2024 Autor: Harry Day | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 15:52
Główną tezą tego tekstu jest to, że każde doświadczenie jest zorganizowane jako nerwica. A jeśli przyjmiemy tę tezę jako punkt wyjścia w zrozumieniu regulacji psychicznej, nie ma sensu mówić ogólnie o zdrowiu psychicznym. Jeśli zdrowie psychiczne zostanie zastąpione pojęciem warunkowej normy, wówczas normą nie będzie brak nerwicy jako początku patologii, ale minimalny stopień jej nasilenia, który pełni ważne funkcje regulacyjne
Jak wiadomo, jednym z najważniejszych odkryć Freuda był pogląd, że nerwica jest wynikiem konfliktu intrapersonalnego, podczas gdy psychoza dotyczy relacji między podmiotem a rzeczywistością. Centralnym tematem konfliktu intrapersonalnego, we współczesnym ujęciu, jest znalezienie równowagi między przynależnością a autonomią. Z teorii relacji z obiektem rozumiemy, że osobowość jest konsekwencją nagromadzonego doświadczenia relacji z osobami opiekuńczymi, a indywidualność pojawia się w toku kolejnych identyfikacji i przyporządkowania wizerunków innych osób.
Nerwica powstaje, gdy pojawia się obiekt. Każda zdrowa komunikacja jest decyzją neurotyczną właśnie dlatego, że rozpoznaje istnienie innego obiektu niż ja, zainwestowanego przez moje zainteresowanie. W tej płaszczyźnie zdrowy psychicznie, czyli pozbawiony nerwicy, podmiot ze złośliwym zaburzeniem narcystycznym, który zaprzecza odrębności Innego i traktuje go jako przedłużenie siebie. Dlatego nerwica jako struktura relacji wyrasta z sytuacji schizoidalno-paranoidalnej, w której nie da się przetrwać straty, ponieważ najpierw trzeba porzucić ideę wszechmocnego opętania.
Powstaje sytuacja paradoksalna – utrata narcystycznej pozycji i rozpoznanie Innego jako odrębnego obiektu pomaga podmiotowi zbliżyć się do lepszego zrozumienia samego siebie, gdyż aby spotkać Innego, najpierw trzeba posunąć się jak najdalej od niego, jak to możliwe, to znaczy przeprowadzić jakościową separację. Dlatego kompromis nerwicowy jest podstawowym warunkiem związku.
Dobra separacja zakłada nie tylko odseparowanie siebie jako autonomicznego podmiotu, ale także wykrywanie tych samych podmiotów wokół. Konflikt edypalny wprowadza człowieka w świat wielości ludzkiej, dlatego nerwica nie jest granicą między zdrowiem a patologią, ale między rozpadem a samotnością.
Nerwica to ostatni bastion indywidualności, ponieważ brak jakichkolwiek konfliktów zakłada całkowitą przejrzystość i przenikalność granic wewnętrznego świata. Świadoma i jasna osoba - taka, która przed czasem poddała się chaosowi i niepewności, przypomina jednostronicowy tekst, który można zrozumieć patrząc przez linię oczami. Neurotyk to ten, kto nadal wątpi, nawet w to, że wątpi, ponieważ zaprzestanie wątpliwości jest równoznaczne z umartwieniem, wcieleniem do wnętrza lub części cudzego ciała. Sytuacja, w której ktoś wyleczył wszystkie swoje nerwice i wreszcie poznał siebie, jest synonimem wzniesienia się instynktu śmierci, gdyż skazuje podmiot na niekończące się powtarzanie raz opanowanej wiedzy. Nerwica niczym peleryna-niewidka chroni wątłe pędy nieświadomości przed palącym spojrzeniem racjonalnego, kompetentnego i skutecznego.
Nerwica jako naruszenie normy ujawnia się poprzez obserwację pewnych zjawisk ego-dystonicznych *, których intensywność może mieścić się w granicach znośnych lub nie. W drugim przypadku możemy powiedzieć, że tkwiąca w nerwicy funkcja regulacyjna nie radzi sobie już ze swoimi zadaniami i wymagana jest analiza relacji, w których to zachodzi.
Teraz przedstawię całkowicie wywrotowy pomysł. Nerwica staje się patologią, gdy przestaje być nerwicą i zamiast fundamentu do budowania relacji zaczyna pełnić inne funkcje. Na przykład ustala odległość lub utrzymuje obiekt niezrozumiały lub buduje relacje w obrębie oddzielonego bieguna.
Można zatem powiedzieć, że nerwica jest nadal konfliktem interpersonalnym, konfliktem w sensie warunku interakcji. Jako norma stwarza możliwość związków, a jako patologia sprawia, że związki są stereotypizowane i pozbawione życia. Pozbawiona nerwicy osoba jest osobowością z pogranicza, która unika przywiązania, ponieważ uruchamia preedypalny horror lub mechanizm konformalny, żywiony przez totalitarną sektę, która w przywiązaniu znalazła swój osobisty dziecięcy raj.
Wydaje mi się, że w naszych pięknych narcystycznych czasach niezbędna jest jakaś starannie pielęgnowana nerwica, która afirmuje rzeczywistość i wskazuje w niej współrzędne osobistej obecności.
* EGO-DISTANT – pragnienia, impulsy lub myśli, które podmiot uważa za niepożądane, niezgodne lub niezgodne ze standardem.
Zalecana:
Wczesny? Późno? W Samą Porę? Norma, A Nie Norma W Rozwoju Dziecka
5 października w Szkole Świadomego Rodzicielstwa Wielkiego Wozu odbył się wykład psychologa dziecięcego i rodzinnego Kateriny Murashovej „Early? Późno? W samą porę? Norma, a nie norma w rozwoju dziecka.” Czytelnikom „Pravmira” oferujemy nagranie tekstowe i dźwiękowe wykładu.
Indywidualna Trajektoria życia Lub „technika Linii życia”
Ludzie są gotowi udać się do palmistów, aby przewidzieć przyszłość wzdłuż „linii życia” na ich dłoni. Ale nie zwracają uwagi na to, że po przestudiowaniu trajektorii ich ścieżki życiowej można nie tylko przewidzieć ich przyszłe życie, ale także pomóc jakoś poprawić ich los.
SMAK ŻYCIA, ZNACZENIE DLA ŻYCIA
Na pytanie „dlaczego, po co żyć” możemy usłyszeć wiele dość popularnych frazesów: Aby założyć rodzinę Rodzić i wychowywać dzieci Aby się dobrze bawić, radość Stworzyć coś wartościowego Do samorealizacji, ucieleśnienia twoich talentów Za doświadczenie Odpracowywanie karmy, przeszłych grzechów Służ Bogu Aby spełnić swoje pragnienia, lista życzeń Poznać sens życia Znać siebie Bezinteresownie itp.
Iluzje Jako Ucieczka Od Rzeczywistości I Ból Jako Zapłata Za Możliwość życia W Teraźniejszości
Iluzje przyciągają nas, ponieważ łagodzą ból a jako substytut przynoszą przyjemność. W tym celu musimy zaakceptować bez zarzutu, że kiedy Iluzje zderzają się z kawałkiem rzeczywistości są roztrzaskane na strzępy…” Zygmunt Freud Iluzje - nasza zwykła bezpieczna przystań od okropnego, niesprawiedliwego świata - są bardzo potrzebne we wczesnym dzieciństwie, kiedy jest wiele pytań, kiedy jest wiele nieznanych i niewytłumaczalnych, wiele obaw.
Wstyd Jako Norma
Kultura wstydu (przepraszam za kalambur) tak głęboko zakorzeniła się w naszym życiu, że w wielu miejscach nie jest czymś niezauważanym, ale postrzeganym jako norma. Ale jeśli samo uderzenie pozostaje niezauważone, jego konsekwencje warstwa po warstwie spadają na nasze dusze.