Nikt Się Nie Ożeni. Co Robić?

Spisu treści:

Wideo: Nikt Się Nie Ożeni. Co Robić?

Wideo: Nikt Się Nie Ożeni. Co Robić?
Wideo: NIKT NIE MÓWI CI CO MASZ ROBIĆ? Jak nie wpaść w kłopoty i odmienić swoje życie? 2024, Kwiecień
Nikt Się Nie Ożeni. Co Robić?
Nikt Się Nie Ożeni. Co Robić?
Anonim

Kiedy mówimy o prymitywnym społeczeństwie i jego ewolucji, wyobrażamy sobie w myślach obraz neandertalczyka z rękami w dłoni, angażującego się w walkę z dziką bestią. Od tego czasu rozpoczął się podział pracy na męską i żeńską. Mężczyzna jest wojownikiem, myśliwym, żywicielem rodziny. Kobieta czeka na mężczyznę z polowania, rodzi i wychowuje dzieci, prowadzi gospodarstwo domowe.

Zastanówmy się teraz, jaka tak naprawdę była rola kobiety od tamtych czasów? Jej zadanie sprowadzało się do zaspokajania pragnień mężczyzny. Jest żywicielem i żywicielem rodziny. I kim ona jest? Każdy może mieć dzieci i prowadzić gospodarstwo domowe. Jeśli wpadnie w niełaskę swojego mężczyzny, może on wypędzić ją z dziećmi z ciepłej jaskini na zimno i zostać zjedzonym przez dzikie zwierzę. Dlatego ona za wszelką cenę musi zadowolić, dostosować się, dostosować do kaprysów mężczyzny. On jest jej bezpieczeństwem, gwarancją życia. Dopóki jej potrzebuje, ona i jej dzieci są bezpieczne.

W wielu plemionach urodzone dziewczynki były fizycznie niszczone, ponieważ są to dodatkowe usta i są zależne od plemienia.

Można argumentować, że to było wcześniej. Ale w historii pozycja kobiet w społeczeństwie niewiele się zmieniła. W czasach carskich, jeśli dziewczyna nie była brana za żonę, szła prosto do klasztoru. Prowadziła tam również droga, gdy mężczyzna opuszczał żonę. Mógł mieć tyle utrzymywanych kobiet, nieślubnych dzieci, ile chciał, bawić się z aktorkami i piosenkarkami. Kobieta musiała to znosić w milczeniu, nie narzekać na los, a męża prowadzić gospodarstwo domowe. W przeciwnym razie kto będzie tego potrzebował? Albo klasztor, albo karuzela męża.

Teraz przewiń do dzisiejszego czasu. Nie musisz iść daleko. We wczesnym dzieciństwie dziewczyna słucha bajek o książętach, w których narzuca się myśl, że wraz z jego pojawieniem się wszystkie problemy zostają rozwiązane. Na przykład w „Opowieści o zmarłej księżniczce” książę swoim pocałunkiem przywraca życie śpiącej księżniczce. Gdyby nie pocałunek, piękna księżniczka nie ujrzałaby białego światła. Okazuje się, że istnieje książę - nie ma problemu, nie ma księcia - nędzna egzystencja pod jarzmem macochy.

A bez bajek jest wystarczająco dużo instalacji programowych w dzieciństwie, które udowadniają półfunkcjonalność niezamężnej kobiety we współczesnym świecie. Kto zna zwroty: „Ale kto będzie cię tak potrzebował?”, „Tak, ze swoją postacią nie dogadujesz się z żadnym mężem?” Być może nieświadomie, ale nasi wychowawcy wciąż mówią nam, że nie ma życia bez mężczyzny, że kobieta sama jest niewiele warta. A jakie są frazy: „Kto cię potrzebuje z dziećmi?” Jest jedno lekarstwo na wszystkie nieszczęścia: jak najszybciej weź ślub. Aby zapewnić sobie bezpieczeństwo na tym świecie, potrzebujesz mężczyzny.

Cała ta sama pamięć genetyczna rodzaju nadal działa.

Aby przyciągnąć uwagę mężczyzn, kobiety zaczynają przechodzić na dietę, uczęszczać na szkolenia i seminaria na temat „Jak nie przegapić swojego jedynego”, podążać za modą, dbać o siebie. Wszystko byłoby dobrze, tylko powód takiego samodoskonalenia jest krępujący. I naprawdę wierzą, że wraz z nadejściem mężczyzny znikną wszystkie problemy w życiu. Oznacza to, że szczęście jest możliwe tam, gdzie jest tylko jedno, w przyszłości.

To są psychologiczne złudzenia. Oczekiwanie od kogoś szczęścia to dobrowolne niewolnictwo i nieodpowiedzialna postawa wobec swojego życia. Zawsze wygodniej jest poczekać na złotą rybkę nad błękitnym morzem, która spełnia życzenia. Ale im dłużej ryba nie pływa, tym bardziej boli od upadku złudzeń.

A jeśli nagle na horyzoncie pojawi się mężczyzna, kobieta przytula się do niego śmiertelnym uściskiem i z miną żebraka jest gotowa zrobić wszystko, co trzeba, kochana byłaby w pobliżu. Rzeczywiście, piosenka wyraźnie stwierdza, że jest to kobiece szczęście.

Od tego momentu zaczyna się rozwijać spirala relacji, zbudowana na zasadzie „kochanie, ratuj mnie od siebie”. Przecież w sobie jestem niczym i nikim, ale przy Tobie czuję się potrzebna i ważna.

Wszystko byłoby dobrze, ale mężczyźni i kobiety przychodzą do relacji z różnymi zadaniami. Oboje chcą czerpać przyjemność: tylko mężczyźni chcą tego „tu i teraz”, a kobiety snują plany na przyszłość i wypełniają wszystkie pustki swoją obecnością obok mężczyzny. A pewnego pięknego dnia mężczyzna może stwierdzić, że w jego łazience jest coraz więcej elementów damskiej toalety: balsamów, peelingów, balsamów, podpasek itp. I robi się ciasno we własnej przestrzeni. Na poziomie podświadomości mężczyzna będzie próbował przywrócić status quo, chronić swoją autonomię. Staje się albo rozdrażniony, albo całkowicie wycofuje się i idzie do swojej jaskini, z dala od kobiety. Zaczyna pachnieć brakiem wolności, a nie do końca rozumiejąc powody, mężczyzna będzie starał się zachować dystans. Instynkt działa.

Co robią kobiety? Czując niebezpieczeństwo i brak dawnego romansu w związku, starają się przywrócić wszystko takim, jakim było. A potem, nie daj Boże, mężczyzna wypędzi ją na pożarcie wilkom (jak jej prapradziadek wyrzucił kiedyś jej praprababkę) i zostanie w wieku 25 lat !!!!! letnie panienki, nikt nie potrzebuje. A kobiety robią to najlepiej, jak potrafią: kto wpada w napady złości, kto w milczeniu znosi wszelkie obelgi i upokorzenia.

Ale ani wygląd oddanego psa, ani wygląd dzikiej tygrysicy nie uwodzi.

Wiem, co mówię. Coraz częściej otrzymuję od kobiet prośby o następujące treści: „Co mogę zrobić, mężczyzna stał się dla mnie obojętny, nigdy nie zadzwoni pierwszy, ja zawsze jestem inicjatorką naszych spotkań, ale go kocham”. Kiedy wyjaśniam, dlaczego kontynuować ten związek, dziewczyna ze zdumieniem zauważa, że kocha mężczyznę, chce w przyszłości stworzyć z nim rodzinę, mieć z nim dzieci.

W takich przypadkach zadaję pytanie: „Dlaczego musisz wziąć ślub?” Nie zrozum mnie źle. Wcale nie jestem przeciwny instytucji rodziny. Wręcz przeciwnie, wierzę, że tylko w związkach można naprawdę się otworzyć, wyjść poza wąski punkt widzenia, nauczyć się interakcji, doświadczyć wszystkich rozkoszy związków miłosnych i doświadczenia miłości bezwarunkowej. Celem mojego pytania jest dowiedzenie się, co dziewczyna rozumie przez pojęcie „małżeństwa”.

I tu zaczynają się pojawiać ustawienia programów z dzieciństwa. Sam stan bycia „nieżonatym” automatycznie przekłada się na pojęcie „drugiej kategorii”. Wszyscy zostali rozebrani w małżeństwie, ale nie zabierają cię, wtedy coś jest z tobą nie tak. A lata mijają, młodość odchodzi, rywale stają się młodsi.

Co robić?

Po pierwsze, zapomnij, że posiadanie w życiu mężczyzny daje automatyczne gwarancje bezpieczeństwa. Jestem pewien, że nawet w twoim wewnętrznym kręgu jest wystarczająco dużo dowodów na to, że jest inaczej. Kiedy kobieta jest liderem w rodzinie, zarabia na wyżywienie nie tylko siebie, ale także męża, dzieci, psa i innych krewnych. Jeśli nie można tego powiedzieć o tobie, powinieneś poważnie pomyśleć o swoim bezpieczeństwie finansowym.

Niestety, to uzależnienie finansowe często trzyma kobiety blisko mężczyzn, którzy ich nie cenią i obrażają. Ale lepiej przerwać na wodzie kaszą gryczaną, niż znosić męża tyrana. Uzyskaj wsparcie rodziny i przyjaciół.

Po drugie, przestań myśleć, że małżeństwo daje ci szczególny status w społeczeństwie. Ty sam w sobie jesteś bardzo cenny. Nie ma drugiej połowy, sam jesteś w 100%. Człowiek, który pojawił się w twoim życiu, może tylko wzmocnić to, co w tobie jest. Jeśli wnętrze jest puste i samotne, to mężczyzna tylko zintensyfikuje to uczucie. Jeśli w środku jest miłość i stan wzniosłości od siebie, to człowiek również to zwiększy. A potem 1 + 1 = 11. Twoja wartość dla innych to nie człowiek jako dodatek do ciebie, ale twoje czyny i stan, który nadajesz wokół siebie.

Po trzecie. Naucz się kochać i cenić siebie z definicji. Miłość to energia, której musisz nauczyć się wytwarzać. Możesz oczywiście naładować się miłością od kogoś - to też jest sposób. Ale w tym przypadku stajesz się zależny od źródła. Jak telefon: bez zasilania nawet najnowszy iPhone jest bezużyteczny. Nie szukaj miłości w mężach, dzieciach, przyjaciołach. Naucz się doświadczać miłości bycia sam na sam ze sobą. Jak to zrobić?

Umów się na romantyczne randki: pojedź do kawiarni, nakarm się pysznym jedzeniem, oglądaj dobre filmy, chodź na spacery lub podróżuj. Napełnij się energią miłości i samowystarczalności. Zadaniem kobiety jest cieszyć się wszystkim, z czym się styka. To jest twórcza funkcja kobiety. Energię miłości tworzy samodzielnie i wypełnia nią otaczającą ją przestrzeń. A wtedy nie będzie potrzebny żaden doping w postaci mężczyzny. Raczej mężczyzna będzie cię potrzebował.

Czwarty. Nie ma potrzeby łączenia pojęć małżeństwa i porodu. Ponownie oprogramowanie mówi, że zegar biologiczny tyka i czas pomyśleć o zdrowym potomstwie. A kobieta zaczyna myśleć o narodzinach dziecka za wszelką cenę. A kiedy sprecyzujesz „dlaczego”, to słyszę: „już czas”, „im szybciej dzieci będą zdrowsze fizycznie”, „mój mężczyzna już chce”. Urodzenie dziecka nie oznacza posiadania kociaka. Macierzyństwo to tylko jeden ze sposobów na urzeczywistnienie swojej kobiecości i miłości. I dlaczego wszyscy tak bardzo martwią się o zdrowie fizyczne dziecka, podczas gdy wolą na razie nie myśleć o zdrowiu psychicznym. Jeśli fundament twojego związku już pękł, budowanie silnego domu nie zadziała. A dzieci będą cierpieć. Dzieci są szczęśliwe, gdy ich rodzice są szczęśliwi. Jeśli matka ma puste i załzawione oczy, dziecko nauczy się błędnego programu: rodzina i szczęście są pojęciami nie do pogodzenia. 80% samooceny dziecka zależy od samooceny matki.

Piąty. Podejmij działanie. Ten punkt to świadome podejście do twojego życia. Najpierw musisz nauczyć się odczuwać radość i otrzymywać energię bez mężczyzny, a potem zastanowić się, jakiego mężczyzny potrzebujesz. Jeśli potrzebujesz tylko człowieka jako gatunku biologicznego, znalezienie go nie będzie trudne. Ludzie słabi i o słabej woli po prostu marzą o tym, aby ich znaleźć. Ale nie tego potrzebujesz, prawda?

Rozważ odpowiedzi na następujące pytania:

Człowiek, z którym chcesz zbudować rodzinę – jaki on jest?

Jaka kobieta może być z nim?

Co w twoim obecnym stanie powstrzymuje cię przed przyciągnięciem takiego człowieka do swojego życia?

Jakie są Twoje myśli i postawy zapobiegające jego pojawieniu się?

A kiedy uporasz się ze swoimi „karaluchami” o sobie, przestań wymyślać ogólne scenariusze, poczujesz w sobie ogromne centrum mocy. Siły miłości.

Miłość to ruch w jednym kierunku. Nudny wyraz jego twarzy nigdy nie uratował żadnego związku. Niech wasze oczy lśnią Miłością, jest ku temu wiele powodów. Ludzie wokół nas po prostu odzwierciedlają nas i nasz stosunek do siebie. To, co jest w środku, jest na zewnątrz. Twoje działania nie powinny mieć na celu znalezienia męża i nie spieszyć wybranego z wyborem. Twoje działania powinny mieć na celu stworzenie nowej wersji siebie. A potem, będąc sam ze sobą, ze szczerą miłością do siebie będziesz mógł powiedzieć: „Ale dla mnie lepiej być sam! Chcę jeść chałwę, chcę - piernik”.

Zalecana: