Jak Zarządzać Wszechświatem Bez Przyciągania Uwagi Sanitariuszy. Psychologia Rzeczywistości

Wideo: Jak Zarządzać Wszechświatem Bez Przyciągania Uwagi Sanitariuszy. Psychologia Rzeczywistości

Wideo: Jak Zarządzać Wszechświatem Bez Przyciągania Uwagi Sanitariuszy. Psychologia Rzeczywistości
Wideo: Jak ZA DARMO przeżyć 21 dni w Szanghaju? 2024, Marsz
Jak Zarządzać Wszechświatem Bez Przyciągania Uwagi Sanitariuszy. Psychologia Rzeczywistości
Jak Zarządzać Wszechświatem Bez Przyciągania Uwagi Sanitariuszy. Psychologia Rzeczywistości
Anonim

Od dawna chciałem napisać artykuł o pseudopsychologii. Ostatnią kroplą dla mnie była dziewczyna, która w grupie na Facebooku zadała (skróciłam pytanie):

- Siedziałem na ławce, obok mnie siedział mężczyzna. Spojrzałem na telefon, po chwili spojrzałem na tego faceta i zobaczyłem, że się szarpie. Co jest ze mną nie tak?

Kilka razy przeczytałem ponownie, aby zrozumieć znaczenie jej pytania, mój mózg po prostu odmówił takiego myślenia. Co masz na myśli "co jest ze mną nie tak" ?? Coś jest nie tak z tym facetem! Dziwne pytanie!

Jakie jest pytanie, to jest odpowiedź, prawda? I oczywiście pisali do niej ze wszystkich stron, jak „wyciągnęła” tę sytuację. Zaczęli od tego, że „czują twój strach”, potem przeciągnęli traumę porodową i dynamikę rodziny, a skończyli na uniwersalnym projekcie i niepoprawnych prośbach w kosmos. Potem cytuję ten bzdury i piszę, co o tym myśli psycholog (czyli ja).

- To działa dynamika twojej rodziny. Zapisz się na konstelację.

Od kiedy dynamika rodziny klientów rządzi zachowaniem ekshibicjonistów w Rosji? Czy chcesz powiedzieć, że dziadek klienta ze strony matki zdradził swoją żonę w 1946 roku, a teraz wszechświat przywraca równowagę, wysyłając nam psycholi? Ten facet nawet nie radzi sobie zbyt dobrze. Zrozumiałbym, gdyby zaproponowano mu to rozwiązanie. To może zadziałać.

- Czyli w tobie jest coś, co przekłada atrakcyjność takich osób i sytuacji na twoje życie. Otwórz oczy i przeżyj na nowo to, co jest głęboko w tobie, z przeszłości. Zobaczysz, że wszystko się odwróci.

Ogólnie jest tu fajnie. Rozumie się, że sama klientka nieświadomie kontroluje zachowanie masturbatora. Czy możesz sobie wyobrazić, jaki fajny prezent ma dziewczyna? Pilnie do bitwy wróżek. Wyobraź sobie rozmowę:

- Co możesz zrobić?

- Wiem jak przyciągnąć masturbatorów siedzących na ławce. Daj mi sklep i 20 minut, odbiorę dla ciebie kilka.

Jedynym problemem jest to, że gdy tylko „przeżyje swoją przeszłość”, dar prawdopodobnie zniknie. Szkoda! Taki prezent był! Taka moc!

Oto kolejny oszałamiający klejnot:

- Wszechświat cię testuje. Nie siedź przy telefonie, chodź z podniesioną głową i czystą twarzą. Wtedy nikt do ciebie nie podejdzie.

Przytul i płacz! Jak łatwo jest kontrolować zachowanie ludzi chorych psychicznie! Dlaczego nie nauczyli nas tego na stażu w psychiatrii? Koledzy psychiatrzy, przepis się znalazł! Widzisz maniaka z siekierą - wejdź z podniesioną głową i wyraźną twarzą. Wszechświat cię testuje, to jest test. Po co? Najwyraźniej na adekwatności.

A drugi jest taki sam.

- Wyślij poprawne prośby w kosmos, najwyraźniej tak cię nie słyszano.

Tak to rozumiem: steruje nami przestrzeń, tylko ona jest głucha i trochę nudna. Usłyszał źle i wysłał masturbatora zamiast … a zamiast czego, przy okazji? Pianista? Barista? Trzysta?

Cóż, jest taka technika, okej, psychologowie czasami ją nawet stosują. Możesz też wysłać prośbę na spację, nie szkoda, jeśli tylko pomoże to klientowi. Ale zawsze wydawało mi się, że każdy rozsądny człowiek rozumie, że w tej chwili nie rozmawia z jakąś przestrzenią, ale ze swoją nieświadomością i stara się kierować tylko własnym życiem, a nie innymi ludźmi. W tym momencie byłem już tak przytłoczony tymi komentarzami, które poleciały w głęboką przestrzeń, że napisałem nawet wiersze:

Bez względu na to, jak złożysz wniosek, Dostaniesz z kosmosu …

Pstryknięty, puść trochę)

Wreszcie, co w ogóle nie pasuje do żadnej bramy:

- Podświadomie chcesz być brutalnie zgwałcony.

Osoba, która to pisze, zdaje się nie zdawać sobie sprawy, jak ostro gwałci autora pytania tym zdaniem. Oznacza to, że nie tylko „samobójstwo”, ale także tego chce. Fajnie wymyślił, prawda?

Naprawdę podobało mi się to, że w grupie było też wielu odpowiednich ludzi. A nawet dużo więcej. I że koledzy psychologowie nie pisali takich bzdur (no, dobrze, dobrze, prawie nigdy nie pisali). Psychologowie wciąż pisali coś takiego:

- Wcale nie chodzi o ciebie, chodzi o niego. Może być z każdym. Nie jesteś odpowiedzialny za to, co dzieje się w jego głowie. Za dużo bierzesz na siebie.

Balsam dla serca. Koledzy, jestem z Was dumny!

Co mi się w tym nie podoba. Fakt, że wszystkie te pseudopsychologiczne naleciałości na temat zarządzania Wszechświatem obracają się wokół normalnej, wysokiej jakości i działającej psychologii, bez przyciągania uwagi sanitariuszy. W rezultacie, kiedy słyszę słowa „dynamika rodziny” i „konstelacje”, osobiście staję się spięty, ponieważ tej słabej dynamice rodziny przypisuje się teraz wszystko, a konstelacje „leczą” globalne ocieplenie. Złe drogi? To twój dziadek pił, więc dynamika rodziny jest zła, pilnie musisz zostać wysłany! Czy telewizor jest zepsuty? Gestalt Ci pomoże!

Kolega psychiatra opowiedział na ten temat świetną historię. Krewni przyprowadzają do niego chorego na schizofrenię i mówią, że byli z medium. Psychika zobaczyła, że \u200b\u200bszkoda została nałożona na faceta i zaczęła ją usuwać. Dużo pracował, dużo brał. I z wielkim trudem, ale zdjął go. Wszystko! Bez zepsucia. Fajne? Fajne! Cóż, o schizofrenii, mówi, to dla was… psychiatra.

Przyjaciele, jest psychologia i jest psychologia, rozróżnijmy ich. Dynamika rodziny, konstelacje, gestalt i inne terminy psychologiczne to słowa, które mają swoje własne znaczenie i nie muszą być im przypisane, ponieważ nie mogą. Nie myśl, że możesz kontrolować wszechświat za pomocą psychologii. To jest źle. W przeciwnym razie psychologowie już dawno przejęliby cały świat. Psychologia pomaga zarządzać - sobą.

Ludziom trudno jest oprzeć się idei, że rzeczywistość jest nieprzewidywalna, a osoby chore psychicznie są niekontrolowane i mogą zbliżyć się do każdego. Ta myśl jest przerażająca, nie ma w niej gwarancji bezpieczeństwa. W rzeczywistości nie ma żadnych gwarancji, są tylko szanse i prawdopodobieństwa. Jak żyć w tak nieprzewidywalnym świecie? To strach sprawia, że wpadasz na jakiś magiczny pomysł, aby się chronić. Spluń trzy razy przez lewe ramię - nic złego się nie stanie. Spojrzę w lustro - wszystko będzie dobrze.

W odniesieniu do psychiki brzmi to tak: jeśli wyślemy właściwą prośbę w kosmos, przeżyjemy naszą przeszłość przed poczęciem i wypracujemy dynamikę rodziny do siódmego pokolenia, to nic złego nam się nie stanie, wszystkie niebezpieczeństwa nas ominą, nie będziemy mieć żadnych problemów w życiu, nigdy nie zachorujemy, będziemy żyć 100 500 lat, oszukać Orła (hello Castaneda) i stać się superludźmi z supermocami. To jest źle. To droga do poważnego rozczarowania.

Wtedy ci ludzie wpadają w depresję i przychodzą do mnie na konsultację z czymś w rodzaju tej prośby:

- Prawidłowo wysyłam prośby w kosmos, jestem na "ty" z Wszechświatem, zawsze kładę się spać z głową na wschód, czytam bardzo mocną mantrę 108 razy dziennie, byłam szkolona na biopsychoenergo… coś tam jest, ale z jakiegoś powodu są jeszcze kłopoty w życiu – wtedy to się dzieje. Co jest ze mną nie tak?

Odpowiadam im:

- Próbujesz kontrolować Wszechświat, ale on ci nie jest posłuszny. Rozumiem twoje rozczarowanie… Może zacznijmy od małych? Niewłaściwa osoba usiadła obok ciebie na ławce - odpędź ją lub zostaw siebie. Jestem pewien, że poradzisz sobie bez pomocy kosmosu.

Wierzcie lub nie, to zawsze działa. Bo to jest psychologia.

Z pomocą psychologii naprawdę nauczymy się skuteczniej rozwiązywać nasze problemy, ale czasami nadal będziemy potrzebować pomocy innych, staniemy się lepiej zdolni do ochrony przed niebezpieczeństwami, ale one nie znikną do końca, będziemy chorujemy rzadziej, ale czasem nadal będziemy i będziemy żyć jak najdłużej, ledwie nawet do 100, całkiem zwyczajnych, mniej lub bardziej zdrowych ludzi. To właśnie oferuje psychologia. Nie za dużo, ale też nie za mało. Rzeczywistość. Nie mamy innego. Weźmiesz to, czy poszukasz gdzie indziej?

Alexander Musikhin, psycholog, psychoterapeuta.

Zalecana: