Psychoterapeuta Od Boga Czy Z Kompleksem Boga?

Spisu treści:

Wideo: Psychoterapeuta Od Boga Czy Z Kompleksem Boga?

Wideo: Psychoterapeuta Od Boga Czy Z Kompleksem Boga?
Wideo: NA CZYM POLEGA PSYCHOTERAPIA? Psycholog Robert Olszak o nieświadomości, depresji i lękach 2024, Może
Psychoterapeuta Od Boga Czy Z Kompleksem Boga?
Psychoterapeuta Od Boga Czy Z Kompleksem Boga?
Anonim

Na forum często można przeczytać o negatywnych doświadczeniach poddania się psychoterapii osobistej przez daną osobę. Pierwsze złe doświadczenie jest czasem ostatnim. klient, który jest wielokrotnie straumatyzowany przez terapeutę, może wahać się przed ponownym ujawnieniem.

Moim zdaniem terapia dająca człowiekowi zasób, pewność siebie jest skuteczna, gdy terapia skupia się na mocnych stronach osoby i urzeczywistnia jej najlepsze cechy, kiedy człowiek odczuwa wsparcie terapeuty, którego nigdy nie otrzymał od swoich bliskich.

Można to zrozumieć tylko samodzielnie odwiedzając lokal klienta.

Terapeuta od Boga można nazwać człowiekiem humanitarnym, empatycznym, który kocha ludzi i budzi swoją miłością to, co najlepsze w kliencie.

Psychoanalityk Alfred Adler powiedział coś takiego: kiedy ktoś przychodzi do mnie, staram się zrozumieć nie tyle chorego, ile zdrowego.

Terapeuta z kompleksem Boga obawia się, że klient zacznie go dewaluować jako specjalistę, bo wewnętrznie rozumie swoje ograniczenia, ale ich nie akceptuje. Taki opór przed zaakceptowaniem swoich ograniczeń i obawa przed dewaluacją stwarza potrzebę obrony przed klientem. Przejawia się to w odmowie klienta bez jasnych wyjaśnień przyczyn, w stygmatyzacji klienta, wpajaniu mu idei jego nieadekwatności, znowu bez istotnych argumentów opartych na sugestywności, zredukowanej krytyce klienta i ogólne stłumione tło nastroju. Terapeuta defensywny nie może dać osobie akceptacji, której potrzebuje.

Image
Image

W takiej sytuacji zaniedbanie terapeuty, jego nacisk na negatywne aspekty osobowości klienta, ostre odrzucenie go, pozbawienie jego zasobu w postaci nadziei na pozytywny wynik terapii prowadzą do ponownej traumatyzacji osoby aplikującej o profesjonalną pomoc.

Podobał mi się jeden cytat:

„Człowiek nigdy nie jest dobry ani zły, w zależności tylko od tego, jaki rodzaj aktywności nerwowej ma. Ludzie są po prostu różni, ale człowiek jest zły lub dobry to kategoria sytuacyjnej oceny jego działań przez innych, która zależy całkowicie od moralności i postawy etyczne społeczeństwa (konkretnej jednostki), dominujące wartości kulturowe i historyczne określonej grupy ludności. Poza tymi warunkami człowiek jest tym, czym jest i on (z wyjątkiem poważnej patologii) nie ma zamiaru robić zło dla innych ludzi interesy, które usprawiedliwiają jego złe działania i wypowiedzi, boleśnie i negatywnie odbiera krytykę w swoim wystąpieniu. Im bardziej człowiek postępuje samolubnie, tym częściej i bardziej ryzykuje naruszenie interesów innych ludzi.

Jeśli klient podjął próbę dewaluacji terapeuty, nie zawsze oznacza to, że jest narcyzem. Terapeuta z kompleksem Boga nie może przyznać się do myśli, że w ten sposób, choć nie do końca konstruktywny, klient starał się chronić swoją samoocenę, przede wszystkim chronić się przed dewaluacją przez terapeutę. Ale terapeuta z kompleksem Boga widzi w broniącej się osobie zagrożenie dla jego Ego i stara się pozbyć go jak obcego ciała w skórze, zamiast uświadomić sobie: „Co zrobiłem źle, jak skrzywdziłem klienta?"

Image
Image

Okazuje się, że każda osoba próbująca się bronić jest niewygodna. Podobnie klient budzi sprzeciw, gdy jego egoistyczne interesy kolidują z interesami terapeuty.

Ale jednak. Napisałem ten artykuł nie po to, by dewaluować psychoterapię i psychoterapeutów/psychologów (nikt z nas nie jest odporny na błędy, a ja uczę się ich nie popełniać), ale po to, by było jasne, że w terapii jest to miejsce dla klienta – być trochę samolubnym i nie dewaluować swojej samooceny. Płacisz terapeucie pieniądze i nie powinieneś tolerować upokorzenia, postawy, która ci się nie podoba.

Oczywiście na świecie jest wielu dobrych psychoterapeutów, wystarczy znaleźć własnego.

Każdy psychoterapeuta musi zrozumieć i pamiętać, że jeśli obraz „ja” osoby sprowadzi się do obrazu „złego” lub „bezwartościowego”, to takie doświadczenia mogą prowadzić do autoagresji, skłonności samobójczych.

Etyka psychoterapii zakłada, że terapia powinna służyć interesom klienta, a nie szkodzić mu.

W przeciwnym razie zaufanie klienta do terapeuty nie będzie uzasadnione lub zostanie całkowicie podważone, a sama psychologia zostanie zdyskredytowana w oczach ludzi.

Image
Image

Jeden mimowolnie przywołuje wersety z pamiętnika młodej Anny Frank – ofiary faszystowskiego ludobójstwa, która zginęła w jednym z obozów koncentracyjnych podczas II wojny światowej. Tragedię jej życia trudno przecenić. A jednak napisała: „Mimo wszystko nadal wierzę, że ludzie mają naprawdę dobre serce”.

Kolejny artykuł na ten temat:

„O tych, którzy kochają być na szczycie”.

Zalecana: