Imigracja To Więcej Niż Wyzwanie, Czyli Jak Nauczyć Się Mówić „kurwa” Szefowi Kuchni

Spisu treści:

Wideo: Imigracja To Więcej Niż Wyzwanie, Czyli Jak Nauczyć Się Mówić „kurwa” Szefowi Kuchni

Wideo: Imigracja To Więcej Niż Wyzwanie, Czyli Jak Nauczyć Się Mówić „kurwa” Szefowi Kuchni
Wideo: NAKED ATTRACTION S01E05!!||UNCENSORED 18+ ONLY||SEASON FINALE💋 2024, Kwiecień
Imigracja To Więcej Niż Wyzwanie, Czyli Jak Nauczyć Się Mówić „kurwa” Szefowi Kuchni
Imigracja To Więcej Niż Wyzwanie, Czyli Jak Nauczyć Się Mówić „kurwa” Szefowi Kuchni
Anonim

Chyba najbardziej bolesnym elementem mojego nowego życia, które zaczęło się od pustego niemieckiego liścia, jak aryjska krew, była sytuacja z „kutasami”. Teraz trudno w to uwierzyć, ale na początku w Niemczech samo zwrócenie się do kogoś było prawdziwą udręką. Ani nie masz zwyczajowych imion i patronimików, ani lekkiej ironicznej znajomości „Maryvanny”. Odtąd wyłącznie formalne apele - powiedzmy "Pani Popovich" lub, nie daj Boże, "Pan Gruneberg". I to już połowa kłopotów. Aby dodać tragedii, niemieckie słowo oznaczające „Herr” to „Herr” i tak, brzmi dokładnie tak, jak wygląda. A więc wyobraź sobie: przychodzisz na rozmowę kwalifikacyjną, czeka na ciebie dwóch miłych mężczyzn. Przez telefon trzykrotnie wyjaśniałeś ich nazwiska, słuchałeś uważnie wymowy sekretarki bezpośrednio na miejscu, a ostatnia, kochana młoda damo, nawet zapisała ci dane na kartce papieru. Panowie wchodzą (a już się przekonaliście, jak ważne są tu formalności i etykieta, więc naprawdę nie możecie się doczekać okazania szacunku) i milczycie, bo prawie nie da się powiedzieć „fiut Yuhyh und dick Grofferch”. Ta ilość „x” i „f” już wystarczy, by się pomylić i niechlubnie kapitulować, nie wspominając już o „kutasach”, które należy wymawiać w odniesieniu do obu. Cóż, nie złożyłem podania. Język się nie odwrócił. Tylko ukąsiła się w dłonie, skinęła głową i uśmiechnęła się.

Wydawałoby się to dwusekundowe zamieszanie, ale jako nowo przybyły imigrant doświadcza się tego średnio 2-3 godziny dziennie. Wieczorem spadnij ze zmęczenia i poczuj fizycznie, jak poruszają się mózgi i tworzą się w nich połączenia nerwowe. Przy każdej interakcji społecznej konieczne jest opanowanie nowych strategii zachowania. Nie ma już skryptów i znajomych rysunków. Wszystko lub prawie wszystko, co wiesz, nie działa. To trudne – emocjonalnie, psychicznie i fizycznie. Czasami wydaje się, że jedyną siłą jest natychmiastowe spakowanie walizki do domu.

W tym poście chcę podzielić się moimi doświadczeniami adaptacji w nowym środowisku i dać warunkowe rekomendacje, co moim zdaniem może ten proces ułatwić. Dla przykładu Niemiec wygląda to tak:

Niedawno się przeprowadziłeś, jeśli

  • Wydaje ci się, że przegapiłeś jakąś część swojego życia, w której podjęto tę decyzję. Czasami poważnie myślisz, że zostałeś uprowadzony przez kosmitów i wróciłeś na Ziemię z czymś wszczepionym, decydując, planując i wykonując ten diabelski plan przeprowadzki.

  • Wszystko cię wkurza, wszyscy cię denerwują. Wydaje Ci się, że wokół są ludzie wyjątkowo funkcjonalni, którym zależy przede wszystkim na swoim komforcie i bezpieczeństwie, a których główną wartością jest praca i właśnie ta funkcjonalność. Nawet na poczcie rozmawiają z tobą grzecznie i powoli, abyś wszystko zrozumiał i postępował właściwie. Podczas pobytu tutaj nie znalazłeś ani jednej publicznej toalety bez papieru toaletowego i mydła. A ty szukałeś.
  • Marniesz z tęsknoty za kaszą gryczaną i twarogiem. Przekonasz się, że przyjęcia urodzinowe nie są tak złe, jak myślałeś. Tosty to wspaniała tradycja. A co może być lepszego niż solone grzyby na wódkę w momencie szczerego wyznania w najczulszych uczuciach do swojej babci przy świątecznym stole?
  • Język, którym posługują się ci wszyscy boleśnie uprzejmi i obrzydliwie mili ludzie, wydaje ci się uporządkowany, sztywny, wymagający ciągłego korzystania ze wszystkich zasobów mózgu. Na przykład musisz cały czas pamiętać, że czasownik tutaj jest zniewolony przez drugie miejsce w zdaniu. W domu czasownik jest ucieleśnieniem wolności, syntaktycznym kosmopolitą.

  • Niemal każdej nocy śnisz o Alei Lenina, Gorokhovaya Street, Bolshoy Avenue, Korablestroiteley Street, a może o jakiejś Linii. W tych snach ciągle spóźniasz się na samolot do domu, strasznie się denerwujesz i wyjaśniasz współmałżonkowi, dlaczego musisz go złapać.
  • Dzwonisz do znajomych częściej niż zwykle, a każdy, kto tu mówi, mówią, że potrzebujesz nowych, jesteś gotowy bezlitośnie odesłać tam, skąd przybyli z ich radą. Niemniej jednak w pewnym momencie masz wrażenie, że Twoi znajomi Cię nie rozumieją i trudno jest mówić o tym, co się z Tobą dzieje, ponieważ nie możesz tego opisać słowami, a dzień po dniu możesz używać terminów „samotność” I „izolacja” – wydaje się, że nie jest to brane pod uwagę.
  • Z jakiegoś powodu nie jedziesz „do domu” z wakacji, ale do Niemiec, będąc na lotnisku, jesteś szczerze zaskoczony, jak znasz ten język i możesz wszystko przeczytać.
  • Czasami masz retrospekcje w dzieciństwie, częściej latem. Nagle czekasz, aż ktoś przyjdzie i cię stąd zabierze. Taka chwila dziecięcej nadziei jest właśnie na lato, a teraz zza rogu wyłoni się twoja mama, a ty pobiegniesz do niej z zawrotną prędkością, bo wiesz, przyszła po ciebie.

Porozmawiajmy teraz o drugim etapie. Przyzwyczaiłeś się już i aktywnie integrujesz, jeśli

  • Nie dziwisz się, dlaczego wszyscy wszędzie witają się ze wszystkimi i generalnie są tacy przyjaźni. Niagara wdzięczności za zakupy i grzeczne nastolatki spacerujące tymi samymi ścieżkami wzdłuż rzeki stały się normą.
  • Nagle uświadomiłeś sobie, że nie chcesz już chodzić na kursy niemieckiego, jakoś sam się uczysz, poziom wystarczy nie tylko do wyrażania siebie, spontanicznego mówienia na ulicy, rozmawiania o interesujących Cię tematach, partii, a co najważniejsze - bronić swojego punktu widzenia.
  • Ser stał się po prostu serem, a stollen stał się stollen. Od tych świątecznych wypieków z kandyzowanymi owocami i marcepanami nie tracisz rozumu i figury.
  • Nie krzyczysz z zachwytu, gdy widzisz stado owiec lub krów. A myśl o posiadaniu własnej kozy nie wydaje ci się tak fantastyczna.
  • Przestałeś się denerwować, że ze wszystkimi musisz omówić wszystko. Wprowadź jasność, zaznacz granice, dyskutuj, komunikuj się, wyjaśniaj itp. Np. kto, kiedy, w jakiej kolejności myje schody, od której krawędzi i do której.

  • Nie jesteś zszokowany, że słowa „mama” i „tata” w oficjalnym użyciu są teraz zastępowane przez „rodzic-1” i „rodzic-2”. Rozumiesz motywację ustawodawcy - poszanowanie praw par jednopłciowych.

Chciałbym zwrócić uwagę na 8 zasad, które osobiście wydedukowałem, które pomogą Ci zintegrować i maksymalnie uprościć ten proces

Musisz mieć plan socjalizacji

Socjalizacja w Niemczech odbywa się poprzez naukę lub pracę. Ogromną wartość ma tu zatrudnienie lub własny biznes. Społeczeństwo niemieckie jest społeczeństwem konsumpcyjnym. Twórz towary i usługi do konsumpcji. Lub zastanów się nad innym planem integracji i możliwościami zarabiania pieniędzy.

Pozwól się zaszokować tym, co się dzieje

Prawdopodobnie zostaniesz w nim przez kilka miesięcy, bez względu na to, jak dobrze przygotujesz się do przeprowadzki. Zostaniemy. Daj sobie czas. Rób małe kroki i nie stawiaj sobie nadmiernych wymagań. Wyposaż swoje życie - dowiedz się, gdzie jest apteka, sklep spożywczy, pyszna kawa z nowymi ulubionymi ciasteczkami, biblioteka. Stwórz własną mapę drobiazgów, których potrzebujesz dla wygody codziennego życia.

Uznaj swoje uczucia dotyczące nowego porządku świata

Złość, uraza, smutek, złość, irytacja - wszystko, co czujesz. W porządku jest wątpić, być niezadowolonym lub tęsknić.

Przyznaj, że potrzebujesz pomocy terapeuty lub psychologa, jeśli naprawdę tego potrzebujesz

Niech przynajmniej czasami. Nie bój się o nią prosić. Przeprowadzka do innego kraju jest stresująca i traumatyczna. Powoduje szereg przykrych doświadczeń – doświadczenie straty, poczucie bezsilności, potrzebę socjalizacji, samoidentyfikacji w nowych grupach, wstydu, poszukiwania nowych dróg i znaczeń. Bądź troskliwy i troskliwy o siebie. Jeśli czujesz się całkowicie bezsilny, a te odczucia nie są sytuacyjne, ale trwają miesiącami, pilnie potrzebujesz wizyty u specjalisty.

Zakochaj się w Niemczech

Rób to, co cię inspiruje normalnie. Najważniejszą rzeczą tutaj nie jest wynik – przeczytana książka lub udział w konkretnym wydarzeniu – ale radość z tego procesu. Może przeczytasz kilka linijek dziennie, ale nagle dadzą ci dostęp do języka i kultury. Może będziesz miał nowe hobby - śpiewanie w chórze, karmienie reniferów, jazda na rowerze, taniec, uczenie innych języka rosyjskiego? Znajdź coś, co sprawi, że będziesz żywy i pełen pasji. Hobby pozwoli Ci znaleźć własne. Daj się ponieść nowym ludziom i pozwól, by życie zabrało Cię do tańca!

Pokaż się

Otwórz się na przyjemność spontaniczności. Chcesz porozmawiać z kimś na ulicy? Zrób to. Nie przegap impulsów i sygnałów wysyłanych przez twoje ciało. Odpowiadając na nie, poczujesz się swobodniej i pewniej. Nie rezygnuj z bariery językowej. Za pomocą mowy przekazujemy rozmówcy tylko 30% treści wiadomości. Pozostałe 70% jest nadal dla Ciebie dostępne - uśmiech, ciało i uczucia są z Tobą, absolutnie znajome - Twoje. Pokaż siebie i to, co chcesz powiedzieć, podziel się.

Zwróć uwagę na szanse

Szanse są dane wszystkim, wszędzie i zawsze! Nowe hobby połączy Cię z odpowiednimi ludźmi, a koledzy z pracy dostarczą Ci interesujących Cię informacji. Może właśnie tutaj znajdujesz się w nowym zawodzie. Zajmij aktywną pozycję w życiu, a szanse się odczują. Na pewno będziesz miał okazję przewidzieć te zmiany, o których najprawdopodobniej nie odważyłeś się marzyć w Rosji.

Weź odpowiedzialność za swoje życie

Jeśli żyjesz zgodnie z tą zasadą lub jesteś gotowy, aby zacząć, wszystkie inne punkty można zaniedbać! Przyzwyczaj się do kontaktu z innymi, odwiedzaj, kiedy tylko jest to możliwe. Twoim zadaniem jest codziennie wychodzić z domu i pozostawać w kontakcie z otaczającą Cię rzeczywistością. Nieważne gdzie - na kursach, w piekarni, w tramwaju, na siłowni - rozmawiaj z ludźmi i bądź otwarty na wszystko, co nowe. Później ta umiejętność przyda się na studiach lub podczas ubiegania się o pracę. Nawet jeśli jest to dla ciebie trudne i unikasz tej nowej rzeczywistości - nie poddawaj się, po prostu kontynuuj, jak możesz.

Zapewniam, że nadejdzie chwila i zapomnisz o skrępowaniu publicznego używania słowa „chuj”. Co więcej, w podnieceniu asymilacji i stania się "swoim" z ukrytą radością i dumą zwrócisz się do właściciela swojego mieszkania: "Herr Grunermeier, coś się grzeje, proszę sprawdzić!"

Decydując się na przeprowadzkę należy wziąć pod uwagę, że wiąże się to z dużym i czasochłonnym procesem nabywania nowej tożsamości kulturowej. Mogłoby się wydawać, że będzie wyglądać jak nowe ubranie, narzucone na znajome ciało, ale tak naprawdę mówimy o najgłębszej przemianie, a ten okres nazwałabym „zarastaniem nową skórą”.

Całkowicie zmieniając otoczenie kulturowe i codzienne, nie sposób przewidzieć wszystkich niespodzianek, wyzwań, pytań i odpowiedzi, które nastąpią. W języku niemieckim jest takie wyrażenie: „Erstens kommt es anders, zweitens als du denkst . Oznacza to, że wszystko dzieje się inaczej niż myślisz, a tego doświadczenia nie da się przeżyć z góry. Ale to doświadczenie na pewno wzbogaci Twoją wiedzę o świecie, o innych, o sobie i o swojej duszy.

Zalecana: