ZROZUM SIEBIE, A ZROZUMIESZ CAŁY ŚWIAT

Spisu treści:

Wideo: ZROZUM SIEBIE, A ZROZUMIESZ CAŁY ŚWIAT

Wideo: ZROZUM SIEBIE, A ZROZUMIESZ CAŁY ŚWIAT
Wideo: TACONAFIDE - 8 Kobiet feat. Bedoes 2024, Może
ZROZUM SIEBIE, A ZROZUMIESZ CAŁY ŚWIAT
ZROZUM SIEBIE, A ZROZUMIESZ CAŁY ŚWIAT
Anonim

„Zrozum siebie, a zrozumiesz cały świat” – dobrze znana obiecująca rekomendacja starożytnych filozofów w rzeczywistości dla wielu staje się trudna do wdrożenia, a dla wielu jest po prostu nierealna.

Dlaczego to się dzieje?

Bo rozumiemy siebie przez pryzmat poglądów innych ludzi. Pierwsze doświadczenia mamy w dzieciństwie, patrząc w oczy naszej mamie. To właśnie z tego spojrzenia po raz pierwszy dla siebie dowiadujemy się, czy jesteśmy pożądani, czy jesteśmy kochani i otrzymujemy pierwszą wiedzę o sobie.

Wtedy rozpoznajemy siebie po postawie naszego ojca do nas, potem - wszystkich innych znaczących ludzi w naszym życiu…

W tym momencie koordynatów życiowych, gdy człowiek uświadamia sobie, że jest zagubiony w cudzych punktach orientacyjnych, bardzo trudno mu już poczuć swój własny stosunek do siebie i zrozumienie siebie, ponieważ zawsze tworzą go inni, ich pragnienia, ich opinie.

… „nie mam pragnień”, „nie potrafię zbudować związku”, „nie wiem, jak zarządzać emocjami”, „nie wiem, czego chcę”, „nie rozumiem siebie, „Chcę zrozumieć - KIM jestem? „…

Z takimi i podobnymi skargami i pytaniami setki osób zwraca się do psychologów z prośbą o pomoc. Te kobiety przez całe życie starały się być dobrymi córkami, żonami, koleżankami i matkami. Ale z jakiegoś powodu ich życie osobiste pęka w szwach.

Kobiety i mężczyźni, którzy przychodzą do psychologa, są już na tyle dorośli, by zrozumieć, że problem nie tkwi w tych, którzy ich opuszczają, nie w tych, którzy zmuszają ich do tłumienia emocji, ani w tych, którzy narzucają im swoje pragnienia. Wiedzą, że w nich tkwi źródło ich problemów. I pojawił się dawno temu.

„Kiedy byłam mała, nastrój mojej mamy ciągle się zmieniał – ze złego na dobry, z dobrego na zły. Byłam małą, ale mądrą dziewczynką i żeby nie wpaść pod gorącą rękę mamy musiałam odgadywać jej nastrój i zachowywać się zgodnie z nim. Kiedy była zła - by była niewidzialna, by jej nie irytować, kiedy była zmęczona - cicha i czuła, kiedy była w dobrym nastroju - uśmiechnięta i pogodna. Musiałem być kameleonem, który odgaduje nastrój mojej mamy i farbuje w odpowiednim do tego nastroju kolorze. Już teraz umiejętnie dopasowuję się do nastroju innych, ale sam nie wiem, czego chcę.”

„Jako dziecko moja mama mówiła, że zawsze powinniśmy robić interesy. Nie możesz się bawić. Wcześnie nauczyłam się sprzątać dom i pomagać w ogrodzie. Trzeba było uczyć się w szkole tylko dla piątki, a potem robić interesy. Taki porządek ustalili rodzice. Od dawna marzyłem o zabawie lalkami, ale musiałem robić interesy. Nawet czytanie, według mojej matki, było lenistwem. Do tej pory, kiedy to czytam, mam wrażenie, że się bawię. Teraz muszę być ciągle czymś zajęty, ale nie rozumiem - po co mi to?

Można przytoczyć setki przykładów. Historie życia każdego z nas są inne, ale istota problemu jest taka sama. Wiele kobiet, podobnie jak mężczyźni, przez wiele lat nieświadomie żyje według instrukcji i zasad napisanych dla nich przez innych ludzi: najpierw przez rodziców, później przez nauczycieli i przywódców. Żyją według cudzych punktów orientacyjnych, według cudzych „przepisów na szczęście”. Ale nadchodzi chwila, kiedy dochodzimy do zrozumienia tego

WŁASNE ŻYCIE POZOSTAJE NIEPROPONOWANE, A NAWET NIEROZPOCZĘTE

Niedawno moja klientka powiedziała o swoim codziennym życiu: „Odniosłam wrażenie, że jestem prawdziwa, jakby zeszła na dalszy plan. A życie toczy się inaczej – takie, które każdy powinien lubić i przez cały czas wszystkim się podobać. Teraz mam wrażenie, że życie mija mnie, obok mnie to - prawdziwe”.

Jaki jest wynik końcowy?

Zmęczony pogonią za upiornym obrazem „Dobry dla wszystkich” przez lata zaczyna ciążyć. Być wygodną córką, posłuszną żoną, poprawną matką i pracownikiem wykonawczym – tak duży ciężar nakłada coraz większy nacisk na barki.

Niespokojne życie osobiste, ciągłe wątpliwości co do wszystkiego, tłumienie emocji i tłumienie pragnień, a zatem nerwice, zły stan zdrowia, problem z nadwagą, zaburzenia równowagi hormonalnej, przewlekłe zapalenie żołądka i zapalenie otolaryngologii - to cena, jaką ludzie płacą za wygodę dla innych.

To paradoks, ale chociaż istnieje nieświadome pragnienie bycia „Dobrym dla innych”, zawsze nie ma wystarczająco dużo czasu dla siebie. A to oznacza, że Twój wewnętrzny świat pozostaje nieznany i nierozwiązany. A stąd brak własnych pragnień, niemożność znalezienia zawodowego powołania, trudności w budowaniu silnych i stabilnych relacji, brak zrozumienia sensu swoich działań i życia w ogóle.

Jak być?

Kiedy zdajesz sobie sprawę, że twoje własne życie pozostaje nieprzeżyte, chcesz coś zmienić. Ale co i jak?

Na nowo nauczyć się żyć według cudzych ksiąg i zasad, mieć nadzieję na przypadkowe szczęście lub czekać, aż samo życie zacznie się zmieniać z czasem?

Począwszy od 30. roku życia i zbliżając się do 40, nadzieja w końcu się rozpływa, że ktoś zna Cię lepiej niż Ty sam i wszystko zmieni się samo bez Twojego udziału.

„Czuję, że mam w sobie odpowiedzi na wszystkie moje pytania, najważniejsze jest to, żeby móc je usłyszeć i zrozumieć” – przyznaje młoda kobieta, która po kilku sesjach psychoterapii analitycznej przyszła z problemem braku pragnień. I ma rację.

W końcu to, że rodzice i bliscy ludzie w młodym wieku faktycznie ubierają dziecko swoim spojrzeniem na świat, a ono żyje z tym przez wiele lat, nie oznacza, że nie ma w sobie własnego oglądu. Tyle, że jego własna percepcja świata i własne pragnienia, ewentualne protesty przeciwko narzuconym nie mogą być w tym czasie przez niego zrealizowane, a zatem nie mogą być wypowiedziane, sformułowane i przedstawione światu i otaczającym go światu. One, te własne poglądy, są opakowane w nienazwane obrazy i symbole. I na razie są przechowywane głęboko w nieświadomości.

W ten sposób nasza nieświadomość na wiele lat staje się skarbnicą wypartych tajemnic o nas samych. Nauka rozumienia języka własnej nieświadomości nie jest łatwym zadaniem. Ale jego rozwiązanie otwiera drzwi do świata odpowiedzi na wiele innych niezrozumiałych dotąd pytań o ich wewnętrzne konflikty, o przyczyny ich nerwic i chorób, o zrozumienie ich prawdziwej istoty, ich intencji.

Terapia psychoanalityczna umożliwia dotknięcie nieświadomości na podstawie własnych obrazów i symboli.

„Zawsze muszę być dobry dla innych, ale czego naprawdę chcę – nie wiem. Muszę wykonywać cudze zadania - I NIE JESTEM W TYM CZASIE. CHCĘ WYJAŚNIĆ SIĘ W MOIM ŻYCIU!”.

Dzięki takim wglądom terapia psychoanalityczna zaczyna ujawniać własne pragnienia, własną identyfikację, rozumienie własnego sensu i celu życia.

A zatem twoje własne świadome życie

W końcu, jak powiedzieli starożytni mędrcy: „Zrozum siebie, a zrozumiesz cały świat”.

A co z twoim zrozumieniem SIEBIE?

Zalecana: