O Intymności I Seksie

Spisu treści:

Wideo: O Intymności I Seksie

Wideo: O Intymności I Seksie
Wideo: Jak zmienić swoje życie intymne na lepsze? Marta Niedźwiecka o tym jak być głośnym w łóżku. 2024, Kwiecień
O Intymności I Seksie
O Intymności I Seksie
Anonim

Autor: psycholog Ksenia Alyaeva

Poziom podniecenia z intymności i poziom podniecenia seksualnego są mniej więcej takie same.

Ale wielu z nas wie, co zrobić z podnieceniem seksualnym, ale nie wie, jak zachować intymność. Dlatego realizacja potrzeby duchowej bliskości może być wyrażona poprzez seksualność. Jednak po otrzymaniu satysfakcji seksualnej lub erotycznej nie ma poczucia satysfakcji i sytości duchowej - potrzeba czegoś nie była w erotyzacji związków i nie w seksie.

x_8743d77f
x_8743d77f

Moim zdaniem dzieje się tak z kilku powodów

po pierwsze nigdzie nie uczymy się rozpoznawać naszych uczuć, zwłaszcza ich delikatnych linii. Co więcej, w niektórych społecznościach wrażliwość oceniana jest jako słabość, a tę cechę można ogólnie uznać za wstyd. Specjalnie dla mężczyzn. Co zmniejsza szanse na rozwinięcie tej umiejętności, która moim zdaniem jest niezbędna dla dobrego samopoczucia psychicznego.

Po drugie, mamy bardzo rozwinięty przemysł seksualny. Jest mnóstwo informacji o seksie. Ten temat nie jest tak tabu jak mówienie o uczuciach i ich aspektach – mówienie o seksie, z całym tabu na ten temat, jest teraz, jak mi się wydaje, znacznie bardziej znajome niż o uczuciach.

I odpowiednio, gdy pojawia się potrzeba bliskości i trzeba ją jakoś uświadomić, ale nie jest jasne, w jaki sposób brak tej umiejętności powoduje takie napięcie, że „wystrzeliwuje” to, co wygląda na bliskość i gdzie jest jasne, co należy robić. Oznacza to, że podniecenie z intymności jest uznawane za podniecenie seksualne.

2177
2177

Jeśli ciągle zastępujesz jedno za drugie, prędzej czy później pojawi się coś w rodzaju braku równowagi. Na przykład, jeśli jestem spragniony, ale zamiast tego jem i robię to tysiące razy, to prędzej czy później moje ciało zawiedzie - albo przytyję, albo odwodnim się, albo jakaś inna dysfunkcja.

W związku z tym żywa i bogata we wszystkie aspekty relacja między dwojgiem ludzi jest możliwa tylko wtedy, gdy oboje wyraźnie myślą o sobie - czego w danym momencie każdy z nich chce. Bezpośrednia i spokojna prezentacja twojego „chcę” i „nie chcę” oznacza w niektórych miejscach konflikt interesów. Ale to wcale nie oznacza, że słowo „konflikt” oznacza „skandale, intrygi, śledztwa”. Bycie w konflikcie bez ranienia czy ranienia to kolejna umiejętność, którą warto napisać osobny post, ale na razie skupię się na intymności.

sylwia1
sylwia1

A więc bliskość. Właściwie, co to jest?

Bliskość rozumiem jako podejście dwojga ludzi z samego rdzenia egzystencji. Kiedy dwoje spotyka się ze swojego centralnego doświadczenia esencji i może bezpiecznie pozostać w tym doświadczeniu. Mówiąc najprościej, można je znaleźć bez masek i zabezpieczeń.

Na początku jest to bardzo ekscytujące doświadczenie, ponieważ koncentrują się w nim nie tylko jasne uczucia, ale także własna wrażliwość.

W końcu, kiedy zbliżysz się do kogoś tak blisko, to jeśli zdecyduje się splunąć, dostanie to. A ponieważ wielu z nas zostało oplutych w takich momentach, zbliżenie się z naszą wrażliwością jest moim zdaniem bardzo odważnym krokiem.

Wiem, że niektórzy, po traumach z dzieciństwa, w ogóle nie mają odwagi tego podjąć. Łatwiej wpaść w cynizm, spryt, humor, błazeństwo, odrzucić, uciec… w obronie, jednym słowem. Aby nie ryzykować ponownego przeżycia tego doświadczenia, kiedy ten, który jest tak potrzebny, nie odrzucił po prostu mojej oferty lub mojego czynu, odrzucił MNIE, mnie w swej istocie, obwiniając po drodze część mojego zła.

Dlatego, aby doszło do intymności, ważne jest, aby w związku powstało zaufanie.

I tak spotykają się dwoje kochanków… nie, spotykają się dwoje kochających się ludzi i w pewnym momencie ich miłość zaczyna wybuchać, nie mogąc pozostać przykrytą jakąś paplaniną na abstrakcyjne tematy czy jakimś innym zajęciem, i nadchodzi chwila, w której obydwaj (lub tylko jeden) są „obłożeni” tą radością zbliżania się i akceptacji w tym podejściu, przyprawionej czułością, miłością, radością, że to spotkanie się wydarzyło… podziel się nim, przekaż dalej.

3307
3307

Właściwie w tym momencie zwykle następuje zastąpienie podniecenia seksualnego podnieceniem intymnym.

Dzieje się to również w inny sposób – wraz z doświadczeniem wartości tych relacji następuje doświadczenie własnego zła dla tych relacji i w efekcie ucieczka od relacji w ogóle, czyli od doświadczenia wartości relacji.

Zdarza się też, że sympatia i pragnienie intymności mogą pojawić się tylko poprzez seksualność. I tak na przykład potrzeba bycia przyjaciółmi może obracać się wokół seksualności i być ucieleśniona jako komunikacja pod pretekstem seksu i pokrewnych tematów. Ale jest to w jakiś sposób akceptowalne społecznie.

Dużo bardziej niepokojące jest, gdy potrzeba intymności z partnerem tej samej płci jest przez nas interpretowana jako homoseksualizm i powoduje wstyd.

Jeszcze bardziej niszczące są konsekwencje, gdy interpretacja potrzeby intymności jest mylona u podstaw z seksualnością i osoba w kontakcie z dziećmi popada w trujący i paraliżujący wstyd. I maksymalnie ogranicza swoje skrzyżowania z dziećmi, aby chronić dzieci i siebie przed rzekomą pedofilią.

Jak inaczej?

Nie wiem, jak to zrobić dobrze i nie mam przepisów odpowiednich dla wszystkich.

Ale z mojego doświadczenia oraz doświadczeń moich współpracowników i klientów wiem, że można po prostu świadomie przebywać w bliskości, tego doświadczyć. To doświadczenie może objawiać się łzami po dotknięciu tego, co się dzieje, oraz wypowiadaniem swoich uczuć partnerowi i wypowiadaniem swoich obaw, które mogą pojawić się w takich chwilach. To znaczy, że to doświadczenie może dojrzeć i rozwinąć się w działanie, w wyraz tego doświadczenia, dzielenie się nim z partnerem, dzielenie się tym doświadczeniem intymności z partnerem. I to wszystko.

Przeczytałem akapit ponownie, wydaje się, że wszystko po prostu brzmi jak zwykle. Ale nie wszystko jest takie proste, ponieważ w związku nie ma nic bardziej kruchego niż intymność.

Bliskość wzmacnia jej oddzielenie, akceptacja. Oznacza to, że w pobliżu nie ma miejsca na „prawidłowe” i właściwe odpowiedzi na to. Intymność żywi się spontanicznością i szczerością. Co też nie zawsze może być łatwe.

Dlatego podaję tutaj, być może, krzywdzącą radę, jak tę bliskość zabić. A potem długo zastanawiałem się, gdzie powiesić ten film. I wydaje mi się, że on tu należy.

Zalecana: