Opakowania Cukierków Dla Dzieci

Spisu treści:

Wideo: Opakowania Cukierków Dla Dzieci

Wideo: Opakowania Cukierków Dla Dzieci
Wideo: Bajkowa Drużyna - Cukierki, cukierki 2024, Może
Opakowania Cukierków Dla Dzieci
Opakowania Cukierków Dla Dzieci
Anonim

Spotkałem w paszy FB kolejną pięknie zaprojektowaną "instrukcję" dla rodziców - kiedy w jakim wieku, aby przypisywać dziecku jakie obowiązki domowe - podlewanie kwiatów, zmywanie naczyń, gotowanie itp. Oczywiście za darmo.

25 000 akcji! Oznacza to, że ludzie naprawdę uważają te informacje za przydatne, zachowują je dla siebie, aby z nich korzystać - stosuj je do swoich dzieci.

Ale dlaczego dokładnie te przypadki? Dlaczego właśnie w tym wieku? Co to da na rozwój? Jak to się okaże w przyszłości? Jaki będzie rezultat tego wychowania?

Myślę, że rodzice często nawet nie myślą o istnieniu takich pytań. Nie wspominając o odpowiedziach. Wszystko po kolei aplikują swoim żyjącym dzieciom po prostu dlatego, że jest pięknie i „autorytatywnie” zaprojektowane (piękne opakowanie na cukierki i nieważne, jakie treści tam są).

To tak, jakby apteki rzucały na rynek pigułki w pięknych opakowaniach, ale bez sprecyzowania, do czego służą, co się stanie, jeśli będą pijane, a ludzie je połkną po prostu dlatego, że są darmowe i pięknie zaprojektowane. Sami połykali i wypchali swoje dzieci. Rozumiem głód. Ale nie w tym samym stopniu.

Zobaczmy, jaki będzie rezultat takiego wychowania.

FANTAZYJNE DZIECI

Co naprawdę obchodzi rodziców, gdy postępują zgodnie z tymi instrukcjami? Jaki jest ich cel (nawet jeśli nie zdają sobie z tego sprawy)?

Po pierwsze, bycie dobrą mamą to stosowanie się do ogólnie przyjętego szablonu (rola społeczna): „Tak! Wychowuję! Moje dziecko jest dobrze wychowane!”

Bo gdyby cel był inny, takie matki wiedziałyby, jaki będzie wynik, po co to wszystko, co się rozwija (pamiętaj, że obowiązki przypisane w sposób „powinny” nie tylko się nie rozwijać, ale także blokować wolę ?) skoro nie znają i ślepo ufają „ogólnie przyjętemu” (ale tak naprawdę reklamowanemu), to interesuje ich akceptacja społeczeństwa: „Jestem jak wszyscy”, „Jestem w trendzie”, „Jestem dobrą matką”.

A drugą rzeczą, na której takim matkom zależy, aby ich dziecko spełniało ogólnie przyjęty standard (rola dobrego dziecka). Aby być dobrą matką, dziecko musi być „wykształcone”.

Czym jest rola?

To maska, opakowanie, opakowanie cukierka, opakowanie, coś zewnętrznego, nałożonego z zewnątrz. Jak na przykład tutaj. Jakiś niezrozumiały wujek, który sądząc po „normach” zdjętych z sufitu, nie ma nic wspólnego z psychologią rozwojową, zaczerpnął w swoich instrukcjach, że 2-3 letnie dziecko powinno się odkurzyć. A matka zażąda od dziecka, by wykonało czynności zupełnie mu obce, narzucone z zewnątrz przez wujka nieznajomego.

A nadzienie?

Który powinien znajdować się pod opakowaniem.

Niestety większość rodziców nawet nie myśli o wypełnieniu – po prostu dlatego, że w ogóle nie są świadomi jego możliwego istnienia: „Czy naprawdę jest coś jeszcze? I myślałem, że to jest edukacja!” Myślą też o moich kursach, że będą takie same jak w tej instrukcji. A ponieważ w ich obrazie świata po prostu nie ma innego.

Natomiast wypełnienie jest osobowością, wewnętrznym rdzeniem, siłą, wolą, opartą nie na przypisywanych obowiązkach, ale na własnej motywacji (od wewnątrz, z jej centrum, a nie powierzchownej z zewnątrz). A co rodzice mogą o tym wiedzieć, jeśli nawet nie podejrzewają?

Płacą więc - kolosalną ilość czasu i wysiłku (płaci się życiem swoim i dziecka) - aby upakować zarówno dziecko, jak i siebie w jak najściślejszej zgodzie z ogólnie przyjętymi standardami.

CO PODLEWAMY, CO ROŚNIE

A co będzie, co będzie. Dorośnie dziecko z opakowania cukierków, aktor, który będzie zmuszony zagrać w ogólnie przyjęty scenariusz – „nie swoje życie”.

Pamiętasz jakie to trudne? Kiedy wracasz do domu jak wyciśnięta cytryna. Kiedy chcesz wyć, a nie żyć tak bezsensownym życiem.

A jeśli chcemy mieć sens, musimy edukować w zupełnie inny sposób.

A na początek wiedzieć, co się tam dzieje - w dziecku. Rozwijać własne siły, a nie próbować wciskać się w piękne, ale zupełnie bezsensowne opakowanie reklamowe.

Zalecana: