Za Co Możesz Pokonać Kobietę?

Wideo: Za Co Możesz Pokonać Kobietę?

Wideo: Za Co Możesz Pokonać Kobietę?
Wideo: Dlaczego kobiety i mężczyźni nie zakochują się w ten sam sposób? 2024, Może
Za Co Możesz Pokonać Kobietę?
Za Co Możesz Pokonać Kobietę?
Anonim

Rzadko oglądam telewizję. Rzadko komentuję publiczne holivary. We wszystkich moich wypowiedziach jestem niezwykle ostrożny z faktami – tego nauczył mnie zawód dziennikarza. Doskonale rozumiem konsekwencje pochopnych działań – tego nauczył mnie zawód psychologa. Więc jeśli piszę oficjalny komentarz, robię to bardzo ostrożnie. Jako profesjonalista bardzo dobrze rozumiem, że każde wydarzenie ma co najmniej dwie strony, a media bez problemu „rozkręcą” każdą akcję, kierując opinię publiczną we właściwym kierunku.

Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy mam jeden, jedyny, dość konkretny i niezachwiany punkt widzenia. Taki jest mój stosunek do przemocy – kogokolwiek – bez względu na to, do kogo jest skierowana.

Dwa razy w tygodniu przypadkowo oglądałam audycje, w których młode kobiety cierpiały z rąk swoich mężów. Obaj wybitni eksperci zostali poddani upokarzającym przesłuchaniom. Całkiem godni sławni ludzie z całą powagą spierali się o to, co jest możliwe i za co nie można pokonać kobiety. A najgorsze jest to, że obie ofiary wyjaśniły niebieskimi oczami: „Nie, no cóż, wcześniej mnie oczywiście nie bił. Więc kiedyś był to policzek lub pchnięcie”.

Kochani, pierwsza i ostatnia zasada: wszelka przemoc – fizyczna czy psychiczna – jest niedopuszczalna. Kropka. To nie wchodzi w rachubę. To jest dane.

Jeśli twój partner podniesie na ciebie rękę, powinno to służyć jako sygnał do ucieczki. Jeśli jesteś systematycznie obrażany i poniżany, to nie jest to miłość, partnerstwo, a już na pewno nie zdrowy związek. Tak, zachęcam do opuszczenia takich związków. Tak, wzywam do „rozłamywania rodzin”. Bo rodzina to miejsce, w którym człowiek czuje się potrzebny, chroniony i szczęśliwy. Wszystko inne to kompromis.

Jestem daleki od białego i nie puszystego. Osobiście ukułem termin podnoszenie ofiary (ofiara ofiara, pochwała za pochwałę) i zawsze otwarcie to oświadczam jesteśmy odpowiedzialni za nasze działania … Nie ma nic głupszego niż szanowani, niezależni ludzie dąsający się i odmawiający przyznania się do oczywistości. Obwinianie innych za swoje problemy jest wybaczalne. Jeśli chodzi o dorosłych, to nie wierzę w historie o „to samo w sobie” stało się to przypadkowo.

A jednak w sytuacjach przemocy domowej zawsze staję po stronie ofiary. Nie obchodzi mnie, co zrobiła, na co „sprowokowała” lub #zasłużyła suka. Czy jest coś, co ci nie odpowiada? Wyjdź, porozmawiaj, idź na terapię, idź do sądu, ale trzymaj ręce. Boję się i szalenie słucham sławnych ludzi, którzy kształtują opinię publiczną, z całą powagą wymyślając wymówki dla nielegalnych działań. Nikt nie ma prawa uderzyć innej osoby. Dotyczy to zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Jakakolwiek przemoc jest nielegalna. I powinno być częścią naszej kultury.

Każdy, kto raz uderzył, na pewno zrobi to ponownie. Nie wierz w to. Ci ludzie się nie zmieniają. Wszystkie obietnice, prezenty, rekompensata z cukierkowych kwiatów, łzy i klękanie to nic innego jak manipulacja. Jeśli masz do czynienia z przemocą domową, jeśli nie masz dokąd pójść, jeśli twoje życie lub życie twoich dzieci jest zagrożone, nie oczekuj, że „polepszy się”. Nie będzie.

Jeśli chcesz zachować zdrowie fizyczne i psychiczne, nie bój się prosić o pomoc. Doskonale rozumiem, że nasz system jest daleki od ideału. A przecież mamy centra kryzysowe, infolinie, bezpłatne porady psychologiczne, porządnych policjantów i uczciwych lekarzy.

Pamiętaj, że jesteś odpowiedzialny za swoje życie i dobro swoich dzieci. Przemoc trzeba zdusić w zarodku – póki masz jeszcze szansę coś zmienić. Zawsze jest wyjście. Po prostu trzeba mieć czas, żeby to wykorzystać. Dbaj o siebie.

Zalecana: