MAŁE DOROSŁE DZIEWCZYNKI

Wideo: MAŁE DOROSŁE DZIEWCZYNKI

Wideo: MAŁE DOROSŁE DZIEWCZYNKI
Wideo: Sprawdź, jak dzieci odpowiedziały na pytania dla dorosłych [Mali Giganci] 2024, Kwiecień
MAŁE DOROSŁE DZIEWCZYNKI
MAŁE DOROSŁE DZIEWCZYNKI
Anonim

Auto: Alena Shvets Zdjęcie: Jewgienij Kurenkow

Tutaj są. Pośród nas. Te śliczne dziesięcio, dwudziesto, trzydziesto, czterdziesto, pięćdziesiąt i kolejne dziewczęta, prawie nietknięte doświadczeniem dorastania, zaprzeczają bolesnemu realizmowi życia i wytrwale pozostają pod ochroną dziecięcych marzeń o dobroci, szczęściu, pięknie, a przynajmniej dobrze.

We mnie też jest taka Dziewczyna. Wygląda jak te same małe dziewczynki. Od razu je rozpoznaje, zauważa. W naszym przedszkolu dla dorosłych wszyscy się znamy i zauważamy, tyle że zwyczajem nie jest to okazywanie.

Nie jest też akceptowane nazywanie go przedszkolem dla dorosłych. Akceptowane - przez społeczeństwo.

W tym społeczeństwie wiele rzeczy jest akceptowanych i wiele rzeczy nie jest akceptowanych.

Na przykład zwyczajowo pokazuje się osiągnięcia i wiedzę, ale zwyczajowo ukrywa się kupę.

Ale nie o to chodzi.

O dziewczynach.

Tutaj przynajmniej ten.

Wzruszająca, delikatna dziewczyna, uśmiechnięta.

Ufając ludziom i światu. Czuły.

Taka dobra, czekająca dziewczyna. Ona czeka.

Sam. Na ławce. Cicho. Niepozorny.

Cienka, mała, w cienkiej szarej sukience.

A w środku jest wielka, wielka nadzieja, że ktoś ważny zauważy i powie „Moje dobro. Kocham Cię.

Albo ten. Żywy, jasny. Aktywny.

Pierwszy jest najlepszy.

Pędzi przez własne życie z prędkością światła.

Nie ma czasu na życie.

Udaje mu się przyjmować kubki i rzucać je pod stopy tych, którzy opłakując własne niepowodzenia, tylko drażnią cudze kubki.

Wielka, wielka nadzieja, że ktoś ważny zauważy i powie „Moje dobro. Kocham cię”nauczyłem się nie zauważać.

Ale ta duża, dobrze zbudowana dziewczyna.

Codziennie rano ze sznurkową torbą na targ, do sklepu spożywczego.

Barszcz, placki, dużo opieki dla tych, którzy często tego nie potrzebują.

Rok po roku, bez większych zmian.

Każdy dzień nie różni się od innych dni tego samego rodzaju.

Za hasłem „Życie dla innych” kryje się wielka, wielka nadzieja, że ktoś ważny zauważy i powie „Moje dobro. Kocham Cię"

Albo mamy chłopięcą kanciastą, prostą, nieco ostrą dziewczynę.

Jest erudytą, kąsającymi zakrętami, genialnym poczuciem humoru.

W towarzystwie chłopców nie od razu zrozumiesz jej płeć. Robi wszystko, żeby nie być dziewczyną.

W tej kwestii wyrzeczenie się kobiecej natury może posunąć się wystarczająco daleko – na przykład do bezpłodności.

Wielka, wielka nadzieja, że ktoś ważny zauważy i powie „Moje dobro. Kocham cię zamortyzowana dawno temu.

Tylko bardzo młoda dziewczyna może z nią konkurować. Które wciąż rosną i rosną aż do okresu dojrzewania.

Ta śliczna ślicznotka ma inny problem. Zapobiegaj dorastaniu.

Każdy rozwój jest postrzegany jako katastrofa. Wynika to z tego, że jest przyzwyczajona do traktowania siebie jako towaru.

I doskonale rozumie, że jak każdy wczorajszy produkt, jutro będzie kosztował mniej.

Całe życie poświęca się na naprawę i ozdabianie siebie, tłumione są negatywne uczucia. Depresja jest nieunikniona przy każdym spotkaniu z rzeczywistością.

Wielka, wielka nadzieja, że ktoś ważny zauważy i powie tak po prostu, nie żądając za to niczego: „Moje dobro. Kocham cię”został przez nią sprzedany za rozsądne pieniądze w pierwszych odpowiednich okolicznościach.

Ale ta kapryśna, niespokojna, płacząca i krzycząca dziewczyna. Zirytowany i złośliwy.

Wymagający, protestujący. Buntownik.

Znaczki i stemple.

Wierzy, że jest wielka, wielka nadzieja, że ktoś ważny zauważy i powie „Moje dobro. Kocham cię”można zrealizować tylko wybijając te słowa z głośnika.

Są też inne dziewczyny.

Ich matki poklepują je po głowie. Przytulają go delikatnie. Lub wyszeptać coś do ucha.

Jeden z nich biegał po podwórku z dużą mamą za psem. I oboje śmiali się, bawili.

Wielu jej zazdrościło, tej dziewczynie.

Wielu nie miało tak łatwej matki dziecka.

Trzeba było czekać, ale moja matka nie była taka. I bardzo bolesne jest rezygnacja z niego, z takim oczekiwaniem. Zdradź go.

Niech twoja wielka, wielka nadzieja, że matka lekkiego dziecka powie ci „Moje dobro. Kocham cię rozbijam się na tysiąc irytujących fragmentów od uświadomienia sobie, że to się nigdy nie zdarzy.

Zalecana: