Oczywiste Niesamowite

Wideo: Oczywiste Niesamowite

Wideo: Oczywiste Niesamowite
Wideo: OCZYWISTE OCZYWISTOŚCI | Rozmowy na emigracji | Fourth Son #zwykłe #życie 2024, Może
Oczywiste Niesamowite
Oczywiste Niesamowite
Anonim

Za mną 40 lat życia, ale wciąż nie mogę przestać się dziwić, jak różni nas wszystkich. Tak, edukacja psychologiczna poniekąd pogodziła mnie z tym faktem, ale za każdym razem odbieram to jako odkrycie, że każdy widzi kolor inaczej, każdy ma swoje „dobre” i „złe”, nie mówiąc już o tak skomplikowanych sprawach jak „Miłość”, „ sukces” i „sens życia”. Ale to właśnie z tymi koncepcjami działamy najczęściej. Z łatwością osoby, która nie zdaje sobie sprawy z wartości przedmiotu, rozrzucamy na prawo i lewo zwroty, które w rzeczywistości mogą nic nie znaczyć dla naszego rozmówcy lub mają znaczenie zasadniczo różne od tego, co my ustaliły. Od prostych „zimno-gorących” przez subiektywne „pięknie-brzydkie” po globalne „słuszne-złe” – każdy interpretuje wszelkie „ogólnie przyjęte koncepcje” na swój własny sposób – w zależności od typu osobowości, środowiska społecznego, otrzymanego wychowania i wykształcenia, i stan majątkowy…

Ktoś myśli, że o wszystkim decyduje środa (albo czwartek?:) - oto różnica w postrzeganiu), którą ukształtowała osoba. Ktoś skupia się na cechach fizjologicznych tkwiących w naturze i pewnym danym psychotypie. W kontekście naszej dyskusji nie jest to takie ważne. Jedyną ważną rzeczą jest to, że dla jednej osoby „na czas” jest dokładnie o określonej godzinie, a nie minutę później. Po drugie, czyli 10 minut wcześniej (nigdy nie wiadomo - zegar się spóźnia, podłoga jest śliska, zaczęło padać). A dla kogoś to „oj, przepraszam, co najważniejsze, miałem czas na deser”. Ogólnie rzecz biorąc, wszyscy jesteśmy nie tylko jednostkami, zasadniczo różniącymi się aspektami genetycznymi, fizjologicznymi i psychologicznymi, ale także produktem społecznym o określonym zestawie wartości, które również mogą się znacznie różnić. I pomimo moralnych i prawnych „praw”, które nas jednoczą, nie są one napisane dla wszystkich. Dla tych samych psychopatów fundamentalnie odmienna struktura mózgu prowadzi do tego, że ogólnie przyjęte „sumienie” i „uczucia”, do których odwołują się inni, bo sami psychopaci są niczym więcej jak pustym frazesem.

Dlatego, aby być na tej samej fali z rozmówcą, ważne jest, aby ustalić na brzegu, co ta lub inna koncepcja oznacza dla każdego z was. Co oznacza dla ciebie „miłość”? Jakie parametry umieszczasz w słowie „wierność”? Co rozumiesz przez wyrażenie „brak złych nawyków”? A co chcesz uzyskać, mówiąc rozmówcy „potrzebuję cię”?

Kluczem do sukcesu jest dobrze zbudowana komunikacja. Oznacza to nie tylko „mówienie tego, co czujesz”, ale także upewnienie się, że to, co mówisz drugiej osobie, oznacza to samo, co dla ciebie. W końcu komunikacja nie polega na „rozmowie”. Chodzi też o umiejętność słyszenia.

Z powodu różnicy pojęć powstają największe nieporozumienia i kłótnie. „Mówię mu, ale on nie słyszy!” "Rozumiem wszystko dawno temu, a ona ciągle powtarza to samo." A wszystko dlatego, że „usłyszał” nie to, co ona „powiedziała”, ale ma nadzieję rozwiązać problem nieporozumień – poprzez powtórzenie. Okazuje się więc, że rozmowa między głuchoniemym a niemą pod kryptonimem „eksplozja mózgu”. I wystarczy WYJAŚNIĆ, co kryje się za słowami. I weź za pewnik, że to samo słowo dla każdego ma swoje znaczenie. Nawet wymawiając prosty „stół”, jeden w głowie rysuje obraz bez twarzy kwadratu biurowego, a drugi - przytulny stół jadalny z kuchni matki. Cóż więc możemy powiedzieć o bardziej subtelnych sprawach, jeśli nasz mózg interpretuje nawet nazwy prostych obiektów na różne sposoby.

Nigdy nie zgadniesz, dokąd to wszystko prowadzę – w końcu każdy ma swoją ścieżkę skojarzeń. I nie prowadzę do znaczenia komunikacji – choć to oczywisty sposób rozwiązania problemu, ale do akceptacji. Bardzo ważne jest, aby rozpoznać, uświadomić sobie i zaakceptować fakt, że nawet najbliżsi ludzie mogą naprawdę banalnie nie rozumieć, czego od nich chcesz. I tak, im jako dzieciom (a przede wszystkim dzieciom) trzeba czasem dokładnie wyjaśnić, co masz na myśli. A nawet jeśli bierzemy coś za „oczywiste”, to jest to fakt, że w relacjach i komunikacji międzyludzkiej nie ma nic oczywistego i nie może być.

Dlatego budując relację z partnerem, nie oczekuj, że słowa „miłość, lojalność, rodzina” zabrzmią dla ciebie tak samo. Zadbaj nie tylko o doświadczenie swoich uczuć, ale także o ich rozszyfrowanie. Mówiąc „musisz być mi wierny”, można sugerować fizyczny aspekt związku, kategorycznie odrzucając kontakt seksualny „na boku”, podczas gdy dla drugiego „seks nic nie znaczy”, a lojalność uważana jest za troskę i zapewnienie rodzinie. Mówiąc „kocham cię”, jeden widzi pieczątkę w paszporcie i surowe zasady postępowania, a drugi otwarty związek z możliwością rozwoju.

Wszyscy ludzie są różni. A jeśli z jakiegoś powodu chcemy być razem, musimy przede wszystkim nauczyć się rozumieć i słyszeć siebie nawzajem. Bez tego najjaśniejsze i najbardziej namiętne relacje mogą dojść do ślepego zaułka banalnego nieporozumienia i różnicy w postrzeganiu.

Zalecana: