Serwis Randkowy: Eksperyment Zakończony

Spisu treści:

Wideo: Serwis Randkowy: Eksperyment Zakończony

Wideo: Serwis Randkowy: Eksperyment Zakończony
Wideo: PYTAM 100 KOBIET O SEKS NA TINDER 🔥 *łatwo* 2024, Może
Serwis Randkowy: Eksperyment Zakończony
Serwis Randkowy: Eksperyment Zakończony
Anonim

Serwis randkowy jest tematem rozmów miasta. Któregoś dnia przeprowadziłem eksperyment i mimo to doszedłem do rozczarowujących wniosków. To jest nieznośnie trudne dla kinestetyki na portalu randkowym ze względu na niemożność dotyku i wyczucia osoby. Nie to jednak jest najgorsze.

Większość mężczyzn to są to mokasyny, które nie radzą sobie ze swoimi problemami i nie są zadowolone z życia, w tym seksualnego, a nawet towarzyskiego.

Pytania typu „Czy chcesz…?” Moim zdaniem odpowiednia osoba może być zaniepokojona. Mężczyźni nie powstrzymują więc emocji i od razu deklarują swoje potrzeby. Z jednej strony wszystko jest sprawiedliwe i zrozumiałe. Z drugiej strony nie wszystko jest łatwe. I po raz kolejny rozumiesz jak nasze oczekiwania wobec portali randkowych są zupełnie inne. Większość dziewczyn, które odwiedzają takie strony, odczuwa potrzebę stabilnych relacji. Chociaż to większość mężczyzn jest całkowicie niezainteresowana długim romansem z wynikającym z tego małżeństwem.

Bardzo często, nawet po rozpoczęciu związku z dziewczyną, mężczyzna w ogóle nie usuwa profilu ze strony, ale okresowo (a w niektórych przypadkach stale) żywi się nowymi znajomymi, oddając się swojej dumie i libido.

Image
Image

Przeprowadziłem następujący eksperyment:

Zarejestrowałem się na stronie. Muszę powiedzieć, że miałem już próby rejestracji, ale wystarczyło mi to maksymalnie na jeden dzień ze względu na to, że wpadłem w całkowite przygnębienie od kontyngentu. Tym razem, ze względów naukowych, eksperyment trwał jednak nieco dłużej. Większość mężczyzn zadawała mi te same pytania, wszystko poszło jak zwykle. Ale pewne osobliwości zaczęły się ujawniać. Tak więc wśród takich „aktywnych” mężczyzn, którzy chcą zaspokoić swoją żądzę, większość to seksiści i despoci. Na przykład dziesięciu mężczyzn z różnych miast, ale mniej więcej w tej samej kategorii wiekowej - 30-40 lat, odpowiedziało na mój kwestionariusz (teraz mówię o liczbach warunkowych, ponieważ ci, którzy znają specyfikę serwisów randkowych, rozumieją, że liczba próśb jest znacznie wyższy i zależy od wielu czynników). Oczywiście nie było ochoty odpowiadać na wulgarne komentarze czy nieprzyzwoite pozdrowienia. A na dziesięć było dziewięciu. Ignorując tłuste żarty, otrzymywałem wiele seksistowskich, a nawet obraźliwych wiadomości. I tylko jedna osoba o smutnych oczach napisała mi spokojne „Hello!” Oczywiście odpowiedziałem mu dokładnie. Chęć odpowiedzi i rozmowy. Przez dwa dni korespondencja była bardzo intensywna. Melancholijny, zbiegł się w niektórych kwestiach światopoglądowych, ale na tym się zatrzymały. Wszelkie seksualne aluzje, które starannie złożyłem. Trzeciego dnia mężczyzna zaczął wywierać na mnie presję, zasypując komplementy o szczerym znaczeniu seksualnym. Trzeba powiedzieć, że komunikacja nabrała również charakteru terapeutycznego. Rozmowy o czymś duchowym i wzniosłym, doniosłym intelektualnie, dotyczyły z jego strony jego preferencji religijnych. Ale religijność nie przeszkodziła mu w wstrzykiwaniu seksualnych żartów, które przybierały coraz bardziej cień wulgarności. Notatki despotyczne zaczęły się manifestować, gdy opowiadałam mu o swojej pracy, o praktykach duchowych, które spotkały się z silnym oporem ze strony niego. „Buddyzm jest zły!” Kulminacją było to, że po wyjaśnieniu mu, że musi wyjechać na konsultację przez Skype, doznał napadu zazdrości. Nie powstrzymał go nawet fakt, że doradziłbym kobiecie. – A jeśli jest lesbijką? (chociaż przeprosił za to). W rezultacie musiałem przestać się komunikować.

Przeanalizowałem to. Bardzo dobry człowiek. Miły, współczujący, szczery, ale wietrzny, z jednej strony jest zaślepiony wierzeniami religijnymi, ale jednocześnie zupełnie nie jest w stanie zapanować nad swoim apetytem seksualnym. Po drodze zidentyfikowano jego liczne psychotraumy. Ale charakterystyczne jest, że poznawczy aspekt naszej rozmowy okazał się nieproduktywny. Najbardziej produktywny był język metafor o wydźwięku religijnym.

Image
Image

Jednakże, rozczarowujący wniosek … Koncentracja na seksie, żeby nie powiedzieć „troska”, czyni człowieka w istocie niewolnikiem swoich biologicznych potrzeb i deformuje wolicjonalną sferę osobowości. Wielokrotna nieleczona psychotrauma pozbawia osobę możliwości zdobycia charyzmy i wewnętrznego rdzenia, który przyczynia się do większej atrakcyjności. Jednocześnie niewystarczający poziom intelektualny utrudnia zrozumienie i ponowne przemyślenie postaw i orientacji życiowych (np. choroba jest postrzegana wyłącznie jako „psucie” bez uświadomienia sobie własnych zasobów i przewartościowania doświadczeń życiowych).

Zalecana: