O Stresie, Gumie I Czterech Jeźdźcach Apokalipsy

Wideo: O Stresie, Gumie I Czterech Jeźdźcach Apokalipsy

Wideo: O Stresie, Gumie I Czterech Jeźdźcach Apokalipsy
Wideo: Czterej Jeźdźcy apokalipsy PL CAŁY FILM 2024, Może
O Stresie, Gumie I Czterech Jeźdźcach Apokalipsy
O Stresie, Gumie I Czterech Jeźdźcach Apokalipsy
Anonim

Kiedyś starsza koleżanka powiedziała mi o „gumowym produkcie numer 2” – kto nie wie, tak nazywano prezerwatywy w ZSRR. Istota opowieści sprowadzała się do tego, że jeśli taki produkt został „rozdarty”, to towarzysz z jednej strony przeżywał niesamowity stres, ale jednocześnie przypływ adrenaliny powodował żywe uczucie „ekscytującej przygody”. Pytanie „co będzie teraz”, mimo realnego zagrożenia, przyjemnie połaskotało moje nerwy.

Zapewne niejednokrotnie zauważyłeś też, że jest stres, który mobilizuje nasz organizm: daje siłę, energię i chęć do działania, a jest stres, który wywołuje poczucie beznadziejności, z którego osuwamy się w depresję. Stres dzieli się więc na „dobry” – eustres i „zły” – cierpienie.

Każdy stres wywołany nagłym wstrząsem lub szokiem emocjonalnym jest zwiększonym napięciem nerwowym - skumulowaną reakcją organizmu na niestandardowe zdarzenia, której towarzyszy wydzielanie hormonów. Wraz ze stresem w Twoje życie wkraczają „czterej jeźdźcy apokalipsy”: adrenalina, noradrenalina, kortyzol i prolaktyna.

Oznacza to, że ci sami „jeźdźcy” spokojnie pasą się w tobie stale i same w normalnych ilościach te hormony pełnią ważną funkcję w ciele. Jednak przy ciągłym lub długotrwałym stresie ich nadmiar może powodować poważne zaburzenia.

Adrenalina nazywana jest „hormonem strachu”. Pod silnym stresem przywozi ze sobą „przyjaciela” – noradrenalinę „hormon wściekłości”. Dlatego powstaje tak zwana reakcja pasywno-obronna, gdy osoba zaczyna zachowywać się agresywnie ze strachu.

Z jednej strony hormony te chronią nasz układ nerwowy, z drugiej zaś ich nadmiar drenuje wewnętrzne rezerwy organizmu. Dlatego po stresie czujemy się bardzo zmęczeni.

Jeśli podczas stresu masz ochotę „wyłapać” ten stres, zrzuć to na kortyzol. To właśnie nadmiar tego hormonu odpowiada za dodatkowe kilogramy na pośladkach i talii.

Żeński hormon prolaktyna jest niezwykle ważny dla organizmu i bierze udział w regulacji metabolizmu, a jego nadmiar wywołany długotrwałym stresem prowadzi do naruszenia owulacji.

Jak więc radzisz sobie ze stresem?

Najlepiej byłoby unikać stresujących sytuacji, ale jeśli mieszkasz ze mną na tej samej planecie, to jest to niemożliwe. Zapomnij o tym i weź to za pewnik. Dobry wstrząs emocjonalny (w zasadzie krótki eustres) może nawet dla ciebie zadziałać. Stan napięcia, kiedy masz dużo rzeczy do zrobienia, a ciągle balansujesz „na krawędzi”, może powodować przyjemne doznania i zwiększać poczucie własnej wartości – jest mi fajnie! Jestem na żądanie! Mogę!

Przedłużający się stres (distres), wywołany negatywnymi emocjami, których źródło jest poza Twoją kontrolą, może powodować poważne zaburzenia w organizmie.

Oczywiście odporność każdego na stres jest inna. A tam, gdzie jeden widzi drobny problem, drugi rysuje globalny problem. Istnieje jednak szereg ogólnych zasad dla każdego, które można zastosować, aby zminimalizować nieprzyjemne skutki stresu.

  1. Zmień swoje nastawienie do sytuacji … To zdanie bardzo mnie denerwowało. Wszystkie sytuacje widziałem czarno na białym. Stopniowo, z wiekiem i doświadczeniem, zdałem sobie sprawę, że znak plus lub minus w wielu sytuacjach można zneutralizować. Jeśli utkniesz w korku, to oczywiście stres i minus. Ale to, jak zachowujesz się w tej sytuacji, może być bardzo dobrym znakiem plus. Stojąc w korku, możesz zadzwonić do krewnych i przyjaciół, którym ciągle brakuje czasu. Możesz słuchać audiobooka. Możesz nauczyć się języka obcego. Możesz zweryfikować swój harmonogram i rozwiązać połowę pytań związanych z pracą przez telefon. W końcu możesz bezpiecznie poprawić makijaż i wypić filiżankę kawy. Twój spokój i racjonalne podejście do sytuacji, której nie możesz zmienić, wpłynie pozytywnie na Twoje dalsze działania. Wyjdziesz z ruchu nie w wymiętej sukience, ze smugami tuszu i kępkami poszarpanych włosów, ale ze świeżym makijażem, pogodnym uśmiechem i nową strategią biznesową (w końcu mówiliśmy już, że stres aktywuje procesy myślowe).
  2. Zmień sytuację … Są sytuacje, które można i należy zmienić. Najważniejsze, żeby nie być tchórzem. Odejdź od kogoś, kto obraża, poniża i nie docenia. Nie bój się odpowiedzieć. Nie milcz i nie chowaj głowy w piasek, jeśli masz siłę, by odpowiedzieć. Tak, używaj noradrenaliny i pozwól hormonowi strachu uwolnić się od twoich przestępców.
  3. Zmienić siebie. Nauczyłeś się chodzić, rozmawiać i gotować. Wielu podniosło nawet te umiejętności do poziomu sztuki. Dlaczego więc nie nauczysz się zarządzać swoimi emocjami i reakcjami? Są to również umiejętności praktyczne i można się ich również nauczyć. Kursy aktorskie, aby nauczyć się przemawiać publicznie. Kursy rysowania, aby się zrelaksować i odwrócić uwagę. Kursy języków obcych, aby stworzyć nowe połączenia neuronowe i wreszcie porozmawiać z obcokrajowcem, którego lubisz na wakacjach. Kursy ekstremalnej jazdy lub kickboxingu (świetna sprawa - radzę wszystkim), żeby się trochę wyszaleć. Bez względu na swój stan materialny zawsze możesz znaleźć sposób na zmianę siebie - byłoby pragnienie.

Mój znajomy niedawno napisał do mnie na Facebooku: „Życie bez stresu – jak majtki bez gumki – tak się wydaje, ale jaki jest z nich pożytek?” Nie bój się więc stresu – dodaje blasku i pikanterii Twojemu życiu, ale nie pozwól, by przejął kontrolę.

Ty i tylko Ty decydujesz, jak reagować na sytuacje, które „rzuca” na Ciebie życie. Tak więc, który sposób wybrać w sytuacji z „gumowym produktem numer dwa” również zależy od Ciebie. Ale fajnie byłoby o tym nie zapomnieć czwarty sposób radzenie sobie ze stresem - zawczasu obliczyć sytuację, aby w miarę możliwości zminimalizować ją, zanim jeszcze do Ciebie przyjedzie.

Zalecana: