Miłość I Miłość. Czy Jest Jakaś Różnica? Świadoma Integracja I Nieświadome Wzorce Relacji

Wideo: Miłość I Miłość. Czy Jest Jakaś Różnica? Świadoma Integracja I Nieświadome Wzorce Relacji

Wideo: Miłość I Miłość. Czy Jest Jakaś Różnica? Świadoma Integracja I Nieświadome Wzorce Relacji
Wideo: Elżbieta Czabator nie wierzy, że spotka miłość życia! "Rolnik szuka żony" 2024, Kwiecień
Miłość I Miłość. Czy Jest Jakaś Różnica? Świadoma Integracja I Nieświadome Wzorce Relacji
Miłość I Miłość. Czy Jest Jakaś Różnica? Świadoma Integracja I Nieświadome Wzorce Relacji
Anonim

Dziś na przedostatniej konsultacji na Skype, późnym wieczorem, prawie o 9, analizowaliśmy algorytmy współzależnych relacji z klientem. Młoda kobieta, opowiadając swoją historię, podzieliła się prawdziwym oszołomieniem: wszystkie jej próby nawiązania relacji z ukochanym mężczyzną napotykały na „niewidzialne bariery” – bariery wzniesione przez ukochanego w wielki i poważny dramat, pełen przeszywających ostrych uczuć i nieznośnej surowości sytuacje. Aby opisać sytuację jednym słowem: ich romans nie polega na jasnym uczuciu emocjonalnym, ale na płaczliwej, dramatycznej LUBOL.

/Kadr z filmu "Vanilla Sky" - właśnie o takim związku./

Image
Image

- Co robimy źle?

- Dlaczego jestem za coś winny w oczach mojej partnerki?

- Skąd biorą się nasze niezliczone przeszkody i czy możemy pozbyć się tego nieszczęsnego losu?

- Dlaczego nasza droga jest taka trudna? Byłam wykończona, zmęczona, ciągle boli mnie dusza, plecy zawodzą, mój żołądek przestaje pracować… Pomóżcie mi proszę! Jeśli to możliwe…

W odpowiedzi namawiałem mojego klienta do przyjęcia świadomej pozycji zewnętrznego obserwatora…

- Spójrzmy razem na twoją sytuację, jakby z zewnątrz…

1. Czy jest to możliwe w żywych relacjach międzyludzkich bez przeoczeń i błędów – w końcu nie jest to arytmetyka, ale spontanicznie tworzona materia; I czy w tym przypadku jest sens kurczowo trzymać się problemów żywej historii, pielęgnować trudności, a nie zasoby?

2. Co tak naprawdę kryje się za tą pozycją: szukaj sztuczek i komplikacji? Może chęć sztucznego zaostrzenia sytuacji, dodania pieprzu i przyprawy?

3. Czy twój partner potrzebuje równego, zrównoważonego związku? Czy ma na to prośbę? Czy on tego chce? Czy sobie wtedy poradzi?

4. A co najważniejsze: czy sam potrzebujesz innych relacji?

Analizując sytuację, zobaczyliśmy: jedną psychologiczną przeszkodę w historii ukochanej pary natychmiast zastępuje następująca; i wszystkie są subiektywne, a nie oparte na faktach. Zapewne obaj mają pewną prośbę o takie przeszkody – w końcu jest ostrzej, bardziej dramatycznie, jaśniej. Pozbawią takie związki dramatu, stracą ochotę na współzależne partnerstwo - przestaną czarować i trzymać razem… Rozkosz takich związków w ich upale, sprzecznościach, emocjonalnych wahaniach…

I wszystko byłoby dobrze, gdybyś był świadomy „kinowej natury” tej sytuacji: scenariusze pełne akcji są często „zapisywane” w umysłach, a nie w obiektywnej rzeczywistości. Chciałabym "baw się dobrze" - proszę zdrowie - kontynuować waszą miłosno-przygodową "wyprawę". Wyczerpany i zmęczony – nigdy nie jest za późno, aby „obudzić się” i rozsądnie spojrzeć na sytuację: nikt poza tobą nie sprawia ci cierpienia – przełącz LUBOL na jasne, emocjonalne uczucie. Nie możesz sobie z tym poradzić? Skontaktuj się z profesjonalnymi asystentami! Nic nie jest nieodwracalne! Dopóki żyjemy, możemy wiele zdziałać!

… Pamiętam jeden klip na ten temat - z piosenką Anastazji Stotskiej „Rzeka Wiedeń”, pamiętasz?

Historia szkicu (poniżej załączę) o tym, jak dwoje ludzi ulega wypadkowi i pogrąża się w surrealistycznym, fantastycznym śnie, w którym nie mogą się w żaden sposób spotkać - przechodzą obok, a gdy będą w pobliżu, na pewno będą panienko – i ta fantasmagoria trwa bardzo długo, aż oboje wreszcie „nie obudzili się”… Dziewczyna, nawiasem mówiąc, „budzi się” pierwsza. Młody człowiek - trochę później, ale najważniejsze jest to, że również odzyskuje przytomność, z ożywieniem prawdziwej obecności w życiu i w związkach …

Na koniec dodam…

Chciałbym życzyć bohaterom dzisiejszych konsultacji, zdruzgotanych dramaturgią swojego związku (jak bohaterowie wskazanego przeze mnie klipu), by obudzili się z „ciężkiego snu miłosnego” i „obudzili się” w rzeczywistości ich związek, aby otworzyć się na żywe i szczęśliwe uczucie. W końcu, drodzy czytelnicy, to jest sedno, poważne kryterium: zdrowa, żywa miłość, nawet w najbardziej rozpaczliwych okolicznościach, nie niszczy ani nie boli, wręcz przeciwnie, pociesza i rozgrzewa.

A teraz genialny klip, metaforyczna piosenka, powszechna fabuła…

Zalecana: