2024 Autor: Harry Day | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 15:52
Przez miasto rozeszła się pogłoska o pewnym dżentelmenie, który przyniósł sekretną skrzynię z „ważnymi” słowami. Wiele osób zebrało się na placu po tym, jak się o tym dowiedziało. Wśród nich byli wykształceni i analfabeci, bogaci i biedni, mądrzy i nie tacy… Ale wszyscy martwili się jednym pytaniem: „Co się stało z klatką piersiową?”
- Przypuśćmy, że kupię tę skrzynię - powiedział powoli kupiec - i co mam dalej z nią zrobić? Jaki jest dla mnie pożytek z tych słów? Komu je sprzedam? Podrapał się w łysy czubek głowy, przeliczył pieniądze w wysadzanym koralikami portfelu, zagryzł dolną wargę i zamilkł.
- Do diabła z nami enti słowa! – wrzasnął miejscowy wodociąg, który uważał się za rzecznika analfabetów. (Ponadto zawsze wyrażał swoją opinię, nie interesując się innymi.) - Żyliśmy bez nich i będziemy żyć dalej - kontynuował. „Targuję się na targu, porozmawiam z kobietą, jeśli tak” i kobiecy chichot przetoczył się. - Aby zebrać beczkę wody - nie potrzebujesz wiele! I mogę prowadzić konia bez tych chytrych słów. I z zadowoleniem poklepał swojego chudego konia po kłębie.
- A jeśli ten pan nie otworzy dla nas piersi, a my nadal nie dowiadujemy się, jakie są w nim słowa? - nieśmiało powiedział student, który studiował filozofię. - Może okaże się, że te słowa są bardzo ważne i bez nich nie jest możliwy nasz dalszy rozwój kulturowy.
- Może to kolejna intryga, żeby zebrać więcej ludzi i wysunąć jakieś hasła? - przemówił pan, który był członkiem tajnego bractwa. (O której nie trzeba tu opowiadać. W XIX wieku istniało wiele tajnych bractw).
A za spekulacjami i różnymi hipotezami ludzie na placu w ogóle nie zwracali uwagi na starą skrzynię, która została przewrócona na bok w wyniku aktywnych ruchów tłumu.
Mała dziewczynka, około siedmioletnia, jedyna z publiczności, zainteresowała się tymi „śmieciami”. Zbliżyła się do klatki piersiowej i dość łatwo otworzyła ją rękoma. Dzieciaki natychmiast stłoczyły się wokół niej w oczekiwaniu na miłe niespodzianki.
Dziewczyna powoli iz zainteresowaniem zbadała zawartość skrzyni, ale nic stamtąd nie uzyskała.
- To jest puste! - wrzasnęła przekupka z ptasiego targu. - Zostaliśmy oszukani! - Tłum ruszył w kierunku dziewczyny, która oglądając skrzynię wdrapała się na nią.
- Coś tu jest napisane - powiedziała dziewczyna. - Teraz spróbuję to przeczytać. I wypowiedziała na głos następujące słowa: - Zrozumienie i akceptacja!
Zdziwienie tłumu nie miało granic. Zrobiło się głośno i wielu zaczęło opuszczać plac.
- Pomyśl tylko - ważne słowa! – powiedział kupiec, wychodząc z placu.
- Rozumiem mojego konia - mruknął wioślarz i zabrał wodę do innej części miasta.
- Czekaj, wciąż jest wiadomość z przyszłości! - dziewczyna znalazła w skrzyni niezwykłą notatkę. Reszta ucichła. Wszyscy starali się uważnie słuchać, co stanie się z tymi słowami w przyszłości?
- Jest tu napisane, że za sto lat niektórzy ludzie będą poważnie zainteresowani znaczeniem tych słów. Rozwiną, a następnie opiszą „relację pomocową”.
A po kolejnych stu latach zapanuje moda na masowe używanie takich słów i pojęć, nawet w życiu codziennym. Rodziny zaczną sobie mówić: „Słyszałem cię (-la)”, rzekomo informując o zrozumieniu, ale w rzeczywistości będzie to to samo, co: „Odesłałem cię (-la)” lub „Zostaw mnie w spokoju, nie zależy teraz od Ciebie …
A jeszcze więcej będzie mówić o akceptacji: „Akceptuję cię”, absolutnie nie rozumiejąc głębi i wagi tego pojęcia. I faktycznie zgłoszą: „U mnie wszystko w porządku, przyjrzyj się sobie bliżej”…
Tłum milczał. W oddali rozległ się dudnienie kopyt konia, ciągnącego zarówno beczkę z wodą, jak i nieświadomy nosiciel wody.
Student-filozof zastanowił się, napisał coś na kartce i energicznym krokiem oddalił się od placu. Ludzie zaczęli się rozchodzić. Ktoś dotknął przyszłości, ktoś pomyślał o znaczeniu „ważnych” słów, a ktoś w ogóle niczego nie zrozumiał.
A dziewczyna, która odkryła skrzynię i przeczytała ważne słowa oraz notatkę z przyszłości, była zadowolona, że nauczyła się czytać. Ale wciąż musiała zrozumieć znaczenie większości słów …
Zalecana:
Niezawodna Ochrona Przed Obraźliwymi Słowami: Osiem Sposobów Na Zachowanie Pewności Siebie
Obraźliwe słowa czają się na nas każdego dnia – często wtedy, gdy jesteśmy na to najmniej przygotowani: w drodze w godzinach szczytu, gdy w ludziach pojawiają się najgorsze cechy; w kolejkach, gdy zabraknie nam cierpliwości; w pracy i przy świątecznym stole, gdzie ludzie uważają grubiaństwo za prawie dopuszczalne.
Rysunek Stanu. Jak Dać Upust Czemuś, Czego Nie Da Się Wyrazić Słowami
Sekretne przejście dla nieświadomości Niejasną treść nieświadomości trzeba dać wyjście: w końcu sami czasami znajdują luki w snach, zastrzeżeniach, spontanicznych działaniach - co oznacza, że można je uwolnić bardziej oczywistymi kanałami.
Kiedy Opieka I Rzodkiewka Są Pokrewnymi Słowami
On upadnie. Och, biedactwo! Jego matka lituje się nad nim. Mądrzejszy w rezerwie Nie możesz znaleźć dziecka! A. Barto Meredith Small, antropolog, w swojej książce „We and Our Babies” podaje przykłady rodzicielstwa i interakcji między matkami i dziećmi w różnych kulturach.
Skrzynia Pourazowa
Wiele napisano o tym, jak kobieta żyje w agresywnym lub współzależnym związku, ale niewiele osób mówi, jak to jest później budować nowe. Każdy format relacji opiera się na interakcji – najlepiej (choć nie zawsze osiągalnej), obustronnie korzystnej i sprawiedliwej – gdy potrzeby jednego pokrywają możliwości drugiego, a odpowiedzialność jest równo dzielona.
Skrzynia Skarbów Trzymana Pod Kluczem
Kiedy klienci przychodzą do mnie z prośbą, że nie są pewni siebie i są z siebie niezadowoleni, to wydaje im się, że jeśli się poprawią, rozwiną jakieś super cechy i supermoce, albo staną się doskonalsi lub doskonalsi, to wtedy będą szczęśliwi i pewni siebie.