Zdejmujemy Maski. Jak Nauczyć Się Akceptować Siebie, A Nie Zawsze Zadowalać Wszystkich I Przerabiać Siebie

Spisu treści:

Wideo: Zdejmujemy Maski. Jak Nauczyć Się Akceptować Siebie, A Nie Zawsze Zadowalać Wszystkich I Przerabiać Siebie

Wideo: Zdejmujemy Maski. Jak Nauczyć Się Akceptować Siebie, A Nie Zawsze Zadowalać Wszystkich I Przerabiać Siebie
Wideo: Jak Pokochać Siebie Bezwarunkowo 2024, Kwiecień
Zdejmujemy Maski. Jak Nauczyć Się Akceptować Siebie, A Nie Zawsze Zadowalać Wszystkich I Przerabiać Siebie
Zdejmujemy Maski. Jak Nauczyć Się Akceptować Siebie, A Nie Zawsze Zadowalać Wszystkich I Przerabiać Siebie
Anonim

Jesteśmy tak nafaszerowani różnymi wzorami, nieznajomymi oczekiwaniami, obcy muszą i muszą, że w tym zamęcie tracimy kontakt z samym sobą. Pogrążamy się w odwiecznym wyścigu „jak zadowolić wszystkich, proszę, bądź dobry dla wszystkich”, że nie zauważamy, jak ignorujemy siebie - prawdziwych, prawdziwych, żywych.

Kiedy chcesz się położyć i odpocząć, musisz pobiec i coś zrobić.

Jak chcesz się dobrze bawić, musisz prać, gotować, sprzątać.

Jeśli chcesz robić to, co kochasz, musisz przeżyć i podjąć nienawistną pracę.

A przepaść między potrzebą a potrzebą jest kolosalna.

Jakbyśmy naprawdę nie mogli znaleźć dla siebie nawet jednej godziny dziennie! Jakby każda minuta musiała należeć do innych!

A czy wiesz, dlaczego tak jest?

Nie ma miłości do siebie.

Czyste niezadowolenie, wyrzuty, samokrytyka, wstręt, wstyd.

Postanowiłem zarezerwować dla siebie "5 minut" - a potem było wino! Jak mogłem, odważyłem się !!! Chciałem kupić coś dla siebie - i znowu wino! Pomyślałem o sobie - wino było właśnie tam.

Nie warty! Nie zasłużyłem na to! Za mało dla tego człowieka, rodziny, sukcesu, ciekawej pracy.

Tam, gdzie nie ma miłości i akceptacji dla siebie, solidne maski:

Prawidłowy

Ideał

Biały i puszysty

Przyjemny

Oszust

Najgorsze itd.

Ktoś coś powiedział, spojrzał, zwątpił - i tyle! Włącza się niekończący się strumień samobiczowania, karania samego siebie, dewaluacji.

Jaka jest jego droga do siebie?

Krok 1 - Zrealizuj swoją maskę

Krok 2 - chcę go zdjąć

Krok 3 - poznaj swoje prawdziwe ja z uśmiechem i ciepłem, bo nie jesteś tak okropny, jak myślisz

Wielu nie zna siebie i nie rozumie, po prostu dlatego, że nie chce się ze sobą spotykać. Po co umawiać się z kimś, kto nie jest idealny, paskudny, gruby, obrzydliwy, nieudacznik? Lepiej ciągle się łamać, zmieniać, utrzymywać okropne diety, poprawiać się bez końca.

Ale jeśli nie możesz stać się potrzebny dla siebie, to niestety nie będziesz potrzebny nikomu innemu.

Jest to bezwarunkowa akceptacja samego siebie – błędnego, grubego, w jakiś sposób pechowego, leniwego, nieodpowiedzialnego itp. Bez tej części osobowości, którą chcesz kopnąć i zignorować, nigdy nie dojdzie do prawdziwego spotkania z twoim prawdziwym ja.

A w tym spotkaniu tkwi siła do bycia sobą, poczucie spełnienia i godności, prawo do swoich pragnień i wyboru.

Połączmy się z tą mocą!

Życie w masce pretendenta. Jak zrozumieć, że idziesz własną drogą, a nie narzuconą przez społeczeństwo

Zapewne wiele osób wie, kiedy czegoś chce – zmiany pracy, stanowiska, wychodzenia z toksycznych związków, przeprowadzki – ale strach, że zostaną potępieni, nie będą wspierani, wyśmiewani, zdewaluowani – ustaje.

A takich przystanków w naszym życiu jest wiele.

Strasznie jest nie tylko coś zmieniać, ale próbować nowych rzeczy, które często są niewygodne i niewygodne.

Sprytne, piękne, świetne kwalifikacje, ale cały czas pojawia się robak zwątpienia - "a czy jestem na swoim miejscu", "a co jeśli wszyscy się dowiedzą, że nie jestem taki fajny", "a co jeśli popełnię błąd i wszyscy zrozumieją, że nie jestem tym, którego się oddaję”.

Brzmi znajomo?

Chcę uciec od nowej pracy, aktywności, nawet od nowego związku, bo jest niepokój „a co jeśli”…. Dziwne uczucie bycia oszustem, jakimś oszustem, pretendentem zjada człowieka od środka, budząc w nim lęk przed sukcesem, osiągnięciami, długimi i silnymi związkami. Człowiek tłumi swoje impulsy, pragnienia, żyje w ciągłym oczekiwaniu na jakąś ekspozycję.

Ale to wszystko tylko fantazja. Nikt nie wie o tych trudnych doświadczeniach, człowiek ukrywa je w sobie, niszcząc swoją indywidualność, osobowość, możliwości i perspektywy.

Wywoływany jest konflikt wewnętrzny - niebezpieczne jest manifestowanie się w społeczeństwie, ale jednocześnie silne pragnienie bycia zauważonym i odniesionym.

To pierwszy znak, że maska oszusta stała się już częścią osobowości i kontroluje osobę. Hamuje w działaniach i wyborach, straszy konsekwencjami, człowiek pogrąża się w oczekiwaniu nieuniknionego zdemaskowania, wstydu i poczucia winy. Zależność od cudzej opinii, czyjaś ocena staje się tak silna, że naprawdę można zachorować, ponieważ nie jest w stanie być sobą i wykazywać silnych cech w społeczeństwie.

Zakaz życia według własnego, zgodnie z pragnieniem twojej duszy - zmusza człowieka do zawsze podążania za wzorami i cudzymi zasadami. Człowiek błądzi i podąża cudzą ścieżką.

Czując się nieszczęśliwym, niezrealizowanym lub odwrotnie, osiągnął to, co chciał, ale nagle pojawia się taka melancholia i deprecjacja, że łatwiej wszystko zniszczyć niż cieszyć się sukcesem.

Czy uważasz, że dalsze wspieranie maski oszusta ma sens?

Zalecana: