2024 Autor: Harry Day | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 15:52
Wypalenie emocjonalne pomagającego profesjonalisty. Obserwacja jednego zjawiska
Nieznajomość naszego stanu wewnętrznego, nie umiejętność dostrzeżenia tego, co się w nas dzieje i jaki jest nasz wiek psychologiczny i duchowy, nie chęć myślenia o tym, bez próby odkrycia przede wszystkim, myślimy (wyobrażamy siebie), że jesteśmy mieć wszystko w naszym życiu wewnętrznym bezpiecznie.
Istnieją doskonałe przykłady profesjonalnego poświęcenia, poświęcenia i miłości do ludzi. Ci ludzie wydają się być zawodowymi świętymi. Chcą naśladować, dziedziczyć, a czasem pomagający profesjonalista rzuca się na całość w „świętość”. W ortodoksji istnieje pojęcie zachwytu duchowego, co oznacza:
"Zwodniczej świętości", której towarzyszy najwyższa i bardzo subtelna forma pochlebstwa dla siebie, samooszukiwania się, marzycielstwa, dumy, opinii o własnej godności i doskonałości.
Faktem jest, że „święci” widzieli, co się w nich dzieje i czego potrzebowali w związku z tym, dlatego wybrali dla siebie czyny odpowiadające ich wewnętrznemu stanowi. „Adept”, który nie patrzy na siebie, nie styka się ze swoimi wewnętrznymi potrzebami, wyznacza sobie cele bez związku ze stanem wewnętrznym, po prostu wymyśli.
Nie znając siebie, człowiek wyobraża sobie, że może podjąć się każdego biznesu: przyjąć dziesięciu klientów dziennie, pracować bez materialnego wynagrodzenia, wydłużyć czas sesji, uczestniczyć w życiu i stanie psychicznym klientów pomiędzy sesjami i wykonywać różne inne „wyczyny” zawodowe. A biorąc na siebie taką misję, osoba „pędzi” z całej siły, potępiając „merkantylnych” i „duchowo słabych” kolegów.
Nie widząc siebie, kim naprawdę jest (i czego naprawdę chce), człowiek „myśli” o sobie, że jest dobry, uczciwy, wszystko jest w porządku, dlatego wybierając dla siebie jakiś atrakcyjny cel, dąży do niej wszystkim głupota. Opiera się to na wyimaginowanych, czasem wymyślonych przesadnych wartościach, pragnieniu bycia „ponad” codzienną obrzydliwością.
Dlatego osoba, która chce nieść pomoc drugiemu, musi przede wszystkim – poznać siebie! Teraz nie mówię o „opracowaniu”, to piękne hasło, które zwiększa zaufanie klientów do specjalistów, ale ci, którzy przeszli przez to „obowiązkowe badanie” wiedzą, że tak naprawdę to wciąż pułapka (rozumiem i szanuj całą różnorodność doświadczeń).
Przykład. Kobieta, 28 lat. Uzyskał drugie wykształcenie wyższe z dyplomem z psychologii. Pod wrażeniem dzieł K. Rogersa, I. Yaloma, M. Bubera. Podnosi flagę z napisem „Spotkanie o kulach” (moja prowokacja). Ustawia „podejrzaną” cenę za usługi (uwzględniany brak doświadczenia). Od dwóch lat pracuje „bez snu i odpoczynku”. Działa, ale nie zarabia. Ludzie zaczynają się denerwować, zawód męczy się, nie może już nikogo "spotkać".
Sytuacja życiowa. Kobieta mieszka z rodzicami, co czyni ją bardzo uciążliwą, chce kupić mieszkanie, można kontynuować studia (ciekawe jest studiowanie). Ale nie ma zasobów materialnych. „Świętość” polegająca na zdobywaniu tego, czego chcesz, nie obiecuje. Ale jest specjalistką, która „służy, akceptuje wszystkich, nie używa kul, nie czyta ani jednego wulgarnego testu”.
Przyjęte i wdrożone decyzje kobiety:
- wzrost ceny usługi o 35%
- redukcja liczby klientów do 4 dziennie
- odwołać się do „uczucia” komunikowanego przez „nie mój klient” i determinacji do odmowy
- odmowa kontaktów z klientami pomiędzy sesjami
- dwa dni wolne w tygodniu
- szukanie nadzoru
- prowadzenie „dziennika specjalistycznego”
- opanowanie technik łagodzenia objawów u klientów.
Dotychczasowe wyniki
- zadowolenie z wyników pracy, w której wzrosła liczba spotkań, o których mówią wybitni Rogers, Yalom i Buber
- brak zamieszania w sprawach klientów wymagających „pogotowia”
- rozpoznanie całej gamy potrzeb związanych z zawodem
- wzrost dobrobytu materialnego i pojawienie się realnych perspektyw zakupu domu
- "łatwiej mi żyć, tworzyć, kochać"
PS Nie mamy dość prawdziwych historii o codziennej pracy psychoterapeutów, o naszej rozpaczy, zagubieniu, utracie orientacji, poczuciu „syzyfowej pracy”; opowieści o „odrodzeniu”, pokorze, walce z dumą i odrzuceniu „uroku”.
Zalecana:
Nie Ufaj, Nie Bój Się, Nie Pytaj! Pułapka Wolanda
nigdy o nic nie proś! Nigdy i nic, a zwłaszcza z tymi, którzy są silniejsi od ciebie. Oni sami zaoferują i sami oddadzą wszystko! MAMA. Bułhakow Nie ufaj, nie bój się, nie pytaj! Oto dwie maksymy, które zainspirowały pokolenia. Często są mi podawane jako niepodważalny argument.
Im Dalej, Tym Bliżej. Jak Pozostać W Związku
Jest takie wyrażenie: „Im dalej, tym bliżej”. Często używamy go w kontekście opisywania naszych relacji z innymi. Chociaż wypowiadamy to z ironią, w tym wyrażeniu jest ziarno prawdy. Oddalając się od ludzi tęsknimy za nimi, brakuje nam komunikacji.
Cofnij Się, Aby Być Bliżej
Po raz kolejny na lekcji rysunku moja nauczycielka mówi mi – „Odejdź od sztalugi, spójrz z daleka na to, co chcesz narysować, nie spiesz się, zobacz duży obraz, nastrój, wrażenie, poczuj…” Czasami denerwuję się, nie rozumiejąc, dlaczego jest to konieczne.
Stań Się Odważny: Jak Robić To, Czego Się Boisz I Nie Tylko Się Boisz
Dlaczego ludzie nie robią tego, co chcą i co uważają za słuszne? Dlaczego często są niezdecydowani i przestraszeni? Czy można to zmienić? Przez ponad 25 lat pracy jeden z najbardziej uznanych na świecie ekspertów w dziedzinie psychologii i motywacji człowieka, Peter Bregman, doszedł do wniosku, że przyczyną takiego zachowania jest brak odwagi emocjonalnej.
Jak Być Bliżej Siebie?
Jestem za tym, aby ludzie byli jak najbardziej szczerzy wobec siebie i świata. Jestem za tym, aby każdy z nas nie bał się być tym, kim jest. Jestem za tym, aby ludzie mogli akceptować siebie i innych. Jestem za tym, aby każdy z nas miał kontakt z samym sobą.