Treningi Wątpliwej Jakości Lub: Zatrzymaj Trenerów Z „koszmaru”

Spisu treści:

Wideo: Treningi Wątpliwej Jakości Lub: Zatrzymaj Trenerów Z „koszmaru”

Wideo: Treningi Wątpliwej Jakości Lub: Zatrzymaj Trenerów Z „koszmaru”
Wideo: RoboCop (2014) - Bad Cop, RoboCop Scene (8/10) | Movieclips 2024, Kwiecień
Treningi Wątpliwej Jakości Lub: Zatrzymaj Trenerów Z „koszmaru”
Treningi Wątpliwej Jakości Lub: Zatrzymaj Trenerów Z „koszmaru”
Anonim

Dziś coraz więcej nienawistnych okrzyków wylewa się pod adres psychologów, trenerów prowadzących grupowe treningi, czy to dla rozwoju osobistego, czy dla kobiet – o emancypację lub z dziećmi. I dobrze, jeśli z humorem, żartobliwie – wydaje się, że antyreklama jest również reklamą.

Ostatnią kroplą dla mnie, jako liderki kobiecych grup do pracy z kobietami w kryzysie, był artykuł na stronie Psyhologies zatytułowany „Dlaczego jestem mądra i żyję jak głupiec: cała prawda o treningu kobiet”. Wydawałoby się, że informacje są dość łatwo dostępne dla siebie, a nawet wyjaśniały, dlaczego niektóre grupy kobiet rzekomo nie powinny chodzić na takie szkolenia, ale dużo mówiono o tym, że jest to a) usługa kosztowna, b) odurza, zawroty głowy, pozwalają stracić rozum, c) nieskuteczne.

Cóż, jeśli psychoterapeuta, seksuolog, autorka tego artykułu naprawdę uważa, że praca grupowa jest nieskuteczna, to być może jest tak dla niej osobiście.

Pamiętam, jak dwa lata temu sama szkoliłam się w pracy grupowej z kobietami w sytuacji kryzysowej. Przyznam się, że poszedłem więcej studiować, bo chciałem zobaczyć Petersburg na żywo, a letnie treningi plus, jak się wydaje, temat dość bliski mojej specyfice, spełnił moje marzenie.

Czyli oczywiście wszystkie metody pracy, które stosuję od dwóch lat z własnymi uwagami w grupach kobiecych, w procesie szkolenia my, grupa kobiet psychologów, „próbowaliśmy” na sobie i szczerze – robię nie żałuję wcale, że ten format pracy terapeutycznej miał miejsce. Z trzech dni treningu dwie osoby z całej grupy „ryczały” i ciężko pracowały. Wyciągnęliśmy się z siebie tak bardzo, jak chyba każdy z nas nie wyrwał się od lat! Pojawił się wgląd i nastąpiła terapia. Hurra!

To właśnie w tym momencie „nagle” zmieniłem swój stosunek do grup, nie tylko jako potencjalny prezenter, ale także jako przyszły uczestnik, jeśli tylko nadarzy się okazja.

O czym tak naprawdę nie należy zapominać?

  • Tak, grupa to praca. Pot i zużycie. Najtrudniejszą pracą jest zawsze praca nad sobą, ponieważ nasza osobowość, ulegając zmianom i pracy, częściowo dochodzi do utraty pewnych cech osobowych, w rzeczywistości częściowej utraty siebie. Dlatego strata jest często bolesnym procesem, wymagającym nadzoru psychologa.
  • Tak, to nie wszystkim odpowiada. Wywrócenie duszy na lewą stronę w obecności innych ludzi jest dość trudnym zadaniem, ale z reguły program szkoleniowy jest uformowany w taki sposób, aby proces pracy nad indywidualnymi problemami i prośbami przebiegał nieco później, gdy grupa „staje się blisko”.
  • Tak, to kosztuje. Ale kiedy czytam, że kobiety zabierają wszystkie pensje męża do trenerów – przepraszam, ale to naprawdę zabawne. Treningi grupowe kosztują określoną kwotę, ale nie więcej niż to, co każdy z nas wydaje na ubrania, buty, jedzenie…
  • Tak, na szkoleniach panuje pewna atmosfera. I nie chodzi tu o pachnące patyczki, które pachną pomieszczenie (w ogóle kto o tym pisze, jest po prostu zainteresowany), a wcale o muzykę, która gra w tle - na miłość boską, włącz ją w domu dla swojego przyjemność, ponieważ tak to działa. Atmosferę tworzy wysoki stopień zaufania i jakość usług świadczonych przez trenera.
  • Tak, jest wielu szarlatanów. Uwierz mi, nie ma ich więcej niż w jakimkolwiek (bez wyjątku) innym zawodzie. Jeśli klientowi obiecuje się wynik 100% (kiedy prośba klienta nie jest nawet znana, czyli czego chce), oznacza to, że próbuje sprzedać Ci treningi wątpliwej jakości. Dlatego coś w stylu „jak zostać Boginią?” Ale, co zaskakujące, krzykliwe nazwiska wykonują swoją pracę i tłumnie biegną do szarlatanów. Banalne: „praca z traumą” czy „Pożegnanie z lękiem” nikogo nie „chwytają”, choć oczywiście tworzą je nie marketingowi geniusze, ale mistrzowie swojego psychologicznego kunsztu.

Ogólnie rzecz biorąc, to, czy chodzić na szkolenia grupowe, czy nie, jest sprawą każdego. Ważne jest, aby zrozumieć, co dana osoba chce uzyskać dzięki uczestnictwu w takich wydarzeniach. Zostań Boginią? Naprawdę „podłącz” milionera lub naucz się żyć w zgodzie ze sobą i swoimi możliwościami? Ponadto oddzielamy marzenia od rzeczywistości i odważnie wybieramy trening według własnych upodobań.

Nie będę celowo poruszał tematu trenerów biznesu, master trainerów jak zarobić milion – na pewno są w tym eksperci. Niech sami odrzucą kolosalny atak mediów na pracę psychologów …

Zalecana: