Martwię Się O Mojego Syna

Wideo: Martwię Się O Mojego Syna

Wideo: Martwię Się O Mojego Syna
Wideo: MÓJ SYN SIĘ STACZA - Tomasz Biegański ( woras ) 2024, Może
Martwię Się O Mojego Syna
Martwię Się O Mojego Syna
Anonim

W konstelacji pojawiła się kobieta. Ma dorosłego syna i bardzo się o niego martwi. Wydaje się, że nie ma prawdziwego powodu, przez większość czasu siedzi w domu przy komputerze. Ale kobieta wciąż myśli, że jej synowi może przydarzyć się coś złego. Przyznam się, że facetowi naprawdę coś grozi, nie pomyślałem. Myślałem, że moja matka projektuje na niego swój własny nieład, swoje lęki. Ponadto mówimy o osobie dorosłej, pod jej nieobecność przynajmniej niepoprawnie jest patrzeć na jego dziedzinę. Ale kobieta była naprawdę bardzo zaniepokojona. Zaproponowałam, że postawię trzy figurki - namiastkę siebie, namiastkę syna i figurkę "co mogę zrobić dla mojego syna". Dość szybko trzecia postać opadła na podłogę, „syn” zbliżył się do niej, a „matka” pozostała z boku. Zapytałem klienta, czy w jego rodzinie byli zabici (sugerowała to postać leżąca na podłodze). Okazało się, że jej dziadek zginął na wojnie. W tym czasie „syn” zaczął opadać na podłogę. Najwyraźniej instynkt macierzyński nie oszukał i zagrożenie życia chłopca naprawdę istniało. Dla pewności wprowadziliśmy postać „dziadka, który zginął na wojnie” w trybie testowym. Zastępca dziadka opadł na podłogę obok trzeciej postaci: „Myślę, że jesteśmy jedną całością”. Trzecia postać skinęła głową: „Tak, zmarły dziadek to ja”. Zostawił tylko jednego „dziadka”. Nie wyglądał na spokojnego. Na moje pytania odpowiedział, że jest mu ciężko, że coś go dręczy. Co może uspokoić martwego żołnierza? Wchodzę w postać jego matki. Klęka obok żołnierza. W tym samym czasie zastępca klienta wstaje z podłogi i odsuwa się na bok. Ale „zagubiony dziadek” wyraźnie nie jest zadowolony z obecności matki. Zgłasza rozdrażnienie i przewraca się na bok, plecami do matki. Próbuję ustalić przyczynę podrażnienia. „Teraz zaczną się lamenty kobiety! Mam poważny interes, nie do niej” – mówi żołnierz. Zamiast matki żołnierza przedstawiam jego ojca. Nie jest lepiej. „Wstyd mi patrzeć ojcu w oczy. Nie poradziłem sobie z zadaniem” – żołnierz siada na podłodze plecami do ojca. Proszę go, aby powtórzył za mną zdanie - "Nie poradziłem sobie z zadaniem, bo zostałem zabity". Żołnierz jest zły: „Tak, zabili mnie. Ale to niczego nie zmienia! Zabili to nie jest wymówka! To mi się nie udało. Nie wiem, jak inaczej ci to wytłumaczyć”. Na moją prośbę ojciec mówi: „Synu, zrobiłeś to”. Żołnierz macha ręką: „Kto wie, nie było go tam”. Nie było go tam … Dokładnie, musimy umieścić tego, który tam był. Wchodzę w postać dowódcy bojowego. Żołnierz wstaje z podłogi, zwraca się do dowódcy – „Towarzyszu sierżancie, zawiodłem. Zostałem zabity…” Sierżant nie potrzebuje już moich podpowiedzi – „Zrobiłeś to!” A potem do mnie: „Nie mówię tego, bo muszę. Życie jest najwyższą ceną. Co masz na myśli, że zawiódł? Zrobił to!”. Sierżant zwraca się do ojca żołnierza, wypowiadając zwroty „Twój syn zginął w obronie Ojczyzny. Zrobił to”. Wszyscy mężczyźni stoją w rzędzie, w ich stronę podchodzi zastępca syna klienta. Zastępca klienta zaczyna płakać. Proponuję jej synowi zdania: „Mamo, jestem mężczyzną, moje miejsce jest obok nich”. Zastępca klienta uspokaja się, patrzy na syna, skłaniając ją do wyrażenia „zgadzam się”. Mama i syn przytulają się, w tym momencie kończę aranżację.

Ale wydawało mi się, że klient był niezadowolony z końcowej sceny wdrożenia. Rzeczywiście, pozwoliła swojemu synowi wejść do świata mężczyzn, czy to nie jest niebezpieczne? Ale inaczej widzę sytuację. Zmarły dziadek „wezwał” swojego wnuka do siebie, aby wykonać zadanie, z którym sam „nie poradził sobie”. Może to wywołać sytuację zagrażającą życiu w prawdziwym życiu faceta. Teraz ta dynamika zniknęła. Czy nie po to przyszedł klient? Wyjaśniłbym to wszystko, ale nie zapytała. Kobieta prawdopodobnie nie potrzebowała moich komentarzy. Być może po chwili sama oceni to, co widziała inaczej. Najważniejsze jest to, że udało nam się usunąć ogólny przeplot, co oznacza, że udział jej syna stanie się łatwiejszy. A jednak, gdy już zdecydujesz się umówić dla siebie, nie wahaj się skontaktować z prezenterem po zakończeniu pracy;-)

Zalecana: