Z Kim życie Jest Jak Z Bajki

Wideo: Z Kim życie Jest Jak Z Bajki

Wideo: Z Kim życie Jest Jak Z Bajki
Wideo: "W życiu jak w bajce" - Zbigniew Rawicz/Piotr Szymanowski, 1949 2024, Marsz
Z Kim życie Jest Jak Z Bajki
Z Kim życie Jest Jak Z Bajki
Anonim

Zwykle infantylne panie marzą o bajkowym księciu. Tutaj, jak mówią, przyjedzie przystojny mężczyzna na białym koniu, zabierze mnie, uratuje od wszelkich zmartwień i zmartwień: „Nie martw się, kochanie. Nie martw się o pieniądze, o mieszkanie, ani o konflikt z szefie. Ja zadecyduję o wszystkim - i zabierz mnie do swojego pięknego królestwa - aby rządzić. Ale jest wystarczająco dużo mężczyzn, którzy marzą o zbawicielu. „Chciałbym spotkać tego, który zmieni moje życie” – powiedział niedawno pijany świadek na jednym z wesel. Świadek klasycznie padałby głową na talerz i wzdychał, wciągając natkę pietruszki.

Chłopaki, wydaje mi się, jeszcze częściej obdarzają kobiety mitycznymi supermocami. Częściej przerzucają na nich odpowiedzialność za swoje męskie przeznaczenie. Czy on pije? Winna jest żona, nie znalazła podejścia do mężczyzny. Zmiany? Jest też jasne, dlaczego. Utrata wagi - nie karmi się. Przytył - nie chodzi. Leżąc na kanapie trzeci rok w depresji, nie chcesz dostać pracy? Cóż, przepraszam, to znaczy, że dziewczyna nie mogła go zainspirować. Wszystkie przeklęte kobiety są winne. A co z mężczyzną? Jest stworzeniem o słabej woli, zależnym, nie odpowiedzialnym za swoje grzechy: „Moja żona… dała mi z drzewa, a ja jadłem”.

I tak taki pechowiec, zamiast zajmować się swoimi osobistymi problemami, zaczyna marzyć o kolejnym towarzyszu, o prawdziwej wróżce, która od razu w magiczny sposób zmieni jego życie.

Czasami nawet znajduje taką wróżkę i wtedy szepcze do niej z przekonaniem: „Jesteś moim promieniem światła w mrocznym królestwie. To cud, że spotkałem Cię w Sylwestra. Teraz wszystko będzie inaczej”. Ale w grudniu przyszłego roku, leżąc na tej samej kanapie, rozumie: nie figa. Znowu źle. Znowu melancholia.

Może dlatego Rosja wyprzedza resztę świata pod względem liczby rozwodów małżeństw? „Okazała się niewłaściwą osobą", wyjaśnił mi obywatel, który był w trakcie rozwodu. „Myślałem, że jest jedyna. A po dwóch ciążach dowiedziałem się - nie".

„Dwa lata temu, kiedy zakochał się w Nadieżdzie Fiodorownej, wydawało mu się, że jeśli po prostu dogaduje się z Nadieżdą Fiodorowną i wyjedzie z nią na Kaukaz, zostanie uratowany od wulgarności i pustki życia; tylko porzucić Nadieżda Fiodorowna i wyjeżdża do Petersburga, otrzyma wszystko, czego potrzebuje”. Antoni Pawłowicz Czechow. "Pojedynek".

Ale są też inni mężczyźni. Nie spieszą się przez całe życie, zmieniając jedną dziewczynę na drugą, mając nadzieję, że ktoś w końcu zamieni ich w szczęśliwych, spokojnych, samowystarczalnych ludzi. Żyją jak w tym dowcipie:

- Moishe, czy ty i twoja Basya jesteście szczęśliwi?

- A gdzie iść?

Tacy ludzie rozumieją, że jedynym, który może zmienić swoje życie, są oni sami. A rozwód nie wchodzi w grę. "Jeśli wybrałem, to tyle", mówi mój wiejski krewny. "Moja armia na mnie czekała, wesele zostało rozegrane. Więc los. Tak, na zawsze.

Gdzie się rozwieść, hańba? I co więcej! On i jego żona teraz przędą kiełbaski w swojej wiosce. A rok temu to zrobili. A dwadzieścia. Przygotowują się do Nowego Roku. W którym nie będzie odwiedzających książęta i wróżki. Wszystko będzie proste, bez fantazji.

Jak zwykle: w pobliżu stół, drzewo, dzieci, rodzice. Zwykłe spokojne szczęście rodziny. Cud.

Zalecana: