Pułapki Rozwoju Osobistego I Treningu

Spisu treści:

Wideo: Pułapki Rozwoju Osobistego I Treningu

Wideo: Pułapki Rozwoju Osobistego I Treningu
Wideo: Pułapki Popularnego Rozwoju Osobistego 2024, Marsz
Pułapki Rozwoju Osobistego I Treningu
Pułapki Rozwoju Osobistego I Treningu
Anonim

Jak zawsze opisuję moje osobiste doświadczenia i to, czego byłam świadkiem obserwując ludzi, którzy „płynęli w tym samym kierunku” ze mną i nie udają obiektywnych. Mój artykuł jest czysto subiektywny, ale nagromadzone doświadczenie i „zjedzone psy” pozwalają mi teraz poruszać się po tym temacie jak ryba w wodzie.

Mówimy o rozwoju osobistym w najszerszym tego słowa znaczeniu: czytaniu odpowiedniej literatury, uczęszczaniu na szkolenia dotyczące rozwoju osobistego i powiązanych tematów biznesowych, komunikowanie się z Mistrzami (guru).

Poniżej przedstawiłem kilka ważnych aspektów, na które należy zwrócić uwagę podczas samorozwoju. I zadawaj sobie pewne pytania, aby samorozwój nie przerodził się w negatywne lub po prostu nie okazał się walką z wiatrakami.

Wiedza czy informacja?

Czym twoim zdaniem wiedza różni się od informacji? Wiedza to coś, co jest przeżuwane, trawione (urzeczywistniane) i przyjmowane do realizacji w życiu. Informacja jest tym, czego człowiek dotyka w każdej minucie wszystkimi pięcioma zmysłami.

Jeśli na przykład przeczytałeś książkę o psychologii, poszedłeś na szkolenie, rozmawiałeś z Guru - wszystko, co tam wyciągnąłeś, jest informacją, w rzeczywistości martwym ciężarem … poprawą na tym czy innym poziomie. Informacja jest martwa. Wiedza żyje.

Zaangażowany w rozwój osobisty, uważam, że każdy człowiek powinien przede wszystkim zrozumieć, CO się w nim kumuluje: wiedzę czy informacje i czy jest z tego jakiś praktyczny sens.

Czy ma sens akumulować w sobie garść informacji, która tkwi w środku, nie jest wykorzystywana i nie zmienia życia na lepsze? Dla mnie osobiście nie. Nie rozumiem, po co zapychać głowę (jak w jego domu Pluuszkina) wszelkimi śmieciami.

Od razu przypominam sobie różne szkolenia motywacyjne (na które nie brałem udziału, ale po nich widziałem innych moich znajomych). Naładowani informacjami i pozytywnymi, wyszli pełni nadziei, ze świecącymi oczami, supermenami i superkobietami, by przenosić góry….. a po trzech miesiącach zostali zdmuchnięci i zapomnieli o wszystkim. Znowu brakuje motywacji?

Myślę, że jest mało prawdopodobne, aby tylko informacje w mojej głowie i pozostały informacjami. Nie przeszła do kategorii świadomych i zaakceptowanych w życiu. Jeden bezpiecznik to za mało, trzeba, żeby ktoś ciągle kopał, tak też się dzieje. Ale nikt nie da ci kopa poza tobą, tak, bo każdy ma swoje problemy i potrzeby, każdy żyje własnym życiem, które go najbardziej interesuje. Możesz też wybrać się na szkolenie z rozwoju woli:)) aby nauczyć się kopać siebie. Po tym szkoleniu zdaj sobie sprawę, że masz kłopoty z zarządzaniem czasem…. i idź tam…. potem wróć do czegoś innego, aby zrozumieć, że nadal musisz pracować i pracować nad sobą i szaleć z rozpaczy. W takim przypadku zadowoleni będą tylko ci specjaliści, którym za to zapłacisz.

Jak być?

Możesz czytać, rozwijać się, chodzić na treningi w nieskończoność, ale nadal nie możesz rozwiązać problemu (chociaż święte jest wierzyć, że NIGDY zostanie on rozwiązany, jest po prostu zbyt wiele więzi karmicznych, nie pozwala na to natura, lub zakaz stoi, albo kot przeszedł przez jezdnię, albo trzeba mu wybaczyć -to i więcej, żeby wszystko było ok). A KIEDY ŻYĆ ???? Kiedy teraz po prostu żyć? Oddychaj, uśmiechaj się, płacz, gniewaj się, śmiej się, czuj, ucz się i zastanawiaj….

Dlatego powinieneś być w stanie filtrować informacje: z całego stosu informacji, wybierz to, co Ci odpowiada, co TWOJE i cokolwiek robisz, co jest ci obce (pod względem światopoglądu, wartości, gustów i tak dalej). A może czas jeszcze nie nadszedł.

Te wyciągi z informacji można przekształcić w wiedzę. Zacznij aplikować w życiu i zobacz, czy coś się zmieni na lepsze. Ale przy tym wszystkim bądź jak pusta karta i bądź w stanie słyszeć i słuchać wszystkiego wokół siebie, aby uniknąć skostnienia umysłu. Kiedy ta ostatnia sztywnieje, osoba zaczyna się starzeć.

Zawsze może przyjść taka wiedza, która w każdej chwili będzie mogła zmienić swoje życie na lepsze! Nawet jeśli myślisz, że wiesz wszystko.

W każdym razie nie przybyliśmy tu po to, aby być doskonałymi lub aby uczynić nasze życie doskonałym. Ideał nie istnieje, ponieważ każdy ma własną koncepcję ideału.

Na świecie jest zbyt wiele okoliczności i sytuacji, które na nas wpływają, sprawiają, że reagujemy w taki czy inny sposób i tylko Bóg wie, na ile ten „sposób reagowania” jest zgodny z prawami Wszechświata, etyki i wie co w przeciwnym razie. I na pewno nikt żyjący na ziemi nie ma prawa osądzać harmonii, etyki, poprawności swojego czynu, ponieważ wiedza i percepcja jakiejkolwiek osoby jest subiektywna i daleka od obiektywizmu. Moje też.

Przecież nie ma złych ludzi, są ludzie, dla których po prostu nie starcza nam siły duchowej.

Uważam, że bardzo ważne jest zachowanie delikatnej równowagi między mnóstwem informacji, zaufaniem do wszechwiedzy, umiejętnością filtrowania i bycia „jak pusta karta” z tym wszystkim

„Wiem, że nic nie wiem” Sokrates.

Czy jestem w mojej prawdzie?

Każda osoba mieszka w taki czy inny sposób we własnej prawdzie (podmiotowości). I widzi przez nią świat. Dlatego powiedzenie „Ile ludzi, tyle opinii” bardzo trafnie oddaje naszą rzeczywistość. To dobrze i niedobrze, ale po prostu jest.

Dlatego po każdym szkoleniu lub przeczytaniu książki o samorozwoju człowiek robi dla siebie coś własnego i na swój sposób rozumie otrzymane informacje. Oznacza to, że nie jest faktem, że autor zamierzał przekazać informacje dokładnie tak, jak je zrozumiałeś. Tyle, że zrozumiałeś ją tak, jak chciałbyś zrozumieć(lub jak pozwalają na to zasoby umysłowe, potrzeby w życiu, mądrość i tak dalej).

I wtedy przychodzi na myśl przykład. Trening typowo kobiecy. Po nich wychodzi jedna dziewczyna i zaczyna uważać się za królową, szukając bogatego księcia i myśląc, że mężczyźni powinni spaść u jej stóp. Ale ze szkolenia nie usłyszała żadnych innych informacji, że najpierw musiała uporządkować siebie nie tylko zewnętrznie, ale i wewnętrznie. Druga wychodzi i myśli, że będzie rosła i rosła jeszcze przed taką królową i zaczyna zagłębiać się w siebie, aby coś zmienić. Trzecia nie słyszała nic o królowej, ale słyszała o „żonie wedyjskiej” i stara się „służyć” zamiast „służyć” (jak powiedział Chatsky, to nie jest dobre). Czwarta w ogóle usłyszała coś własnego, nie dającego się opisać.

Konkluzja: wszystkie panie poszły do swoich nor i już niedługo przerobią dla siebie informacje ze szkolenia w taki sposób, że sam autor szkolenia będzie przerażony i powie, że tego nie powiedział i w ogóle miał nie ma z tym nic wspólnego.

Jak być?

Nie sądzę, że można jakoś pozbyć się swojej prawdy i czy warto to robić? Nie wyobrażam sobie, jak w warunkach naszego życia można zachować czystość umysłu i serca we wszystkich dziedzinach naszego istnienia. Tylko jeśli pójdziesz do pustelników. Rozumiem tylko, że w mocy każdego człowieka jest zrobić wszystko, co może dla własnego szczęścia i będzie z nim. „Uratuj siebie, a wielu zostanie zbawionych wokół”. Jedynym pytaniem jest, jak zrobić coś dla swojego szczęścia, kiedy patrzysz na wszystko poprzez swoją prawdę.

Prawdopodobnie najlepszą praktyką tutaj byłaby praktyka, którą zwykle stosowali święci ojcowie: aby nieustannie oczyszczać umysł i serce z „uroku”, być pod trawą i ciszej niż woda i nauczyć się słyszeć otaczający cię świat: zauważać znaki, być otwartym do dialogu i szybkiego reagowania na zmiany.

Nikt nie jest odporny na błędy, najważniejsze jest, aby wyciągnąć z nich lekcję na czas i starać się nie nadepnąć na tę samą prowizję. Ideał nie prowadzi do szczęścia. Na szczęście, myślę, że chęć i umiejętność życia według własnych upodobań prowadzi

Jak szerokie jest indywidualne podejście do mnie?

Jak zmieniasz swoje życie i rozwiązujesz problemy? Czy tylko czytasz książki o rozwoju osobistym i chodzisz na interesujące Cię szkolenia lub na prywatne konsultacje?

Mogę śmiało powiedzieć, że każda książka jest skierowana do ogółu społeczeństwa i ogólnych problemów. Dokładnie jak każdy trening grupowy. Nikt nie obliczył dla ciebie szkolenia i nie napisał książki na twoje problemy, biorąc pod uwagę:

1. twoje dzieciństwo

2. dorosłe życie!

3.relacje z ludźmi

4. Kompleksy, lęki, słabości oraz pragnienia i aspiracje.

5. A potem jest lista podpunktów.

Oznacza to, że szkolenie lub książka może rozwiązać wspólny ból: „Jak wziąć ślub?”, „Jak zarobić milion?”, „Jak utrzymać rodzinę?”, „Jak nauczyć się osiągać cel?”

A elementy prywatne nie są tutaj szczególnie brane pod uwagę. Na przykład narzędzia, które są podane na szkoleniu lub w książce o tym, jak zarobić milion, mogą ci nie odpowiadać, ponieważ nie uwzględniają twoich psychotraum i postaw z dzieciństwa, twojego ogólnego programu, karmy, twojego temperamentu i sposobu motywacji, która by Ci odpowiadała. To tak, jakbyś dostał narzędzia dla fryzjera i nie możesz ich używać, bo jesteś stolarzem. W końcu możesz nie być gotowy na milion (chociaż twój mózg myśli, że jest gotowy). I tylko psycholog na prywatnej dwudziestej konsultacji może ci o tym powiedzieć. Zdziwisz się, że twoje pragnienie posiadania miliona jest fałszywe i podziękujesz psychologowi za zaoszczędzony czas (który mógłbyś poświęcić na pogoń za milionem).

„Kto z was jest ojcem, gdy syn prosi go o chleb, czy da mu kamień? A może, gdy poprosi o rybę, poda mu węża zamiast ryby?

Logiczne jest, że dobry „ojciec” da synowi chleb, jeśli poprosi go o chleb;).

Tak, małą część życia można trochę połatać książką lub treningiem. Z tych zasobów możesz pobrać przydatne informacje. Ale musisz zrozumieć, że to lub inne narzędzie dokładnie Ci odpowiada i na pewno przyniesie korzyści i będzie praktyczne. Czy możesz zagwarantować sobie to z ufnością? Ponownie, każda osoba odpowie na to pytanie z własnej prawdy.

Co chcę przez to powiedzieć i jak być?

Że KAŻDA OSOBA JEST WYJĄTKOWA i nie ma jednej techniki lub techniki, która pasowałaby każdemu z rzędu. Należy opracować dla Ciebie unikalny program, aby jak najszybciej i jak najskuteczniej rozwiązać Twój problem. W przeciwnym razie twoje życie ryzykuje przekształcenie się w to, co rosyjski turysta zwykle kładzie na swoim talerzu w Turcji =). Z całej tej różnorodności gastronomicznej dobrze byłoby uniknąć problemów żołądkowych.

Przyjemność spersonalizowanej obsługi może być kosztowna…. dobrze, ale będzie celnie! Pytanie nie brzmi, ile powinno kosztować, ale jak znaleźć naprawdę dobrego i uczciwego specjalistę.

Czy istnieje adaptacja do realiów życia?

Książki i szkolenia dotyczące rozwoju osobistego dostarczają oczywiście inspirujących, przyjemnych i magicznych informacji…. ech, to nadal byłaby prawda! I nadal będzie działać naprawdę na sto procent obiecanych. Które nam obiecano, a teraz proszę o dostarczenie.

Oczywiście bardzo kocham kulturę słowiańską i inną starożytną mądrość. Ale „kobieta słowiańska” czy „żona wedyjska” prawie nie pasuje do realiów naszego współczesnego życia, cokolwiek by nie powiedzieć. To nie jest ani dobre, ani złe, ale tak właśnie jest.

Życie toczy się dalej, wszystko się zmienia (na lepsze lub gorsze) - jak jest, tak jest. Po co gwałcić świat i siebie, próbując wepchnąć się, jak współczesna dziewczyna, w obraz idealnej słowiańskiej lub wedyjskiej żony? Nie przetrwa w najczystszej postaci we współczesnym świecie.

Po co uczyć człowieka chodzenia z błogim uśmiechem i kochania całego świata bez wyjątku, jak buddyści? Zwykły człowiek powinien żyć pełnią życia! I w nim nikt nie anulował emocji, niezależnie od tego, czy są dobre, czy złe. Musisz płakać, jeśli jesteś smutny. Możesz pstryknąć, jeśli twoja osobowość zostanie nadepnięta. Konieczne jest zapobieganie zuchwalstwu i niegrzeczności, jeśli jest to adresowane do ciebie. Możesz nauczyć się robić to etycznie i ostrożnie, ale zdecydowanie nie trzymać się w sobie i nie puchnąć od nagromadzonych złych emocji i myśli, nie mogąc zamienić obornika w kwiaty. Do tego pełne życie, które zawiera wszystkie komponenty emocjonalne i umiejętność życia tak, aby nie obwiniać się za nic i nie zmuszać się do tego, próbując przymierzyć ten lub inny obraz z różnych metod, kultur, przekonań i mentalności.

Jeśli kobieta jest karierowiczką, pozwól jej iść do pracy, jeśli to czyni ją szczęśliwą i dobrą. Co z tym jest nie tak?

Jeśli mężczyzna czuje się lepiej siedząc w domu i wychowując dzieci i robi to najlepiej, to czemu nie?

Kobieta może używać wulgarnego języka, jeśli chce, a w tej chwili nie może wyrazić emocji w inny sposób. I w tym momencie, mówiąc coś nieprzyzwoitego, może poczuć, jak ogromny ładunek spadł z jej serca.

Idealne systemy i metody biznesowe, które teoretycy trenerów biznesu starają się przymocować do przedsiębiorstwa, nie zawsze mogą działać z powodzeniem, ponieważ nikt nie zlikwidował czynnika ludzkiego i „duszy” biznesu.

Lista ciągnie się w nieskończoność….

Jak być?

Osobiście bardzo doceniam książki i szkolenia, w których nie narusza się wolności osobowości człowieka i bierze się pod uwagę, że ten człowiek jest ŻYWY i ma emocje, karaluchy, swoje poglądy, myśli, pragnienia i mnóstwo zakończeń nerwowych. Gdzie jest metoda niestosowania przemocy wobec promowanej osoby, biorąc pod uwagę współczesne realia. A gdzie jest informacja od autora szkolenia żywa i mobilna, zdolna do dostosowania się do realiów konkretnej osoby.

W każdym razie głównym celem naszego życia jest znalezienie szczęścia w taki czy inny sposób. Jeśli ktoś zaciska pas, zakłada kilka masek i idzie tam, gdzie mu powiedziano na szkoleniu lub w książce i jak mu powiedziano…. czy będzie szczęśliwy? Czy można to nazwać spełnionym życiem? I czy w ogóle idzie do swoich PRAWDZIWYCH snów? To bardzo duże pytanie.

Życzę Wam, drodzy czytelnicy, abyście zbytnio nie zawracali sobie głowy samorozwojem i pamiętajcie, że jest ŻYCIE i jest gotowe przyjąć Was takimi, jakimi jesteście;). Najważniejsze jest to, że cokolwiek wybierzesz, w końcu powinieneś być szczęśliwy. liashatush (c)

Zalecana: