Sposób Alkoholowy. Cykl Artykułów. Część Trzecia. Droga

Spisu treści:

Wideo: Sposób Alkoholowy. Cykl Artykułów. Część Trzecia. Droga

Wideo: Sposób Alkoholowy. Cykl Artykułów. Część Trzecia. Droga
Wideo: TOWARY MODNE 89 - Zegarek radzieckiego Bonda 2024, Kwiecień
Sposób Alkoholowy. Cykl Artykułów. Część Trzecia. Droga
Sposób Alkoholowy. Cykl Artykułów. Część Trzecia. Droga
Anonim

Chciałbym kontynuować historię, o której wspomniałem w moim ostatnim tekście. Ta dziewczyna została sama, sama ze swoim alkoholizmem, przeżyciami, życiem i demonami, które siedzą w środku.

Mam nadzieję, że czytelnicy wybaczą mi trochę uproszczenia tej historii. Jest to konieczne, aby wyraźniej zidentyfikować ważne kamienie milowe na ścieżce uzdrawiania

Została zupełnie sama, mąż odszedł i zabrał dziecko. Rozpacz ogarnęła jeszcze bardziej, co robić, dokąd się udać… ale czy trzeba coś robić? Jest alkohol, tak wspaniały, że może usunąć wszelkie lęki, zmartwienia, przeciwności. Minął tydzień, a potem nadeszła kolejna chwila, tak rzadka… oświecenia. Co przyczyniło się? Rozejrzyj się dookoła, ogromna ilość pustych pojemników, dużo kurzu i brudu, porozrzucane rzeczy i zapach… zebrawszy siły wstała, chwiejnie dowlokła się do pierwszego źródła wody.

A kto jest w lustrze?

Co to za osoba? Twarz, która kiedyś była tak atrakcyjna, piękna, teraz jest spuchnięta. Czarne worki pod oczami były widoczne nawet w półmroku mieszkania. Plamy na ubraniach, które leżą tam może od tygodnia. Włosy, które wyglądały jak tania peruka, która przez kilka lat leżała w wilgotnej szafie. To ja?

W podobnych momentach przychodzi świadomość, że coś jest nie tak. A osoba staje przed ważną, zmieniającą życie decyzją. Konsekwencją tej decyzji może być powolne wymieranie osoby, którą znaliśmy, widzieliśmy, pamiętaliśmy i komunikowaliśmy się, lub ogromne wysiłki, aby odzyskać siebie i żyć jak dawniej, nie, życie jest znacznie lepsze.

„Nie, już nie będę pił” – możliwa myśl: „Czas zmienić wszystko”. Gdy tylko determinacja zaczyna odchodzić, a senny świat całkowicie uwalnia się z jej uścisku, nadchodzi ten najstraszniejszy stan. Ręce się trzęsą, serce bije mi dziko, głowa pulsuje z każdym oddechem, światłem, obrotem.

To decydujący okres, w którym upojenie i konsekwencje po maratonie w pełni wyprzedzają. I tu nadchodzi próba siły albo zatrzymać się i ruszyć dalej, albo poddać się i usunąć objawy.

Biegnąc trochę do przodu powiem, że postanowiłem uczynić z bohaterki tę, która walczy o życie, o siebie, o dziecko, kurczowo trzymając się całego dobra, które jest w niej.

Mija dzień, dwa, trzy, stan się nie poprawia. Chęć picia staje się coraz silniejsza z każdą godziną. Postanawia, że musi poprosić o pomoc swoich krewnych, znajomych, przyjaciela - nieważne kogo.

Często pierwsze tygodnie po długim upijaniu się stają się dla człowieka bolesne. Dlatego jednym z ważnych zaleceń jest konsultacja z lekarzem. Pomogą złagodzić ten stan lekami, stosując różne "koktajle" dożylnie. Osobie, która zmaga się z nałogiem, z pewnością trudno będzie przejść przez to samotnie. Dlatego, gdy otrzymuję takie prośby o pracę, jednym z najważniejszych warunków podjęcia pracy jest równoległe wejście do grupy samopomocy AA – Anonimowych Alkoholików. Tłumaczę to tym, że nie komunikuję się z pacjentami poza sesjami, poza kwestiami technicznymi. Ponieważ z różnych powodów po prostu nie mogę zagwarantować dostępności wolnego czasu lub innego zatrudnienia.

Każdy, kto przechodzi przez rzucenie uzależnienia chemicznego, potrzebuje kogoś, kto może zapewnić wsparcie w dowolnym momencie. A program 12 kroków to tylko jeden z najbardziej udanych, który zapewnia kurator gotowy do pomocy. A w dużych miastach można spotkać grupę AA codziennie i o różnych porach dnia.

Połączenie psychoterapii i grup samopomocy sprawdziło się bardzo dobrze. Ale weźmy to w porządku.

Myślę, że wielu z was słyszało o tym udanym programie AA, który z pewnością nie znajdziecie lepszego w dziedzinie wsparcia. Wiele osób, które próbowały przekonać swoich bliskich, że ich spożywanie alkoholu stało się problemem, spotkało się ze sceptycyzmem i ogromną liczbą: „nie, mylisz się…”. Teraz człowiek sam zaczyna rozpoznawać swój problem, uświadamia sobie swoją chorobę i wszystkie konsekwencje, jakie niesie. Przyznaje się przed nią do swojej bezradności, zaczyna czuć odpowiedzialność.

Na początku alkohol jest jak nagroda - za ciężką pracę, zmęczenie, trudny dzień itp. A także możliwość uniknięcia problemów. A kiedy człowiek spotyka się z tym wszystkim w życiu codziennym po tym, jak zdecydował się żyć trzeźwo, wszystko to zaczyna być postrzegane jako trudny test.

Psychoterapia pozwala radzić sobie z tymi przeżyciami, traumami, schorzeniami, które wpływają na jakość życia. Jednym z ważnych punktów psychoterapii jest to, że osoba rozwija w swojej pracy nowy system samonagradzania.

Myślę, że każda osoba prowadząca teraz trzeźwe życie, która przeszła tę trudną drogę, doświadczyła największego stresu w sytuacjach, które dla wszystkich innych wydają się proste.

Idąc do supermarketu? może być ciężką męką. Tu alkoholik przechadza się między ladami, wybiera ser, masło, napoje gazowane, pomidory i inne produkty i nagle podchodzi do lady, na której, jak cukierek dziecka, kusi asortyment zakazanych teraz produktów.

Oglądanie telewizji lub filmów również nie pozostawia śladu. Prawie każdy film zawiera alkohol. Tam go piją, bawią się przypominając uzależnionemu czas, kiedy on też mógł.

Firmowe i świąteczne - to już inna historia. W końcu, jeśli ktoś wchodzi do firmy i nie pije, to co zwykle się z nami dzieje? Kim jesteś, jeśli nie twoja? Oto jedna szklanka, wypij ją i nic się nie stanie! Alkoholik nie ma hamulca, gdzie jest jeden kieliszek, będzie drugi, trzeci i miesiąc takich kieliszków. Ci, którzy decydują się na wybór drogi trzeźwości, często przechodzą testy wytrzymałościowe, testy, w których „NIE” należy powiedzieć nie tylko otaczającym ich osobom, ale także własnym pragnieniom. Gdzie „TAK” oznacza przekreślenie wszystkiego, co osiągnąłeś.

Zacząłem pisać tę trylogię, aby wesprzeć tych, którzy zdecydowali się wejść na drogę trzeźwości, tych, którzy radzą sobie z tym stresem i pragnieniem, tych, którzy przez to przeszli lub dopiero wkraczają na drogę.

Nie bój się szukać pomocy i przyznać się do swojej słabości. Wszyscy jesteście początkowo dobrzy, tylko zła decyzja w życiu doprowadziła was do ślepego zaułka, nie jesteście źli. Nie zepsute, jesteście tylko ludźmi, tak jak wszyscy inni. Co najważniejsze, jesteś godny szczęścia, wsparcia i miłości.

Zalecana: