Dodatkowy? Waga

Wideo: Dodatkowy? Waga

Wideo: Dodatkowy? Waga
Wideo: Саморобна противага(додатковий вантаж) на трактор МТЗ-82"Білорус" 2024, Może
Dodatkowy? Waga
Dodatkowy? Waga
Anonim

Często nadwagę, rzeczywistą lub domniemaną, przypisujemy głównej przyczynie naszych życiowych niepowodzeń. Mam nadwagę, więc: nie umiem ładnie się ubierać, nie chodzę na siłownię, nie chcą ze mną rozmawiać, mężczyźni (lub kobiety) mnie nie lubią, a nawet - Mogę nie zdobądź dobrej pracy!” Tu jest praca, coś z tym w ogóle zrobić?!!! Nie dostaniesz pracy. Czasami pojawia się myśl, co dana osoba zrobi bez tej „dodatkowej” wagi. W końcu nie będzie można winić za twoje problemy i będziesz musiał je jakoś rozwiązać. A może w tym przypadku „dodatkowa” waga nie jest dodatkowa?

Częściej nadwaga przypisywana jest roli przyczyny braku miłości do siebie. Nie mogę siebie kochać, bo mam nadwagę i nie lubię siebie w lustrze. Brzmi to logicznie, ale wcale tak nie jest. Tutaj przyczyna i skutek są pomieszane. Bardziej słusznie byłoby powiedzieć: nie lubię siebie – a mam „nadwagę”, bo siebie nie lubię. I często ta „dodatkowa” waga jest urojona. Każdy prawdopodobnie widział naprawdę bardzo szczupłe kobiety, czasem już chore na anoreksję, które wciąż wierzą, że muszą schudnąć.

I myślimy, że kiedy schudniemy, nasze życie się zmieni. W końcu wszyscy nas pokochają, spotkamy miłość życia, pojawią się przyjaciele, dobra praca i ciekawe życie.

Ale prawda jest taka, że nic z tego się nie wydarzy! Po prostu schudniesz i to wszystko! Maksymalny tymczasowy wzrost poczucia własnej wartości. A potem możesz wpaść w błędne koło i zdecydować, że chodzi o to, że nie schudłeś wystarczająco. Czasami tak właśnie rozwija się anoreksja.

Nie spotkałeś osób, które nie mają nadwagi, nie mają dobrych przyjaciół, nie są szczególnie atrakcyjne dla płci przeciwnej, mają stałą pracę i nudne życie? A czy osoba staje się dla ciebie bardziej interesująca z powodu utraty wagi? Jak myślisz, dlaczego z tobą będzie inaczej?

Jeśli człowiek dobrze się traktuje, akceptuje siebie, to nawet jeśli obiektywnie ma nadwagę, to prawie w żaden sposób nie wpływa na jego życie, nie mówię teraz o poważnych stopniach otyłości.

Jak w takim razie zakochać się w sobie, skoro utrata wagi nie pomaga?

W większości przypadków głębokim powodem, dla którego staramy się jakoś przerobić, ulepszyć, zmienić, stać się najlepszymi, jest tak naprawdę pragnienie otrzymania miłości, której nie otrzymaliśmy w dzieciństwie, a poprzez tę miłość pokochać siebie. Tylko ktoś wierzy, że dostanie to pozbywając się nadwagi, ktoś - z dużym nosem, ktoś - jakoś przerobił się od środka, zarobił dużo pieniędzy, stał się kimś lepszym itd…. Ale to jest iluzja, prawda jest taka, że niestety nie można tego uzyskać w ten sposób. Co robić?

Nie znam lepszego sposobu niż terapia. Pozwól mi wyjaśnić dlaczego.

Na początku nic o sobie nie wiemy, a pierwszą wiedzę o sobie, która ma ogromny wpływ na całe nasze życie, otrzymujemy w dzieciństwie od otaczających nas ludzi, głównie od naszych rodziców. I nie wszyscy mieli z tym szczęście. Często dowiadujemy się, że jesteśmy na przykład leniwi lub głupi, albo że Katia z sąsiedniego domu jest lepsza od nas we wszystkim. Zdarza się, że dowiadujemy się, że mamy same problemy. A potem rozumiemy, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy i być może, jeśli jakoś się poprawimy, w końcu będą chwalić (= kochać) mnie, a nie Katię. Zwykle to wszystko nie osiąga poziomu świadomości, ale to tylko jeszcze większy wpływ na nasze życie. Tak więc w wieku dorosłym nosimy ze sobą masę słabo rozumianych wyobrażeń o sobie, które nie odpowiadają rzeczywistemu stanowi rzeczy i znowu nieświadomie działamy w oparciu o te idee, mimowolnie przekazują te idee innym ludziom, powodując je odpowiednio zareagować. Jednocześnie, oprócz tych zbędnych pomysłów, możemy nie mieć wielu rzeczy, których potrzebujemy: pozytywnych wyobrażeń o sobie, doświadczenia akceptacji siebie jako innej osoby.

W trakcie terapii pracujemy nad usunięciem nadmiaru i odzyskaniem brakującego. To długi, ale ciekawy proces, który jakościowo poprawi Twoje życie. Być może terapia jest najlepszym prezentem, jaki możesz sobie podarować.

Zalecana: