Hejterzy Sieci

Wideo: Hejterzy Sieci

Wideo: Hejterzy Sieci
Wideo: Gdy podłączasz się do Wi-Fi w domu 2024, Może
Hejterzy Sieci
Hejterzy Sieci
Anonim

"Wszyscy kłamiesz!"

„Z takim tyłkiem nie tylko w kostiumie kąpielowym, w torbie, a szkoda wychodzić do ludzi”.

"A to jest psycholog? Bzdura!"

Brzmi znajomo?

Czasem wystarczy po prostu być osobą, mieć własne zdanie, stanowisko obywatelskie, być ekspertem w jakiejś sprawie lub osobą publiczną. Nawet jeśli dopiero zyskujesz popularność, jeśli Twoje posty w sieciach społecznościowych są interesujące, jeśli często odwiedzasz grupy profilowe i fora, powinieneś wiedzieć, że jesteś pod obserwacją. Hejterzy lepki jak ryby kręcące się wokół dużych ryb. Cóż, albo o tych, którzy potencjalnie mogą się nim stać. Ponieważ hejter nie jest w stanie samodzielnie chodzić. Jej celem jest sukces i uznanie zbudowane na Twoich kościach. W końcu cel działań hejterów tkwi w samej nazwie. To jest nienawiść ze względu na nienawiść. Złośliwość ze względu na złośliwość. Szum za szum.

Mottem hejterów jest bzdury, co się da, a błędna interpretacja reszty. Po mistrzowsku wypaczają znaczenie, ignorują logikę i fakty, trzymają się najmniejszego śladu słabości i nie uspokajają się, dopóki nie wciągną w kłótnię jak największej liczby osób. Szczególnie cieszą się, gdy znajomi i subskrybenci przychodzą bronić autora. W końcu ze względu na uwagę wszystko się zaczęło.

Wydawałoby się, że jedynym logicznym sposobem na pozbycie się hejtera jest zabicie poprzez zablokowanie konta. Ale nie ma gwarancji, że już następnego dnia nie wróci pod nowym nazwiskiem. Nie obchodzi go, o czym piszesz - nie czyta tego. Nie dba o głębię myśli, strukturę i styl, nie reprezentuje sprzeciwu, nie jest subtelnym koneserem piękna, a sprawiedliwość jest dla niego najmniej ważna. Hayter potrzebuje przedmiotu, który zastąpi jego własne projekcje – w końcu najczęściej jest rozgoryczonym przegranym przepełnionym negatywnością. On sam oczywiście ma bardzo wysoką opinię o swojej osobie - pragnie znaczenia i uznania, ale hejter nie jest w stanie ich osiągnąć własnym talentem. Dlatego idzie w drugą stronę - jego celem jest wdeptanie w błoto tego, który już ma wszystko, zakopanie go pod grubą warstwą gówna i usiąść na wierzchu, podziwiając wynik.

Hayter potrzebuje uwagi - wszelkiej uwagi! Dlatego, kiedy jesteś prowokowany, obrażasz się w odpowiedzi lub okazujesz agresję, robisz dokładnie to, o co w tym wszystkim chodziło – karmisz swojego prześladowcę. Kiedy wydaje ci się, że znakomicie parujesz atak, po prostu dajesz hejterowi nowe i nowe sznurki, za które cię pociągnie. Dlatego jedynym sposobem rozwiązania problemu jest zignorowanie. Niewidzialność jest tym, czego najbardziej boi się hejter. W końcu potrzebuje ruchu, pragnie uznania, chce stać się twoim cieniem, a jeśli ma szczęście, to koszmar.

Cokolwiek o sobie myślą sami nienawidzący, w rzeczywistości są leniwymi, wadliwymi ludźmi, którzy są źli na własną niezdolność do realizacji swoich marzeń i aspiracji. Wśród nich są oczywiście osoby chore psychicznie, ale jest znacznie więcej, którzy czują się niesprawiedliwie pozbawieni i głęboko urażeni. Jednak zamiast rozumieć motywy, zmieniać się i rozwijać, hejterzy wolą zastraszać w Internecie, wyładowując swój gniew na tych, którzy odnieśli sukces i godni.

Dlaczego nienawidzący sieci są niebezpieczni dla zwykłych śmiertelników? Generalnie nic – dopóki ich nienawiść pozostaje w przestrzeni internetowej. Z reguły osoby te chowają się za fałszywymi profilami i pseudonimami, bez zdjęć na swoich awatarach. Jedyne, czym może ci zagrozić czyjś negatyw, to zepsuty nastrój i nieprzyjemny posmak. Jeśli więc nie zamierzasz wykorzystywać hejterów do własnych celów, zignoruj sam fakt ich istnienia. To jest łatwe? Nie całkiem. Zwłaszcza jeśli jesteś emocjonalny, niepewny i zależny od opinii innych. Hejterzy, podobnie jak sępy, wyczuwają twoje słabości i świetnie się nimi grają, bo tam, gdzie masz sumienie i zasady, mają klawiaturę komputera i nienawiść.

Co robić? Pracuj nad sobą, naucz się rozumieć ludzi i ich motywacje oraz odróżniaj tych, z którymi możliwa jest konstruktywna dyskusja, od tych, którzy właśnie przybyli, aby ucztować nad tobą. Jak mówią Amerykanie, wybieraj swoje bitwy. Nie wszystkie kontrowersje są warte zaangażowania. Brak uwagi zabija oszustów szybciej niż słońce wampirów. W kratę. A z resztą próśb - zapraszamy na terapię osobistą:)

Zalecana: