Jak Zrujnować Talent Dziecka

Wideo: Jak Zrujnować Talent Dziecka

Wideo: Jak Zrujnować Talent Dziecka
Wideo: Jak zniszczyć talent muzyczny swojego dziecka? | ODC. 19 | mama lama 2024, Kwiecień
Jak Zrujnować Talent Dziecka
Jak Zrujnować Talent Dziecka
Anonim

Kiedy była małą dziewczynką, marzyła o grze na pianinie.

Chciała tego tak bardzo, że ciągle wyobrażała sobie siebie siedzącą przy instrumencie i grającą piękne melodie, a na sali słuchacze oklaskiwali ją i krzyczeli: "Dobra robota! Na bis! Na bis!" I znowu grała i grała wszystko …

Ale niestety w małej wiosce, w której mieszkała, nigdy nie było szkoły muzycznej, a nie tylko szkoły - nawet klubu muzycznego. I nawet gdyby rodzice zgodzili się zabrać ją do regionalnego ośrodka, 40 km od domu, na zajęcia, to pewnie nigdy by nie kupiła pianina – jest tak drogi, a gdzie w tej wiosce mogę go dostać…

Rozumiała to wszystko i nawet nie jąkała się o swoich snach, co sprawiało, że była coraz bardziej smutna. Nienawidziła swojego życia i swojej małej wioski i obiecała sobie, że jak tylko będzie mogła, natychmiast wyjedzie stąd do wielkiego miasta! A także jej dzieci będą miały wszystko, wszystko, czego chcą! I da im możliwość nauki we wszystkich kręgach …

Wiele lat później naprawdę wyjechała do wielkiego miasta – dotrzymała sobie obietnicy. A kilka lat później urodziła się jej córka (nazwijmy ją Katya).

Katia dorastała jako spokojna i posłuszna dziewczyna, kochała i była posłuszna swoim rodzicom, jej matka kochała ją, pozwalała i kupowała wszystko, co mogła …

W wieku 6 lat moja mama postanowiła posłać Katię do szkoły muzycznej („Nie mogłam, więc niech moje dziecko się uczy” – pomyślała). Katenka na początku bardzo lubiła studia, interesowała się grą na pianinie, zrozumieniem umiejętności muzycznych i robiła to z przyjemnością. Mama nie mogła się nacieszyć …

W wieku 8 lat Katia została kupiona fortepianem i zaczęła uczyć się w domu, a jej matka była tak porwana kontrolą i akompaniamentem zajęć, że Katia zaczęła je lubić coraz mniej… ale ją kochała matka bardzo i nie chciała jej denerwować, więc kontynuowała naukę. Lata minęły …

W zwykłej szkole Katiusza bardzo dobrze się uczyła, ale przede wszystkim lubiła rysować, brała nawet udział w olimpiadzie rysunkowej i zajęła tam 3 miejsce w mieście. W tym momencie zdała sobie sprawę, że bardzo chciałaby nauczyć się rysować zawodowo, ma myślenie figuratywne i doskonale rozwiniętą wyobraźnię i chciałaby móc to wszystko w farbach przenieść na papier… ale co z muzyką? W końcu zajęła cały swój wolny czas (ci, którzy uczyli się w szkole muzycznej wiedzą: 2 razy w tygodniu specjalność, 1 raz w tygodniu solfeggio, 1 raz literatura muzyczna, 1 raz chór i 2 razy w tygodniu akompaniament + regularne lekcje w domu). Nie możesz przestać! Mama będzie bardzo zdenerwowana, bo tyle czasu i pieniędzy zainwestowano i tyle wysiłku, a pianino kupiono… szkoda mamy (…

W wieku 12 lat Katya zrozumiała na pewno, że nie jest muzykiem i że nic dobrego z tego nie wyniknie. Ona już po prostu nienawidzi muzyki i szkoły muzycznej i wszystkiego, co z tym związane … ale nadal chciała rysować … i odważyła się powiedzieć rodzicom o swoim pragnieniu. Rodzice, co dziwne, wspierali, ale ponieważ nie miało nawet opuścić szkoły muzycznej (o tym Katya też nie wspomniała), uznali, że w szkole artystycznej będzie za dużo, więc zaproponowali jej naukę w sztuce studio niedaleko domu

(Mama pamiętała, że obiecała wesprzeć wszystkie starania dzieci i dać im możliwość nauki, gdziekolwiek chcą …)

Katia była szczęśliwa! "W porządku, niech będzie muzyka, jakoś wytrzymam, ale marzenie o rysowaniu w końcu się spełni!" Ale, jak wiecie, dzieci są bardzo wrażliwe i wrażliwe, szczególnie na samym początku dorastania. Psychika dziecka jest daleka od ideału i każdy drobiazg jest postrzegany przez dzieci jako problem globalny na skalę światową, a zwłaszcza w tym delikatnym, przejściowym wieku. Tak stało się z naszą Katią. Nie została przyjęta do pracowni artystycznej, nie zdała konkursu (choć nie rysowała bardzo źle), ale wymagania były surowe. Wyjaśnili jej, co zrobiono źle, zaproponowali, że w przyszłym roku przyjedzie na egzamin… ale tak bardzo wzięła tę porażkę, że już nigdy nie usiadła do rysowania…

A co z muzyką, pytasz?

Katya nienawidziła muzyki jeszcze bardziej: z jej powodu nie poszła do szkoły artystycznej, z jej powodu nie mogła zdać egzaminu w kręgu artystycznym, z jej powodu nie ma absolutnie czasu na rysowanie …

Katia porzuciła szkołę muzyczną na kilka miesięcy przed maturą, z ogromnym skandalem w rodzinie i wyrzutami, że wydano na nią tyle czasu i pieniędzy, a ona jest niewdzięczną przeciętnością…

I nigdy też nie siadała do fortepianu …

Oto taka historia… a waszym zadaniem, drodzy rodzice, jest wyciąganie z niej właściwych wniosków i nie rujnowanie talentów waszych dzieci!

Zalecana: