwszym planie? Nie da się zrozumieć, czego dziecko chce, jakie są jego potrzeby, jeśli jego własne potrzeby i stany nie są w pełni zrealizowane. – Czy tak krzyczy? Czego mu brakuje? Och, naprawdę, co? A jak reaguje na to dorosły? A jak na to reagujesz?
Zbliżam się teraz do końca grupy akrobacyjnej nowego kursu on-line, a dokładniej maratonu o uczuciach zwanego "Pud of Salt", gdzie bardzo szczegółowo badamy i badamy każde uczucie, wykonując codzienne ćwiczenia. To trudny maraton, tylko dla najbardziej zmotywowanych, bo sprawia, że poważnie myślisz i stajesz przed wyborem – zrozumienie tego, co się dzieje, wzięcie odpowiedzialności za swoje uczucia, stany i reakcje, zmiana sytuacji lub pozostawienie jej bez zmian. to było. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to po wakacjach otworzę wpis na ten maraton dla wszystkich (jednak można już zarzucić przynętę, grupa nie większa niż 6 osób).
A teraz proponuję porozmawiać o tym zdjęciu. Co tam jest nie tak? czy tak jest?
Zalecana:
Mieszkałem Na Miejscu Mojej Matki
Kiedy miałam cztery lata, zmarła moja mama. W ogóle nie rozumiałem, co się stało. Dorastałem w miłości i czułości nieskończonej liczby ciotek, wujków, dziadków, kuzynów, wspaniałego tatusia. Wydawało się, że moja mama wyjechała i musi tylko poczekać.
"Bądź Na Moim Miejscu." „Układ” Macierzyński
Bądź mną, bądź zamiast mnie. Teraz, kiedy trzeba wszystko posprzątać i umyć. Bądź dorosłą kobietą, ekonomiczną, silną. Zabierz to, zamieść, zrób obiad. Upewnij się, że każdy ma czyste ubrania, aby młodsi odrobili pracę domową, pocieszę, rozwiąż, osusz nosy.
O LĘKU PRZED MÓWIENIEM PUBLICZNYM
Strach jest stanem wewnętrznym spowodowanym nadchodzącą realną lub postrzeganą katastrofą. Z punktu widzenia psychologii uważany jest za negatywnie zabarwiony proces emocjonalny. W królestwie zwierząt strach jest emocją opartą na przeszłych negatywnych doświadczeniach, która odgrywa dużą rolę w przetrwaniu jednostki.
HUMOR W MIEJSCU PRACY
Konsultanci ds. humoru i inni profesjonaliści, którzy zalecają stosowanie humoru w miejscu pracy, często twierdzą, że wyższy poziom humoru w pracy przynosi szereg korzyści, w tym większą spójność i współpracę, lepsze interakcje społeczne między pracownikami a menedżerami oraz lepsze morale i zdrowie pracowników.
O Wyborze I Miejscu W życiu
W drodze do domu po pracy Stanisław, jadąc lasem, postanowił się zatrzymać i przejść się pieszo. Był ciepły letni wieczór i nie chciał sobie odmawiać takiej możliwości. Wchodząc w głąb lasu zauważył mrowisko. Zatrzymując się, Stanisław pomyślał o tym, jak działa system interakcji między mrówkami?