2024 Autor: Harry Day | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 15:52
Jak ratować życie i zdrowie w parze z kontuzjowanym partnerem?
Jak długo możesz kochać osobę, która powtarza, że go nie kochasz, obraża się, wyrzuca ci, że nie zwracasz na siebie uwagi?
I bez względu na to, jak bardzo ta miłość, opieka i uwaga zostanie poświęcona, pozostanie głodny i nieszczęśliwy i będzie stale oskarżał cię o chłód, nieuważność i nie poświęcanie siebie i swoich interesów dla niego. Wkrótce zrozumiesz, że bez względu na to, ile miłości dasz, popadnie ona w wybuch niezadowolenia ukochanej osoby, a on nadal będzie głodny i niezadowolony. Dlaczego to się dzieje?
Ponieważ twój partner nie ma doświadczenia w miłości i nie może rozpoznać miłości i troski, w rzeczywistości nie może tego zaakceptować. Dla niego dowodem miłości jest jakieś okrutne poświęcenie z Twojej strony, kiedy ze względu na partnera musisz całkowicie odrzucić siebie i swoje potrzeby.
Skąd więc biorą się tacy ludzie, co się z nimi stało, że gdy otrzymują miłość od drugiego, nieustannie uciekają się do przemocy psychicznej, manipulacji, kontroli i innych form nacisku? I przydarzyły im się następujące rzeczy. W bardzo młodym wieku, kiedy byli całkowicie zależni od matki i czuli, że matka jest całym światem, nie czuli się potrzebni.
Nie, moja mama opiekowała się, karmiła, powijała, a czasem nawet bawiła się, ale emocjonalnie nie była z dzieckiem. Nie była włączona w relację z dzieckiem i nie budowała z nim uczucia. Nie dlatego, że zrobiła to oczywiście celowo, nie, sama nie miała doświadczenia miłości. Skąd mogła wiedzieć, jak stworzyć więź emocjonalną z niemowlęciem? Była bardziej skupiona na tym, że owsianka miała odpowiednią temperaturę, uszy nie wyglądały spod czapki, wszystkie pieluchy były wyprasowane, przestrzegano harmonogramu snu. A ona też zerwała się w środku nocy, żeby sprawdzić, czy dziecko oddycha, bo szaleńczy niepokój i strach przed stratą uchwycił ją tak głęboko, że wybaczcie, nie było tu czasu na miłość.
Taka matka nieco później informuje dziecko o swoim macierzyńskim heroizmie i poświęceniu i ostatecznie stawia się przed dzieckiem na piedestale świętości: „Jestem najlepszą matką na świecie!” A córka lub syn jej oczywiście wierzy. Jednak! wzór odciśnięty jest w nieświadomości - miłość to poświęcenie, miłość to bohaterstwo! A kiedy taka osoba dorośnie, nie ma innego kryterium miłości niż to. A w duszy ogromny lej traumy – głód miłości, odrzucenie, ignorancja, dystans emocjonalny.
I takie dziecko, niosąc w sercu doznanie emocjonalnego chłodu, które otrzymał w swojej pierwszej relacji ze światem (matką), poświęca całe swoje życie, aby zasłużyć na czyjąś miłość i mieć jej dość, by wreszcie zaspokoić ten dziki głód bezinteresownie. Przez całe życie może szukać w oczach nieznajomych aprobującego spojrzenia matki, tego lustra, w którym odbije się wszystko, co najlepsze w nim jako człowieku, ale nigdy nie odnajduje tego matczynego spojrzenia, utraconego we wczesnym dzieciństwie. Wchodząc w relacje z innymi ludźmi, taka osoba staje się albo bardzo pomocna, prawie niewolnikiem, tylko po to, aby ponownie nie zawieść w bliskich związkach, aby nie zostać emocjonalnie (lub fizycznie) porzucona, albo staje się nienasycenie wymagająca i wiecznie niezadowolona - niedożywiona, głodny - dziecko, które postrzega partnera tylko jako funkcję - pierś z mlekiem, z której miłość płynie bez końca.
I nigdy nie będziesz w stanie nasycić tego przełomu, tych otwartych głodnych ust, bo tego nie urodziłaś i będziesz szalenie niewygodna w takim związku, bo nie zrozumiesz dlaczego, nieważne ile robisz i dajesz się do ukochanej, ciągle narzeka, że w jakiś sposób go oszukałeś. Faktem jest, że twój partner nie widzi cię naprawdę (yu), projektuje na ciebie swoją matkę. Chce, żebyś zamiast jego matki, która nie radziła sobie z macierzyńskimi funkcjami, załatała tę dziurę, uzdrowiła jego traumę. Ale powtarzam jeszcze raz: nie urodziłaś go!
A jeśli jako psycholog, to powiem, że jesteś w jego rodzinnym scenariuszu, w jego grze, w której twoje siły są nieporównywalnie małe. Ponieważ przed tobą jest potężny przeciwnik - cała rasa twojego partnera. A ty jesteś sam.
Powinieneś poradzić sobie ze swoimi ogólnymi scenariuszami, dowiedzieć się, jak zatruwają twoje życie (w końcu nie na darmo byłeś w pakiecie z takim partnerem), ale tutaj ogólne problemy twojego partnera zawisły na tobie, a ty stajesz się rodzajem kosza na śmieci, w którym scala się cała negatywność rodzaju twojego partnera, wszystkie grzechy - jeśli mówimy językiem religii, bierzesz to na siebie.
Taki związek skazany jest na porażkę i całkowite fiasko. Ponieważ gra jest nierówna i ryzykujesz zagranie w pole z wyprzedzeniem. Nic tu nie jest realizowane i wydaje się, że jakieś ciemne siły kręcą piekielnym wahadłem twojego cierpienia. Tak, oczywiście twój partner też cierpi. Oczywiście dlatego, że był przyzwyczajony do cierpienia w dzieciństwie i nieświadomie zaprasza do życia według jego zasad: cierpienie, poświęcenie, miłość. Taka miłość bardzo szybko zamienia się w piekło. Ale w istocie nie warto tu nawet mówić o miłości, bo tam, gdzie jest cierpienie, ból, strach, poczucie winy, tam nie może być miłości.
A zerwanie z takim związkiem jest niesamowicie trudne. Ale na pewno będziesz tego chciał i spróbujesz się uwolnić, ale cały system rodzinny twojego partnera i on sam, z całkowitą wrogością wobec ciebie, nie pozwoli ci odejść. Czemu? Tak, ponieważ jesteś śmietnikiem problemów swojego rodzaju, jesteś doładowaniem, żywą krwią, którą wypompowują z ciebie wszyscy, którzy stoją za plecami twojej ukochanej, przede wszystkim jego matka. Oczywiście nie są złymi maniakami, robią to po to, by być szczęśliwymi i nie cierpieć. W końcu wszystkie żywe istoty chcą być szczęśliwe i nie cierpieć. Ale pomyśl, jak wielkie jest twoje ryzyko w takiej sytuacji zarażenia się nieuleczalną chorobą, jeśli nie zdajesz sobie sprawy, co tak naprawdę się dzieje i gdzie jesteś.
Ale jeśli już zdajesz sobie z tego sprawę po przeczytaniu tego artykułu, zastanów się, co możesz zrobić, aby uratować swoje życie, bezpieczeństwo psychiczne i fizyczne:
Najpierw:Spróbuj jednak, bez względu na to, jak trudne to jest, przyznać się do myśli, że możesz żyć sam (n) - samotność nie jest tak przerażająca, jak się wydaje, a czasami jest cudowna w porównaniu z całym cierpieniem, którego doświadczasz podczas uczestnictwa w tej niebezpiecznej grze.
Druga: Postaw wszystkich na swoim miejscu: „Nie jestem twoją mamą (nie twoim tatą), jestem twoim partnerem i mam własne granice i prawo do odmowy”.
Trzeci: przećwicz słowo „nie” w relacji z partnerem. Powiedz to słowo w takim samym stopniu, w jakim odpowiadasz „tak” na prośby i żądania partnera.
Czwarty: jeśli powiedziałeś nie, niczego nie zmieniasz. bądź stanowczy i konsekwentny.
Piąty: nie bój się konfliktów, tylko oczyszczą twój związek.
Szósty: uwolnij się od poczucia winy, którym hojnie podzieliła się z tobą rodzina twojego partnera. Pamiętaj, że na tym świecie nie jesteś nic winien nikomu ani tobie. Nikt nie jest zobowiązany do spełnienia oczekiwań drugiego. Możesz powiedzieć swojemu partnerowi lub w myślach: „Zwracam twojej rodzinie i twojej rodzinie poczucie winy, które podzieliłem z tobą. Ta wina nie jest moja. Jest twoja”.
Siódmy: Daj miłość i troskę dokładnie tyle i dokładnie kiedy i ile i kiedy możesz to zrobić z radości i hojności. Nie rób nic z przemocy wobec siebie. lepiej odrzuć prośbę swojemu partnerowi.
Ósma: jeśli zauważysz. że twój partner nie zachowuje się jak dorosły i wyrzuca ci, że nie poświęcasz wystarczającej uwagi i miłości, podziel odpowiedzialność między siebie, swojego partnera i jego matkę, mówiąc mu coś takiego: „Kocham cię, ale nie Mogę odpowiadać za to, co ci się przydarzyło we wczesnym dzieciństwie. Nie wezmę odpowiedzialności za grzechy twojej matki i twojej rodziny. Jestem twoim partnerem, a nie rodzicem."
Dziewiąty: Uważaj na manipulacje partnera, zauważ je. Może to być wina, manipulacja wstydem - dewaluacja Ciebie jako osoby lub porównanie z innymi. Przestań, nazywając rzeczy po imieniu: „to była manipulacja, dewaluacja lub wyrzut. Nie będę rozmawiał z tobą w tym języku, jeśli czegoś chcesz, to zapytaj”. Ponieważ każdy zarzut można sparafrazować w prośbę.
Dziesiąty: jeśli już urodziłaś dzieci z takim partnerem, zawiń rękawy i pracuj nad stworzeniem z nim wyraźnych granic. Nie wcielaj się w rolę jego mamy lub taty, obserwuj siebie i bądź świadomy tego, jak sam utrzymujesz tego rodzaju relacje, w których nie jesteś postrzegany jako osoba, a jedynie jako funkcja.
Zalecana:
Zasady życia. Julia Gippenreiter
Wartości, które są dziś promowane i do których wielu aspiruje – pieniądze, kariera i dobrobyt materialny – są bardzo małe w porównaniu z tym, kim jest człowiek . NIE MA TAKICH SYTUACJI, W KTÓRYCH DZIECKO MOŻE BYĆ UDERZONE . Tak, wiadomo, że Puszkin zastraszał swoje dzieci, ale wtedy uznano to za normę.
ZASADY I ZASADY Skutecznej PSYCHOTERAPII
Decyzja o udaniu się do psychoanalityka może zmienić życie i zmienić twoje życie na lepsze. Jednak ci, którzy liczą na łatwe i natychmiastowe rezultaty, mogą być zawiedzeni, ponieważ mówimy o psychice dorosłego człowieka, która ukształtowała się przez wiele lat i możliwe jest osiągnięcie jakościowych zmian w jej funkcjonowaniu tylko poprzez żmudną, a czasem trudną pracę.
Indywidualna Trajektoria życia Lub „technika Linii życia”
Ludzie są gotowi udać się do palmistów, aby przewidzieć przyszłość wzdłuż „linii życia” na ich dłoni. Ale nie zwracają uwagi na to, że po przestudiowaniu trajektorii ich ścieżki życiowej można nie tylko przewidzieć ich przyszłe życie, ale także pomóc jakoś poprawić ich los.
SMAK ŻYCIA, ZNACZENIE DLA ŻYCIA
Na pytanie „dlaczego, po co żyć” możemy usłyszeć wiele dość popularnych frazesów: Aby założyć rodzinę Rodzić i wychowywać dzieci Aby się dobrze bawić, radość Stworzyć coś wartościowego Do samorealizacji, ucieleśnienia twoich talentów Za doświadczenie Odpracowywanie karmy, przeszłych grzechów Służ Bogu Aby spełnić swoje pragnienia, lista życzeń Poznać sens życia Znać siebie Bezinteresownie itp.
Zaległe Zasady życia
Zdecydowana większość ludzi żyje według zasad, które otrzymali w dzieciństwie. Autorami tych zasad byli oczywiście rodzice. A potem, w dzieciństwie, te zasady wydawały się całkiem rozsądne. Do pewnego momentu pomagali w życiu. A potem, jakby coś się zepsuło.