Dobry Klient, Zły Klient

Spisu treści:

Wideo: Dobry Klient, Zły Klient

Wideo: Dobry Klient, Zły Klient
Wideo: Ślepnąc od świateł - To był dobry klient 2024, Może
Dobry Klient, Zły Klient
Dobry Klient, Zły Klient
Anonim

Nie ma zwyczaju o tym mówić, ponieważ wszyscy cenimy naszą reputację jako poprawnych i przyjaznych specjalistów, czyż nie? Cóż, zaryzykuję.

Mówią, że w restauracjach najgorsi są kelnerzy, bo w wolnym czasie starają się robić z kolegami wszystko to, co robią z nimi najbardziej bezczelni klienci

Zgodnie z etyką zawodową większość psychologów, doradców czy terapeutów pracuje w środowisku nieoceniającej akceptacji klienta. W wielu kierunkach, nawet bez nazywania go pacjentem, ponieważ słowo „pacjent” samo w sobie jest wartościujące, dosłownie przetłumaczone oznacza „ten, który wytrwa”, „pacjent”. Klienci używają tej zasady z mocą i głównym - gdzie jeszcze? Rzeczywiście, gdzie jeszcze możesz być sobą i nie odpowiadać nikomu? I ta zasada obowiązuje przez cały czas pracy. To znaczy przez około godzinę terapeutyczną. Ale nawet w tym czasie klient i terapeuta zawierają ustną lub pisemną umowę, która jasno określa zasady współpracy i implikuje obecność standardowej etyki. Tak więc, nie w warunkach klinicznych, od klienta nie oczekuje się siadania na stole i żucia obrusu, nawet jeśli nie zostało to wcześniej uzgodnione. Wśród uwarunkowanych reguł są różne – od dogodnego miejsca i czasu dla obu stron po specyficzne, oparte na kierunku i sposobie pracy, a nawet na osobowości samego terapeuty, gdyż osobowość odgrywa tu ważną rolę.

Wśród głównych są podział odpowiedzialności … Słowem wszystko wydaje się jasne: obie strony są odpowiedzialne za wydajność pracy. W rzeczywistości naprawdę nie chcę nosić czegoś takiego, zwłaszcza w obliczu nieprzyjemnych pytań; zwłaszcza gdy nie ma na nie odpowiedzi. Ostatnio jest to już plaga: przedstawiciele słynnego amorficznego pokolenia w większości nie chcą nawet mówić o sobie, ale natychmiast żądają, aby psycholog je przeskanował, a następnie, pod ich ścisłą kontrolą, wypowie słowo które sprawią, że poczujesz się dobrze i przyjemnie, problemy znikną wraz ze szwami na ubraniach, a życie stanie się jednym statycznym obrazem połysku. Tak wspina się pod górę, podskakuje, rozkłada ręce i tak wisi w powietrzu - szczęśliwy. Albo w ten sposób, wraca do domu i jest hybryda reklamy restauracji i nowej linii biżuterii. A ona stoi, na wpół pochylając się nad uczesanym dzieckiem, promieniejąc białozębnym uśmiechem nad palącymi się jednocześnie świecami w płatkach róż od ukochanej. Na zawsze. To nie jest nawet poszukiwanie magicznej pigułki - to Faust dla ubogich w duchu. Sponsor diabła - Kup mnie teraz!

Dla tych, którzy mają powód i wolę, jest to całkowicie rozwiązany problem. Cierpi u dentysty za ten bardzo biały uśmiech. Jest więc doświadczenie w wyznaczaniu celów i rozwiązywaniu problemów. A specjaliści mają doświadczenie i wiedzę, jak stworzyć warunki do wyjścia z błyszczącego otępienia w integralność osobowości, dla której jednowymiarowe obrazy już nie mają znaczenia, ponieważ ich miejsce zajmują dość obszerne, żywe radości i smutki, zwana pełnią życia. Ale to jest droga.

Zagorzali miłośnicy zastępowania edukacji erudycją, relacje z ładną widocznością, osiągnięcia - ze zdjęciami na portalach społecznościowych, nie chcą iść długą, paskudną drogą. Nie chcę zaakceptować obraźliwej prawdy, że są zrobione z tych samych kości i mięsa co wszyscy inni, co oznacza, że nie możesz oszukiwać praw natury ludzkiej i nie możesz uciec od siebie. Kłamstwo zawsze będzie znane gospodarzowi, czyniąc go trwale nieszczęśliwym.

Tak, tak naprawdę nie chcą wymyślonego połysku, ponieważ podświadomie doskonale rozumieją: zamrożenie to śmierć. Instynkt samozachowawczy sprawia, że opóźniają osiągnięcie fałszywego celu. Niestety niektórzy do tego biegania w kółko wybierają modne „idź do psychologa”. Dla mnie w każdym razie niestety, ponieważ w mojej pracy skupiam się na wyniku. Susan Forward powiedziała kiedyś, że widuje ludzi, którzy od dziesięcioleci chodzą do psychologów, ale zmienia się tylko stan ich konta bankowego. Nie lubię tego.

powracać do kontrakt … Podczas godziny terapeutycznej bezwarunkowo przyjmujemy klienta, nie wystawiamy żadnych ocen i doskonale rozumiemy, że nikt nie jest odporny na wszelkiego rodzaju błędy. Nie wystawiamy żadnych ocen nawet wtedy, gdy wymuszają „pięć” za pokorę z nożem przy gardle lub odwrotnie prowokują załamanie, mówiąc wykwintną złośliwość nagromadzoną przez pokolenia. Zachowanie – sprzeciwiamy się. Osobowość klienta – nigdy. Twoje życie jest tylko twoje, warunek kontraktu. W przeciwieństwie do diabelskiego.

Więc to jest to. Warunki absolutnej akceptacji, jak wspomnieliśmy wcześniej, rozciągają się o godzinę. Rozumiesz mnie? Godzina się kończy - i wchodzimy w pole standardowych relacji biznesowych i międzyludzkich. A klient, z jakiegoś powodu decydując, że przed nim jest szara nieszkodliwa istota, siedząca w szafie w wolnym czasie, czekająca na gwizdek przywołania, może zostać źle ukłuta.

Pole oceny ma swoje własne. Dobry specjalista nie daje się zrobić „sługą do wszystkiego” nawet podczas pracy, a tym bardziej poza nią. Dobry klient to rozumie i mniej lub bardziej pewnie zachowuje ramy etykiety biznesowej: szanuje tego, któremu powierzył przejście części ścieżki obok niego, dotrzymuje terminów, powiadamia o sile wyższej, neutralizuje absurdalne popędy jego lewa pięta, uwzględnia prawdziwe impulsy duszy i umysłu, dba o wzajemną reputację i wszystko inne, akceptowane w przyzwoitym społeczeństwie.

Zły (oto słowo tak rzadko wymieniane w terapii!) Często stara się robić wszystko to, co robią mu jego niekochani klienci, koledzy lub członkowie rodziny, a także wykorzystywać całkiem naturalne impulsy, które powstały w procesie uświadamiania sobie własną agresję. Chronią nas przed tym standardowe umowy biznesowe. Ale niewiele nas chroni przed naruszaniem umów. I tutaj gorąco polecam pamiętać, że wszyscy jesteśmy czyimiś klientami w określonym czasie. I że terapeuta ma własny krąg towarzyski, poglądy, przyjaźnie i powiązania biznesowe – z reguły na dość wysokim poziomie.

Sytuacja może się zmienić i nie sądzę, że niewłaściwe postępowanie sprawi, że terapeuta będzie odzwierciedlał twoje nerwy. Sekrety osobiste, zgodnie z tą samą umową, również zostaną zakopane na zawsze. Ale w dziedzinie oficjalnej komunikacji, kupowania usług i dystrybucji rekomendacji - sam rozumiesz …

Zalecana: