Jak Jesz, To Jak Uprawiasz Seks

Wideo: Jak Jesz, To Jak Uprawiasz Seks

Wideo: Jak Jesz, To Jak Uprawiasz Seks
Wideo: Jak uprawiać bezpieczny seks? 2024, Może
Jak Jesz, To Jak Uprawiasz Seks
Jak Jesz, To Jak Uprawiasz Seks
Anonim

Jak większość ludzi uprawia seks? - Bardzo podobny do tego, jak jedzą. W większości przypadków można narysować paralelę, która będzie odzwierciedlać rzeczywistość. Najczęściej człowiek je, aby mieć wystarczająco dużo, aby przestać jeść. Oznacza to, że robisz coś, aby jak najszybciej go ukończyć - przestać to robić. Jemy, by wreszcie poczuć uwolnienie od apetytu, by uspokoić to pragnienie, wypełniając żołądek uczuciem ciężkości i sytości, które zwykle nazywamy uczuciem sytości

Więc do pewnego momentu było ze mną. Ale dopóki tak było, nie widziałem tego i nie rozumiałem - a zobaczyłem to dopiero po, kiedy wszystko się zmieniło.

Większość ludzi uprawia seks w podobny sposób – w napięciu, w napiętym dążeniu do przodu i ciągłej chęci uwolnienia tego napięcia, wreszcie odczuwaniu ulgi – orgazmu.

Zamieszanie, szybkie, nieuważne ruchy, pośpiech - wszystko to są wyraźne oznaki, że jesteś w całkowicie nieświadomym napięciu i aktywnym, nieświadomym dążeniu.

Doświadczenie mojego życia i doświadczenie seksu w moim życiu sugeruje, że taki wygląd i taki nawyk całkowicie zabija piękno w intymności. Aby osoba będąca w bliskości zamieniła się w mechanizm dążący do zaspokojenia potrzeb (nie ma znaczenia, czy jest to jego, czy partnera). I ta satysfakcja dzieje się – nieświadomie, nawet nie zdając sobie z tego sprawy – z partnera.

Chęć jak najszybszego dotarcia do mety zabija możliwość cieszenia się tym procesem. Najmniejsza obecność celu lub obrazu zakończenia, zakończenia zabiera teraźniejszość.

Może Ci się wydawać, że wiesz, jak czerpać przyjemność z tego procesu, więc niech tak będzie, ale jeśli przyznasz, że jest dla Ciebie coś bardziej nieznanego, artykuł będzie miał wielokrotnie więcej sensu. Dlatego to, co umieściłem w frazie „przyjemność z procesu”, od teraz rozważymy pożądanego McGuffina, a kierunek wskaźnika będzie skierowany na jakościowo odmienne zjawisko. Jego kluczowa różnica w stosunku do dobrze znanej „przyjemności z procesu” polega na tym, że nawet niewielki pchnięcie do przodu jest w nim całkowicie nieobecne i, szczerze mówiąc, nie ma rzeczy, dla których dana osoba zwykle to robi - brak przyjemności. Jest coś zupełnie innej jakości, ale co dokładnie – o tym później

Raz w życiu odkryłem to wyraźnie. I to odkrycie nie było związane z seksem. Przy jednej z prac, przy której kiedyś pracowałem, było kilku kompletnie nieszczęśliwych ludzi, którzy z całych sił próbowali być pierwsi, udowadniając to, dosłownie gotowi przejść nad ich głowami, tylko po to, by zostać zauważonym i zauważonym, wyróżnionym wśród inni, otrzymując po drodze medal „Najlepsi”. Tylko w ten sposób wiedzieli, jak czuć, że wszystko jest u nich w porządku i że są na swoim miejscu - nieprzypadkowi i nie zbędnym.

Kiedy to zauważyłem, zacząłem się przyglądać. Przecież to, co się działo, dotyczyło mnie bezpośrednio, bo wtedy sam nie wiedziałem, jak nie być pierwszym, a raczej nie chodziło o piedestał lub nagrody, ale o sprawiedliwość - chciałem być zauważony zgodnie zasłużyć, jest to możliwe nie bezpośrednio lub pośrednio, ale sprawiedliwie, nie na próżno.

I zaczynając uważnie obserwować siebie, swoje reakcje, zauważyłem, że pochwały i uznanie mogą wcale nie krzyżować się z jakością tego, jak coś robię. A jeśli uznanie, wraz z taśmą wykończeniową, zacznie dominować w moich zainteresowaniach, to jakość i moja własna radość z tej jakości całkowicie znikają z życia. A potem natychmiast zaczynam potrzebować dodatkowego dowodu mojej wagi i nagród.

Zauważyłem więc: jeśli w życiu jest prawdziwa jakość, przestajesz się martwić i dbać o jakiekolwiek wykończenie, a w rezultacie wszelkie możliwe nagrody, wyróżnienia i wyróżnienia.

Jakość to jakość naszej obecności: jak dobrze, pełni i całkowicie jesteśmy obecni w tym, co jest teraz. Jak bardzo się temu dajemy. Jak bardzo jesteśmy w stanie zanurzyć się w jednej chwili, dając z siebie wszystko bez śladu – bez nadziei na następną.

Jeśli nagle tak się objawia, okazuje się, że ta chwila wystarczy. Otwiera się w pełni, samowystarczalny.

Czas i czas trwania znikają, cele znikają, gdy coś, co cię urzeczywistnia, urzeczywistnia, znika potrzeba tego, co możliwe, czekanie do przodu i stosunkowo lepsze. Pozostaje tylko prąd. I pozostaje niewzruszony - nie ma już w tym kierunku, ale jeśli chcesz, możesz iść, tylko nie z potrzeby, nie ze względu na wdrożenie, ale po prostu - dlaczego nie?!

Teraźniejszość otwiera się jako jedna chwila, całkowicie kompletna, wystarczająca. A waga tej chwili okazuje się równa wadze wszystkich czasów i chwil. Ujawnia się w niesamowity sposób - widzisz, że w tej jednej chwili ukryte są wszystkie chwile, wszystkie wydarzenia, wszystko, co się wydarzyło, a nawet to, co niedokończone.

I nagle to, co człowiek nazywa przyjemnością, znika, przestaje być w jakikolwiek sposób znaczące i smaczne. Pojawia się coś zupełnie innego, ale nie chciałbym nazywać tego słowami, żeby nie wywoływać poczucia intelektualnego zrozumienia, jakbyś rozumiał, o co toczy się gra.

Sensowne jest tylko odkrywanie i odczuwanie tego, co się objawia, ale na pewno nie nazywanie tego, wyjaśnianie czy rozumienie.

Co do seksu - jeśli pozwolisz sobie na tęsknotę za orgazmem i tą zwierzęcą namiętnością emocjonalną, jeśli po prostu pozwolisz sobie na to, nie bój się. Jeśli przestaniesz się śpieszyć, dążyć, jeśli tylko zaryzykujesz nie trzymanie się przyjemności, będziesz mógł otworzyć w pobliżu takie aspekty przyjemności, o których nie sposób opisać słowami. Jeśli twój umysł odważy się poddać i poddać – od uprawiania seksu, od przeżywania orgazmów lub pomagania w przeżywaniu orgazmów, od odczuwania przyjemności – poczujesz jak sam seks, sam orgazm, sama obecność bez początku i bez końca. I nie będzie to jakiś orgazm, który się wydarzy – będzie to orgazm samego życia – jego centrum, jego źródła.

A najbardziej niesamowite w tym wszystkim jest to, że stracisz pragnienie bliskości pewnych części ciała, stracisz osobliwość niektórych dotknięć i penetracji w porównaniu z innymi.

I w żaden sposób nie można tego zrozumieć ani opisać w taki sposób, aby stało się jasne. Jeśli nie jest znajomy, jest nieznany. Wszelkie zrozumienie będzie fałszywe.

Dla osoby, która szuka i pragnie intymności seksualnej, wychwalając ją, podkreślając, uważając ją za swoją prawdziwą i najbardziej intymną intymność, w żaden sposób nie można znaleźć dokładnie tej samej intensywności intymności i głębi w znacznie prostszych, ale głębokich zjawiskach.

W prostych akcentach, w wyglądzie lub w samym istnieniu tej osoby. Proste istnienie tej osoby.

Dopóki istnieje aspiracja, a gdzieś z przodu jest nadzieja na szczytowe doznanie, szczytowe doświadczenie - nie można zanurzyć się na oślep w to, co jest teraz.

Zalecana: