USZKODZENIA FIZYCZNE JAKO CUD

Wideo: USZKODZENIA FIZYCZNE JAKO CUD

Wideo: USZKODZENIA FIZYCZNE JAKO CUD
Wideo: Combined Resolve 16: останні приготування перед активною фазою 2024, Kwiecień
USZKODZENIA FIZYCZNE JAKO CUD
USZKODZENIA FIZYCZNE JAKO CUD
Anonim

Od autora: Opublikowane za zgodą klienta

Miałem klienta, młodą 27-letnią kobietę, kandydatkę nauk ścisłych. Bardzo nieśmiała, nieśmiała, niespokojna i niezwykle ostrożna w kontaktach międzyludzkich. Związana z rodzicami próbowała bez nich żyć samodzielnie, ale tak naprawdę jej się to nie udało, weekend próbowała spędzić w domu rodziców. Z mężczyznami kontakty miały wyłącznie przyjazny charakter, z kobietami od lat szkolnych, nie była przyjaciółką, jej jedyna koleżanka z uniwersytetu wyjechała do innego kraju. Jeśli obserwujesz kobietę z zewnątrz, możesz odnieść wrażenie jej skrajnie niskiej samooceny, ale jeśli samoocena była obniżona, to była bezkrytyczna. Wraz z tym, jak już wspomniałem, klient był nieśmiały, nieśmiały w kontaktach i niespokojny. Odniosłem wrażenie całkowitej czystości klienta, niechęci do przyjmowania nie najprzyjemniejszych, z punktu widzenia surowych prawych poglądów, stron ludzkiej egzystencji. Trwająca terapia potwierdziła to. Z czasem sama klientka zaczęła opowiadać o swoich fantazjach na temat podłych przejawów ludzkiego ciała. Czasami wyobrażała sobie, że ktoś postronny wypróżnia się, czasami, że ktoś ją zobaczy podczas wypróżniania, albo że piękna aktorka, którą ją zafascynowała, wydziela cuchnące gazy.

Terapia z klientką trwała siedem miesięcy do momentu, gdy poślizgnęła się na płytce w łazience, doznała wstrząsu mózgu i kilku złamań, w wyniku których konieczna była operacja i dość długa rehabilitacja.

Terapię wznowiono przez Skype, gdy kobieta po operacji wróciła do domu. Niedawno operowana kobieta na zwolnieniu lekarskim i niezdolna do wykonywania podstawowych czynności związanych z samoopieką wyglądała inaczej niż wtedy, gdy jej zdrowie było w porządku. Przejawiało się to w sposobie jej rozmowy, mimice i wyrazie jej oczu. Przede mną była aktywna kobieta pełna duchowej siły. Wydawało się, że poważny uraz zmienił jej wrażliwy i przerażony świat wewnętrzny. Wrażenia z obserwowanej przemiany zrodziły przypuszczenie, że świat wewnętrzny zadrżał na myśl o tym, jak nędzne życie, pełne naciąganych lęków, ciągnie. To życie jest piękne i bardzo kruche. Ale to tylko pierwsze myśli, które przyszły mi do głowy, które, jak się okazało, nie były prawdziwe. Dalsza terapia z kobietą, która poruszała się szybciej, odważniej i pod każdym względem bardziej aktywna, potwierdziła, że kobieta stała się znacznie mniej czysta niż przed urazem i hospitalizacją. Co się stało? Odpowiedź „Ponowna ocena wartości i życia” wydawała się naciągana.

Góra ciała w życiu człowieka daje mu znacznie mniej niepokoju i napięcia niż jego dno. Jazda jest łatwiejsza do opanowania, gdy przerzucisz nad nią kontrolujące lejce rządu, dno jest krnąbrne i bardziej tyraniczne. Dno zwierzęcia jest niekontrolowane i nie akceptuje teatru masek. Będąc „złamanym”, moja klientka stała się całym swoim ciałem, niedoskonałym, zranionym ciałem, powracającym na łono Matki Natury. Męka traumy dosłownie przykuła ją do odrzuconego niegdyś cuchnącego dna ciała, sprowadziła ją do ciała i ograniczyła do aspektów czysto fizycznych. Wybory dotyczące życia psychicznego brzmiały prawdopodobnie: „Umrzyj albo odrodź się”. Oboje świętowaliśmy oczywisty renesans. Upadanie nago w łazience, kontuzje, ból, hospitalizacja, operacje, zaspokajanie potrzeb fizjologicznych nieznajomych – wszystko to pogrążyło jej genialne Ego w naturalnym bagnie rozkładu. Natura naturas wchłonęła naturę naturata, stając się jej najlepszym terapeutą.

Zalecana: