Beznadziejny Klient

Wideo: Beznadziejny Klient

Wideo: Beznadziejny Klient
Wideo: Неисправимый лгун (комедия, реж. Вилен Азаров, 1973 г.) 2024, Kwiecień
Beznadziejny Klient
Beznadziejny Klient
Anonim

Jest żart o aspirujących psychologach, którzy tak bardzo wierzą w swój terapeutyczny geniusz, że „są gotowi leczyć wszystko, co się rusza, a co się nie rusza, a potem wzniecić i wyleczyć”. Jednak z biegiem lat pojawia się ostrożniejsza i mniej optymistyczna postawa wobec potencjalnych możliwości – zarówno własnych, jak i klienta – i coraz ostrzej rzuca się w oczy znaki wskazujące na możliwe szanse powodzenia lub niepowodzenia terapii.

Dlaczego nie wszyscy pacjenci są gotowi do psychoanalizy lub innej pracy pogłębionej? Jakie są oznaki gotowości?

Postaram się wskazać kilka punktów.

  1. Ktoś może ten stan może wydawać się dziwny, ale nadal jest ważny: człowiek musi przyznać się do swojego cierpienia, musi zauważyć, że od czasu do czasu ma do czynienia z negatywnymi doświadczeniami
  2. Człowiek rozumie, że przyczyna cierpienia tkwi w nim samym. W każdym razie domyśla się o tym. Ponadto jest zainteresowany odkryciem tego powodu, dowiedzeniem się, dlaczego tak się z nim dzieje i posiadaniem determinacji, by coś zmienić w sobie i swoim życiu.
  3. Osoba jest gotowa zaakceptować „reguły gry” i rozumie ich znaczenie. Nie sprzeciwia się opowiadaniu terapeucie o sobie, nic, jeśli to możliwe, bez ukrywania i bez świadomego podawania fałszywych informacji. I stara się współpracować z terapeutą, mają tę samą wizję celów i zadań terapii.
  4. Ma sporo cierpliwości, nie oczekuje natychmiastowej pomocy z terapii. Przez pewien czas jest gotów znosić frustrację, niezrozumienie, a być może nawet pogorszenie jego stanu.
  5. Pacjent musi być gotowy na swój opór i rozumieć jego naturę. Co dziwne, wszyscy ludzie w takim czy innym stopniu opierają się efektowi terapeutycznemu. Wynika to z faktu, że zwykły dyskomfort dla nas jest lepszy niż coś nieznanego i nieznanego. Nasze objawy nerwicowe są naszym własnym wynalazkiem, czymś, co kiedyś pomagało nam przetrwać i radzić sobie z bólem istnienia. Dlatego nieświadomie wolelibyśmy dalej znosić nasze cierpienia niż „rozprostować ręce” i puścić utarte mechanizmy, bo tak naprawdę będzie to oznaczać – skakanie z pustymi rękami w pustkę – jest to bardzo przerażające.
  6. Negatywne czynniki, które nie przyczyniają się do pomyślnej promocji wspólnej pracy, mogą obejmować wczesne transfery – zarówno ze strony pacjenta, jak i ze strony terapeuty. Doświadczony terapeuta ma mniej takich przeniesień niż początkujący, ale mimo to nadal występują, i to nierzadko. Cóż, sam Bóg kazał klientowi dokonać przelewu. Co oznacza wczesny transfer? Uczucia, które pojawiły się szybko i natychmiast. Może to być zarówno silna sympatia, jak i ostra niechęć lub strach - w zasadzie nie ma dużej różnicy. Każde uczucie, które jest zbyt silne, jest zwykle przeszkodą w pełnej współpracy.
  7. Wreszcie kolejną wadą jest zbyt „doświadczony” klient. Szczególnie miłośnik wszelkiego rodzaju treningów rozwoju osobistego, różnego rodzaju seminariów, wszelkiego rodzaju technik, ćwiczeń oddechowych i cielesnych itp. Z jednej strony są zbyt „piśmienni” i „i tak już wszystko wiedzą”, z drugiej zaś w wyniku tych wszystkich środków dorobili się kolejnego (jeśli już?!) ogrodzenia z żelbetowych zabezpieczeń. Raczej trudno jest uratować takiego pacjenta spod zbroi ochrony i „wiedzy”.

Zalecana: