O Prezentach W Biegu

Spisu treści:

Wideo: O Prezentach W Biegu

Wideo: O Prezentach W Biegu
Wideo: PREZENTY POD CHOINKĘ 2014 ;O 2024, Może
O Prezentach W Biegu
O Prezentach W Biegu
Anonim

Katerina nie mogła się doczekać jesieni. Kochała żółte drzewa, zapach jesiennych liści, dym z ognisk. Z jakimś uczuciem ziewania w piersi spojrzałem na cienkie gałązki bzu, który stał się tak bezbronny bez liści i kwiatów. Sentymenty na taką jesień Puszkina zostały rozcieńczone jasnymi kolorami. A w przeciwieństwie do lata z ogórkami przynoszącymi chłód, jesień kuszą smakami chleba z czymś szkodliwym dla talii, u mamy „Olivier”, wczesny zmierzch, komfort jej domu, zaciągnięte zasłony.

Tutaj „Olivier” pochodzi z dzieciństwa. Zapach wakacji. Kojarzony z jesienią. Dzieje się tak, ponieważ prawie wszyscy krewni mają albo imieniny, albo narodziny jesienią. Wszystko wydawało się spiskować! Katerina bardzo lubiła spotkania i komunikację z krewnymi. Uwielbiała też wybierać prezenty. Nie za bardzo, żeby ropucha się nie udławiła, a stan świąt był obecny.

A ten rok jest ogólnie wyjątkowy. Jubileusz plemienny. O rocznicy oczywiście głośno mówi się, w sumie pięć lat, ale dziewczyna była dumna z tej daty i zamierzała dokładnie świętować. Przez miesiąc liczyłem dni i powiadamiałem wszystkich krewnych osobistymi zaproszeniami.

„Dlaczego dawać jej coś takiego?” pomyślała Katya. „Ma mnóstwo zabawek i lalek, jej rodzice znają jej zainteresowania, nie tak jak ja. Co ja to wiem? Lalka i niedźwiedź. A dzieci wolą teraz inne lalki. O! Ale pamiętam, że mój siostrzeniec tak bardzo uwielbia się przebierać, że na pewno coś jej się spodoba. Uwielbia też biżuterię. I wcale nie chodzi o to, że „kocha biżuterię”.

Katerina była zdziwiona z całego serca, gdy siostrzeniec, sortując skarby swoich dzieci, znalazł motek bransoletek i prostując je, powiedział: „Teraz ozdobię się bransoletkami”. Co zrobiło wrażenie na naszej Katyi? Tak, co zwykle mówią dziewczyny (przynajmniej w pamięci Katyi): „Założę bransoletki”. A tu - cóż za subtelność…. udekorować się.

TAk. Ta dziewczyna jest godna biżuterii jako prezentu. Niech się nimi udekoruje i idź udekorować świat! W każdym razie osobne mieszkanie, bo jest za wcześnie, żeby wypuszczać ją z domu w złotych kolczykach. Więc będzie rosło! I to były złote kolczyki, które zatopiły się w duszy Katyi, jak drogi i niezapomniany prezent. Czy wszystkie dziewczyny dostają cenne kolczyki na swoje 5 urodziny? Tutaj to i tamto. I będzie zachwycona, a siostrzeniec będzie miał pamięć.

A Katya pobiegła do sklepów, oczekując radości z zakupów i wyobrażając sobie oczy małego dandysa. Kolczyki jej się spodobały, kupiła szybko, bo wszystko się złożyło - cena niezbyt transcendentalna, a stylowy design. Prostota to symbol elegancji. Nie zaspokajając swojego impulsu do zakupów, dziewczyna poszła do sklepu z zabawkami. Nie byłem tam od stu lat, a jak wiele nowych rzeczy się tam pojawiło! I niezrozumiałe!

Katerina przeszła obok półek, aż jej wzrok padł na… to… to niemożliwe… Kalejdoskop! Takie było jej dzieciństwo, z kolorowym szkłem w tubie! Rozebrała go nawet ostrożnie, aby dodać do zawartości kolorowe potłuczone szkło. W jej dzieciństwie były jakieś kolorowe śmieci. Cóż, teraz były ładne plastikowe kwiaty.

Katerina pogrążyła się we wspomnieniach. Tutaj on i Mishka biegają po podwórku, schodzą ze wzgórza, a tam "w chacie" rozbierają "strasznie sprytny sprzęt" - kalejdoskop! A potem polują na piękne kawałki szkła, a nawet błagają o koraliki od swoich matek, aby ulepszyć ten wynalazek ludzkości. Roześmiała się jak ta stara Katiucha i zaniosła kalejdoskop do kasy.

Przy kasie czekał ją nowy szok! Bańka! Napisane: z gliceryną. A dlaczego tu jest gliceryna? Zanim mogła się zdziwić, konsultant wręczył jej butelkę testową, a Katiukha zrozumiała! Teraz prawdopodobnie trzeba by powiedzieć „złapany”, ale Katia była w dzieciństwie, gdzie jeszcze nie znali takich słów. Balony, tak potężne i jasne, tak… te bańki z pewnością przewyższają bańki z jej dzieciństwa, wydmuchiwane z wody z mydłem. Super! Zakończyć! Dwa! Wezmę jedną dla siebie, bo siostrzeniec na pewno ją rozleje. To samo było takie, pływaliśmy, wiemy! A Katya poleciała do domu jak na skrzydłach - dmuchnij bańki! Ona była szczęśliwa!

A co z siostrzeńcem? Cóż, urodziny były spóźnione o trzy dni. Katerina jest dziewczyną "z góry", pięknie zapakowała prezenty i przyjechała świętować. Siostrzenica była cała w kokardkach, szminkach ciotek i babć, trochę szalona i bardzo radosna. Otrzymawszy prezenty, natychmiast pobiegła pokazać matce kolczyki: „Mamo, spójrz co. Zabierz to z powrotem do swojego pudełka!” „Jak to posprzątasz…” pomyślała Katia. "Cholera. Gdybym tylko mógł go przymierzyć. Albo podziwiany, czy coś.

Mały chłopiec był zajęty pełnym programem. Pobiegła z kalejdoskopem, jakby wysadzonym w powietrze, i skierowała magiczną rurkę na okno, a potem na gości. Potrząsnęła nią, przekręciła, po czym przybliżając zarumienioną twarz do Kateriny, zapytała konspiracyjnym szeptem: - Ciociu Kat, czy ona rozumie? Świetnie się bawili, mogąc rozkładać i składać kalejdoskop. A potem wszyscy goście na zmianę dmuchali bańki, odbył się konkurs na największą bańkę, na najjaśniejszą, urodzinowa dziewczyna szczęśliwie zapomniała o kolczykach.

I co z tego, pomyślała Katia. To młoda, zasmarkana firma, nie rozumie wartości złota, chciałaby się bawić. Ten drań, który wybrał kolczyki. Ale dla mojego męża, dla mojego męża, kupię to, co na pewno doceni! Przecież sam powiedział, że paski na jego spodniach były już dawno stare, a jego ręce nie sięgały, by je odnowić. Oczywiste jest, że dodatki tworzą obraz nie mniej niż same ubrania, które sam kupował cały czas i był w tej kwestii dość wybredny. Katia kupiła mu kilka razy koszule, ale jakoś nie nosił ich zbyt często, woląc te, które wybrał sam. Dobrze niech!

53a37cdc300886c2652991c7bb67339c
53a37cdc300886c2652991c7bb67339c

A Katerina znowu poszła na zakupy. I co? „Potrzebuję tylko butów, ale gdzie są paski? Tutaj… Dwa ptaszki na jednym kamieniu!” I szczerze chodziła do buta przez cały tydzień. Pasy godne męża jakoś nie trafiły. Nie trzeba dodawać, może dlatego się zużyły, że nie widział dla nich godnego zamiennika? Cóż, teraz rządzi Internet, a mężulek nie wie, jak kupować „przez telewizor”, dlatego tutaj można go wyprzedzić mądrą żoną.

Więc. Pasy. Włochy. Dostawa do sklepu, aby wybrać, którego potrzebujesz. I gotowe. To tylko tuż przed urodzinami. A jeśli ci się nie podoba? Będzie numer! Pojechałem na cały tydzień, więc nic nie wybrałem…. I pamiętając o swoim „czasie realizacji”, pomyślała, że kupi, jeśli w ogóle, perfumy. To akcesorium, podobnie jak materiał eksploatacyjny, natychmiast odleciało. Mąż uwielbia zapachy. I dużo wie. Po prostu kup ponownie, musisz iść z nim. W zeszłym roku powiedział "dziękuję" i zabrał go do samochodu. Zapewne powietrze jest orzeźwiające. No dobrze, może ona sama naprawdę polubi pasek i będzie w kapeluszu!

Pas, który wybrała, był przepiękny! I ze zniżką! Nie mogła zrozumieć, jak przerażona była zniżka, ale przypomniała sobie, że „łatwe” pieniądze nie są grzechem na spacer, więc poszła do perfumerii. Dokładnie. Są darmowe pieniądze, dlaczego nie uderzyć w usta?

Ta butelka skinęła na nią. Swoim kształtem, kolorem, designem opakowania… Podeszła do niego przez całą halę. Więc co mamy?… Czytamy etykietę. Ach, dla mężczyzn? No cóż … powąchajmy … I Katya została powalona! Nie chciała wypuścić tej butelki z palców i pomyślała, że jeśli jej mąż odmówi, to kto będzie wiedział, że zapach był męski? Sama go użyje i nie odda do samochodu, fajek! Kosztuje znacznie mniej niż ten pasek, kwota pasuje do rabatu na niego, budżet wytrzyma!

A dziewczyna po spakowaniu zakupów wróciła do domu zadowolona. Cicho wstając w nocy, poszła szeleścić paczkami. Wyjęła paczkę i położyła ją przed komputerem męża. Wstaje wcześnie, ścieżka raduje się sama, ona pogratuluje mu później, wieczorem!

A rano, czując jego usta na swoich, obudziła się, wybełkotała „wszystkiego najlepszego” i odwróciła się na bok. "Dziękuję!", - pochodzi od męża. I w takim tonie, że Katia uniosła się na łokciu: „Więc naprawdę ci się podobało? Och, jak się cieszę!” „Wciąż pytasz! Inteligentnie proste! Powąchaj, długo szukałem czegoś podobnego, ale nadal nic!” A mąż wystawił kark.

- Więc mówisz o wodzie czy co? … Jak ci się podoba pasek?

-Tak, też super! Zmierzę to później. Salut!

I poszedł do swojej pracy. W jaki sposób?….

Cóż, coś takiego…))))

Myślę, że te prezenty, których nie wybieramy intelektualnie, są Prawdziwymi Darami, bez względu na to, ile kosztują. Z głowy - też oczywiście fajnie. Uwaga, to czego potrzebujesz i tak dalej. Protokół. Oto właściwe słowo.

A z serca… Oto kolejny. Wraz z tym darem wydajemy się przekazywać nasz stan, nasz stan zachwytu i radości. Nie wiem, jak i gdzie jest to „czytane”, ale dotyczy to zarówno dzieci, jak i dorosłych w podobny sposób. Chwytając „pierwszą rzecz” za ramię, często po prostu podążamy ścieżką nieświadomego wyboru, która okazuje się bardziej słuszna niż racjonalność. Akt mentalny. Z wyboru duszy.

Rozumiem panów, którzy nie lubią dawać prezentów na święta. Uważają to za „obowiązek” i jednocześnie nie czerpią radości, ponieważ „jest to konieczne”. Ale mogą pochodzić z zakupu całkowicie nieaktualne! Dla kobiet w mojej pamięci jest to trudniejsze. Kochają rytuały. A ramy przyzwoitości są przestrzegane.

Szczerze mówiąc, stereotypy społeczne od czasu do czasu wpychają nas w te ramy:

„Czy twój mąż ci to dał? A na cześć czego?”

- Właśnie dlatego! lubił to i chciał mnie zadowolić!

-No cóż, „tak po prostu”…. Nic się po prostu nie dzieje. Nakosyachil gdzieś, nie idź do wróżki!

-Co dostałaś od męża na urodziny?

-Tak, nic… No poszliśmy do restauracji i zauważyliśmy. NIE lubi prezentów na randki.

- Masz na myśli to, uh-huh, wszystko jest jasne. Albo wydaje pieniądze na kogoś innego. Jesteś z tym bardziej ostrożny, w przeciwnym razie na początku nie będzie prezentów na jego urodziny, potem on sam nie będzie.

-Więc niedawno dał mi, bez daty, pamiętasz?

- Abym mógł, jak wszyscy ludzie, schować go do szafy przed moimi urodzinami!

ORAZ …. najważniejsze tutaj nie jest szukanie wymówek. Pisałem o tym. Pozwól ludziom robić to, co chcą. Kupują prezenty z pomocą rozumu i przyjmują je, określając wartość każdego z nich kwotą czeku. A ci, którzy mają niezwykłą jakość myślenia sercem i odczuwania mózgiem, mogą po prostu cieszyć się, nawet mając bańki mydlane podarowane bez powodu. Tobie też życzę

Twoja Irina Panina

Razem znajdziemy drogę do Twoich ukrytych możliwości!

Zalecana: