Im Spokojniejsi Rodzice, Tym łatwiej Dziecku Wyjść Do Ogrodu

Wideo: Im Spokojniejsi Rodzice, Tym łatwiej Dziecku Wyjść Do Ogrodu

Wideo: Im Spokojniejsi Rodzice, Tym łatwiej Dziecku Wyjść Do Ogrodu
Wideo: Bardzo ważne informacje. Szykują nam nową umowę niewolniczą w 2026 2024, Kwiecień
Im Spokojniejsi Rodzice, Tym łatwiej Dziecku Wyjść Do Ogrodu
Im Spokojniejsi Rodzice, Tym łatwiej Dziecku Wyjść Do Ogrodu
Anonim

Już za kilka tygodni dla wielu dzieci, które ukończyły już trzy lata, rozpocznie się niesamowity – przedszkolny czas. Jednocześnie dla niektórych rodziców będzie to błogosławieństwo („Hurra, w końcu mogę iść do pracy!”), a dla niektórych – absolutna udręka („jak się miewa – moja krew?”).

Zauważyłam, że najlepiej przystosowują się do przedszkolaków i dużo mniej chorych dzieci, których rodzice nie mogą być z dziećmi w domu i będzie im niezwykle trudno siedzieć z dzieckiem nawet na zwolnieniu lekarskim. Na przykład zarówno mama, jak i tata pracują, a dochód każdego z nich jest niezwykle ważny w systemie finansowym rodziny. Dosłownie łatwo „wypychają” dziecko z domu do ogrodu bez wyrzutów sumienia. Musisz pracować, a dziecko musi być w ogrodzie. I bez długich perswazji i długotrwałych adaptacji (to jest wtedy, gdy najpierw przez kilka godzin w ogrodzie, a dopiero potem, jak się zaadaptujesz, możesz zjeść obiad i iść spać).

Jeśli matka bardzo się martwi, czy w ogóle warto iść do przedszkola, czy z ciężkim sercem zostawia dziecko na progu przedszkola, to dziecko płacze, nie chce nigdzie iść i często jest chore.

Dlaczego to się dzieje? Chodzi o „ciężkie serce” matki. Jeśli nie jest do końca pewna, że z dzieckiem w przedszkolu wszystko będzie dobrze, dziecko skanuje jej uczucia. Nie ma nic bardziej niepokojącego dla dziecka niż przestraszona i niepewna mama. Doświadcza wszystkiego, o co się martwi: w ogrodzie jest źle, w ogrodzie jest niebezpiecznie, lepiej spędzać jak najmniej czasu lub wcale nie chodzić.

Zupełnie inna opcja, gdy mama bez cienia wątpliwości, bez przerażających myśli stanowczo i pewnie żegna się z dzieckiem, wiedząc, że wszystko będzie dobrze. Takie dzieci nie są bardzo chore, takie dzieci nie cierpią w przedszkolu, a ponadto cieszą się tam życiem i chłoną całe dobro (dokładnie dobre!), jakie przedszkole może dać.

To samo dzieje się ze szkołą. Im więcej niepokoju ma matka, tym trudniej dziecku. A im bardziej „obojętna” matka odnosi się do procesu szkolnego, tym łatwiej jest dziecku.

Najlepszą rzeczą, jaką może zrobić matka, to być absolutnie spokojna o dziecko w przedszkolu lub szkole i postrzegać świat jako bezpieczny i jasny. Wtedy dziecko będzie postrzegać świat przez pryzmat takiego modelu percepcji, który, widzicie, byłby miły.

Zalecana: