2024 Autor: Harry Day | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 15:52
Jeden z podstawowych „czynników uzdrawiania” psychoterapii grupowej I. Yalom nazywa i rozważa „sugestię nadziei”.
Wpajanie nadziei i jej wzmacnianie jest decydującym czynnikiem leczniczym we wszystkich systemach psychoterapeutycznych (…) Badania wykazały, że im bardziej pacjent liczy na pomoc, tym skuteczniejsza jest terapia. Istnieje wiele udokumentowanych dowodów na to, że skuteczność leczenia jest bezpośrednio związana z nadzieją pacjenta na uzdrowienie i jego przekonaniem, że otrzyma pomoc.
Nadzieja jest bardzo ważna nie tylko w terapii grupowej, ale także indywidualnej. Ponowne przeżywanie bolesnych wydarzeń, kontakt z wypartym emocjonalnie materiałem, przywoływanie bólu, urazy, upokorzenia i rozpaczy, które trzeba było oddzielić, może prowadzić do oczekiwania klienta, że terapia to ból, rozpacz i beznadziejność. „Czy powinienem to wszystko namieszać?” – pytają osoby, które boją się rozpocząć terapię. Terapeuta nie musi zamieniać się w optymistę z maniakalnymi obronami o całym przerażeniu, jakim ogarnia klient, bardzo ważne jest, aby zrozumieć i zaakceptować, że to, co się wydarzyło, jest naprawdę straszne, a obawy klienta są uzasadnione. Ale terapeuta nie może ulegać wątpliwościom, obawom czy rozpaczy klienta; rozpoznanie tego, co się wydarzyło, nie powinno odbywać się „z opuszczonymi rękami”, co tylko zwiększy beznadziejność i zdemoralizuje osobę. Moim zdaniem zadaniem jest przyznać się do bólu i być szczerze przerażonym tym, co czasem przytrafia się ludziom, ale jednocześnie mieć w sobie nadzieję na odrodzenie utraconych części i znalezienie środka na pełniejsze i szczęśliwsze życie. Nadzieja musi być okazywana klientowi. Nadzieja emanująca od terapeuty, współistniejąca ze zrozumieniem, że człowiek naprawdę będzie musiał czuć podczas pracy to, czego lepiej nie czuć i myśleć o tym, o czym lepiej nie myśleć, jest pierwszym kamieniem, który zostanie położony pod fundamentem sojusz terapeutyczny.
Okazywanie nadziei nie oznacza, że obiecuję wszystko. Z wielu powodów np. biologicznych, społecznych, wiekowych istnieje możliwość wcześniejszego zakończenia terapii. Nie wiem, jak przewidzieć przyszłość, więc nie mogę zagwarantować, że wszystko się powiedzie. Ale moja praktyka przekonała mnie, że pozytywne, optymistyczne spojrzenie na klienta i jego przyszłość jest często uzasadnione i bardzo przydatne.
Osoby, które doświadczyły poważnych wstrząsów życiowych, nawet bez psychoterapii, z czasem odnotowują korzystne zmiany i zmniejszenie objawów, czemu często sprzyja ich środowisko społeczne, pełniące rolę „środowiska terapeutycznego”. W terapii zwiększają się szanse na pozbycie się rozdzierających objawów i bolesnych doświadczeń. Nadzieja jest potężnym antidotum na bezradność, zniechęcenie i rozpacz, które są powszechne w praktyce terapeuty. Niestety, w dyskursie zawodowym rzadko pojawia się kwestia nadziei, ale nadzieja ma ogromną wartość terapeutyczną i efekt. Nie należy lekceważyć wpływu przesłania nadziei od terapeuty, ale należy zachować ostrożność w podejściu do przyszłej terapii.
Nadzieja jest tym, co można przeciwstawić rozpaczy.
Zalecana:
Powrót Podstawowych Praw Psychologicznych. Doświadczenie Dzisiejszej Terapii
/ Praca ze sprawą odbywa się za zgodą klienta / ************************ Pracujemy z klientem przy drugiej sesji. Pierwsza jest opisana tutaj: I w toku dyskusji dochodzimy do wniosku: wyzwalaczem jej obecnego stanu było jedno wydarzenie - przypomnienie o ojcu, który ją porzucił, który zostawiając własną córkę, przez całe życie wychowuje cudze dziecko - dziewczynkę kolejnej żony, za którą nadal jest odpowiedzialny, podczas gdy wydaje się, że „nie widzi”, „nie wie”, w pr
POŁĄCZENI: PUŁAPKA NADZIEI
POŁĄCZENI: PUŁAPKA NADZIEI W związku zależnym osoba próbuje rozwiązać problemy rozwojowe swoich dzieci, używając do tego swojego partnera To wszystko jest taką grą. Biegniesz, ja nadrabiam zaległości Jeśli się odwrócisz, ucieknę.
Miejsce, W Którym Nie Ma Nadziei
Miejsce, w którym nie ma nadziei. Przychodzą i odchodzą, zostawiając w biurze cząstkę siebie i wisząc w niewidzialnym cieniu chmury nad Twoim krzesłem, kołysząc się w rytm bicia Twojego serca, zawsze mogą tu być bez względu na wszystko, bo ja sam pozwalam je tutaj.
Jeśli „bomba” Na Samym Początku Związku, Czyli Pułapki Nadziei I Akceptacji We Współzależności
Jeśli „bomba” jest już na początku, najprawdopodobniej nie warto jej kontynuować. Ale co, jeśli można zrobić coś innego? Porozmawiajmy o wszystkim w porządku. Dlaczego mamy silne nieprzyjemne uczucia? (Często te uczucia to ból i gniew z powodu poczucia odrzucenia i bezużyteczności).
O Nadziei
Dla mnie „nadzieja” to nie tylko słowo, to moje imię. I przez większość życia go nie kochałam. Ponieważ nadzieja była ściśle związana z rozczarowaniem, bólem i rozczarowaniem. Nadzieja wydawała się bezużyteczna, aw niektórych okresach wręcz szkodliwa, którą trzeba zdusić w zarodku.