Zjawisko Zerowania: Wybór Między Depresją A Lękiem

Wideo: Zjawisko Zerowania: Wybór Między Depresją A Lękiem

Wideo: Zjawisko Zerowania: Wybór Między Depresją A Lękiem
Wideo: Depresja, zaburzenia nastrojów - odczarowanie tabu! - ROZMOWY GREEN CANOE - Piotr Bucki #3 2024, Marsz
Zjawisko Zerowania: Wybór Między Depresją A Lękiem
Zjawisko Zerowania: Wybór Między Depresją A Lękiem
Anonim

Tak się składa, że osiągnąłeś pewien sukces w swojej pracy, a w pewnym momencie po prostu przestałeś jeździć. Chodzenie do pracy stało się rutyną, a wszystko, co obiecuje dzień pracy, nie wzbudza zainteresowania. Taka sytuacja jest bardzo powszechna dla osób, które od dłuższego czasu zajmują się tą samą działalnością.

Ludzie radzą sobie z tą sytuacją na różne sposoby. Ktoś idzie na studia, znajduje hobby, zachowuje obecną pracę jako baza domowa, która przynosi dochód, nie oczekując czegoś nowego od swojego życia zawodowego. Ktoś postanawia wszystko zmienić, zaczynając od zera.

Ostatnio na YouTubie obejrzałem film o człowieku, który wyemigrował do Stanów Zjednoczonych z dobrej pozycji w Moskwie i pracuje tam jako taksówkarz, ładowacz i dorabia na budowie. Jednocześnie wygląda na umęczonego, ale jednocześnie żywego człowieka. Odpowiednie uwagi: dlaczego musiałeś jechać do Stanów, żeby być „Tadżykiem”, skoro Moskwa miała dobre życie i dużo więcej możliwości?

Ale sama koncepcja dobrze odżywionego, dobrego życia jest miejscem, w którym człowiek zaczyna się załamywać. Staje się to tak nudne i pozbawione radości, że chcesz zresetować do zera, zacząć wszystko od nowa w innym obszarze, zajść daleko, aby doświadczyć nowego doświadczenia. Okazuje się, że człowiek nie szuka sytości i komfortu, ale doświadczenia.

Człowiek kilka razy w życiu dochodzi do kompromisu między depresją a lękiem. Depresja - przy braku nowych doświadczeń, jak tlen, który odżywia tkanki i utrzymuje ciało w dobrej kondycji. Depresja - z tego, że traci się sens i nie ma nic, co by się przynajmniej podobało. I z niepokojem – ze strachu, gdy wkraczamy na ścieżkę, która zakłada niepewność, niepewność i… odnowę!

W ten sposób klienci przychodzą z prośbą o zmianę działań, wahając się między przeszłością a przyszłością: „Dla mnie dawne życie się skończyło i nie zdecydowałem, co dalej”.

Jeśli zwrócimy się do naszych przodków, którzy byli bardziej wrażliwi na naturę i jej cykle, mieli rytuały odpowiadające pewnym etapom życia. I ich istota była taka sama: aby zacząć żyć w nowym statusie, trzeba umrzeć w starym. Dzisiejsza depresja to przedłużające się umieranie, to proces nieustannego zanurzania się na dno własnej granicy możliwości, aby znieść życie, które jest nie do zniesienia.

Zawsze mamy wybór - żyć w depresji, czując, że życie tu ledwo migocze i można tego doświadczyć pod kołdrą, albo przejść, pokonując strach i deprywację, w nowy etap, w nowe życie.

Zalecana: