Po Co Z Tobą Mieszkać?

Spisu treści:

Wideo: Po Co Z Tobą Mieszkać?

Wideo: Po Co Z Tobą Mieszkać?
Wideo: Grzegorz Dolniak - MIESZKANIE Z KOBIETĄ 2024, Może
Po Co Z Tobą Mieszkać?
Po Co Z Tobą Mieszkać?
Anonim

Dlaczego niektóre kobiety po czterdziestce zaczynają nienawidzić mężczyzn, a starzejący się mężczyźni stają się mizoginami?

Z radością zauważam, że feminizm w Rosji staje się modny wśród kobiet, a teraz uznanie w poglądach patriarchalnych może nieco nadszarpnąć reputację.

Biorąc pod uwagę rozpaczliwą sytuację przemocy domowej, konieczne jest, aby dziewczęta dorastały z prawem do równości, szacunku i bezpieczeństwa. Ale obok najpiękniejszego ruchu zawsze są ludzie, którzy biegają, by doprowadzić pomysł do absurdu.

Widzę wokół siebie sporo kobiet, które nienawidzą mężczyzn, ale co najgorsze, nazywają siebie feministkami i godzą w ten fenomen.

Dlaczego mężczyźni i kobiety się nienawidzą

Jeśli mówimy o wizerunku zbiorowym, to zazwyczaj jest to zdesperowana kobieta po czterdziestce, która pogrzebała marzenia o miłości i uroczyście przeklinała mężczyzn. Każdy mężczyzna w jej wersji jest słabym, ale złym, pożądliwym, ale bezsilnym stworzeniem, pełnym wad, ale pozbawionym nawet negatywnego uroku; nie może nic zrobić - interesować się kobietami, podchodzić do dzieci, liczyć na grzeczność.

Te zadziorne panie istniały od zawsze, ale wcześniej nie trzymały się feminizmu, a teraz próbują zalegalizować swoją nienawiść, chowając się za słusznymi pomysłami, a to strasznie obraźliwe.

W gruncie rzeczy agresja jest czystą konsekwencją frustracji, dewaluują teraz to, do czego bezskutecznie dążą przez ostatnie trzydzieści lat, i mogą wywoływać irytację nieprzyjemnych mężczyzn i bardziej udanych kobiet.

Nieco inny charakter ma mizoginia związana z wiekiem mężczyzn. Bez względu na to, ile przygód i związków jest w życiu, pewnego dnia okazuje się, że świat wspaniałego seksu jest dla mężczyzny stracony: nie jest już dobry dla młodych dziewcząt, nie zarobił pieniędzy na zwiększenie atrakcyjności, a nawet jeśli może zwabić kogoś do łóżka, ryzykuje, że sobie nie poradzi. Nie poradzi sobie z kobietą w jej wieku, tym bardziej, że jej ciało nie jest nienaganne, a młodzieńczy testosteron, który pozwala go nie zauważać, już dawno odszedł.

A mężczyzna znajduje się w ogrodzie zielonych winogron i niejadalnych dyń: jednych nie daje, innych po prostu nie może. A jak można nie czuć nienawiści pośród tych tantalowych udręk? Dziewczęta są uważane za samolubne głupki, a dojrzałym ludziom na ogół odmawia się prawa do nazywania ich kobietami.

Taka osoba stale mówi, co kobieta jest zobowiązana zrobić (uwaga na spoiler: wszystko), jak powinna wyglądać, aby ożywić swoją wygasłą zmysłowość, dyktuje jej sens życia - złapać mężczyznę (to znaczy).

Wiele mówi o tym, że nikt nie potrzebuje małżeństwa, a kobieta powyżej trzydziestu pięciu lat jest dopuszczalna na tym świecie z wyjątkiem babci.

Tutaj zaczynasz rozumieć hejterów z poprzedniego akapitu - lubią mówić o tego typu ludziach, to znaczy, że wszyscy wokół nich są tacy i zaprzeczają wspaniałym silnym mężczyznom, którzy są w większości, ale którzy nie krzyczą tak głośno i ciesz się dojrzałością i dorosłą miłością.

I dużo myślałem o tym, dlaczego ta posępna rzeczywistość kształtuje się w głowach starych ludzi, którzy wcześniej byli namiętni, wrażliwi i zmysłowi. Często im gorętsi byli w młodości, tym bardziej są teraz zrzędliwi.

I myślę, że znalazłem odpowiedź. To ci, którzy nie dojrzeli, nie nauczyli się współdziałać i współistnieć.

Wcześniej wszystko pokrywały fale hormonalne, nerwice, mylone z miłością, czy program zombie „wyjdź za mąż i rodzić”.

Niedojrzałe, ale zgniłe dziewczyny i chłopcy są zdezorientowani: już jej nie chcą, on już nie może - a teraz co robić?

Naprawdę nie rozumieją, że jeśli nie możesz się z tobą pieprzyć aż do krwawych modzeli (i zakochać się do różowej śliny), to po co z tobą żyć?

Po prostu nie rozwinęli i nie rozwinęli aparatu, który pozwala im kochać i szanować drugą osobę, w zasadzie nie wiedzą, jak komunikować się i radzić sobie poza łóżkiem.

Ta konstrukcja „a dlaczego mam mieć w domu mężczyznę/kobietę” nie szokuje – zupełnie szczerze nie rozumieją.

Po co pielęgnować drugą osobę, jaki rodzaj bliskości może znajdować się powyżej talii, co robić razem w pozycji pionowej.

Nadal potrzebują seksu, ale nie tak bardzo, więc niezaspokojone pragnienie staje się rodzajem ciągłego drażnienia, którego i tak nie warto mieć stałego partnera - no cóż, spałeś z nim, a co, gadasz? Interesuje Cię jego świat? Nauczyć się żyć obok siebie? Zagłębić się w pragnienia innych ludzi? Znajdź wspólne cele? A jak to jest i dlaczego?

Łatwiej jest popaść w nienawiść i zaprzeczyć jakiemukolwiek znaczeniu odmiennej płci. A ci, którzy wiedzą, jak żyć w parach, są ogłoszeni pantoflami, łowcami członków lub zacofanymi osobowościami patriarchalnymi.

I tym razem nie mam nawet pozytywnego zakończenia - a szkoda, chciałbym, żeby był sposób na dojrzewanie i dojrzewanie na starość.

Zalecana: