Kto Płaci? Pieniądze I Relacje – Czy Mężczyzna Powinien Być Sponsorem?

Spisu treści:

Wideo: Kto Płaci? Pieniądze I Relacje – Czy Mężczyzna Powinien Być Sponsorem?

Wideo: Kto Płaci? Pieniądze I Relacje – Czy Mężczyzna Powinien Być Sponsorem?
Wideo: Czy mężczyzna powinien płacić za kobietę? – Czas Gentlemanów 2024, Kwiecień
Kto Płaci? Pieniądze I Relacje – Czy Mężczyzna Powinien Być Sponsorem?
Kto Płaci? Pieniądze I Relacje – Czy Mężczyzna Powinien Być Sponsorem?
Anonim

Często spotykam się z głośnymi hasłami: „kobieta nie powinna pracować”, „mężczyźni są frajerami lub przegranymi, jeśli nie zapewniają kobiecie” lub odwrotnie „bądź silna i niezależna”, „kobieta nie potrzebuje mężczyzny, ona sama musi zarabiać” i tak dalej… Społeczeństwo uwielbia wieszać etykiety i teraz wyróżnia się kilka „obozów” – mężczyzn i ich infantylne kobiety, którym trzeba w pełni zaopatrzyć, a potem podobno mogą pokazać całą swoją kobiecość. I „kobiety z jajkami”, które zarabiają więcej niż mężczyźni i twierdzą, że nikogo nie potrzebują.

Dziś chcę porozmawiać o tym, jak nie popadać w skrajności i budować zdrowe relacje, biorąc pod uwagę tak ważny aspekt naszego życia, jak pieniądze.

Czy mężczyzna powinien zadbać o kobietę?

Zacznijmy od podstaw - każda relacja może zawierać dwa elementy. Pierwszy to relacja osobista – wybieramy osobę ze względu na posiadane przez nią cechy. Druga zasada dotyczy sytuacji, gdy relacja jest funkcjonalna. Tutaj mężczyźni i kobiety są razem tylko wtedy, gdy mogą zaspokoić jakąś wzajemną potrzebę, gdy relacje pełnią określoną funkcję. W rzeczywistości w związku są jedno i drugie, jedynym pytaniem jest, co jest bardziej priorytetowe.

Kiedy brzmi teza „Mężczyzna musi zadbać o kobietę”, to ludzie wysuwają na pierwszy plan funkcjonalność w związku. Takie relacje mają prawo istnieć, mogą być silne, niezawodne. Ale tutaj jest jedna bardzo ważna kwestia – jeśli taka funkcja zanika i mężczyzna nie może generować takiego dochodu, aby utrzymać kobietę i żeby czuła się z nim komfortowo, to związek się rozpada, albo następuje kryzys i związek wciąż się odbudowuje w pewnym sensie.

Kiedy najważniejszą rzeczą w związku jest wybór osoby jako całości, ze względu na cechy, które ma, ze względu na te cechy, pewne ważne dla nas rzeczy, to takie relacje nie są funkcjonalne. Wtedy są mocniejsze i trwalsze, bo tam jesteśmy w bliskim sąsiedztwie z samym człowiekiem, a nie z funkcją, jaką może nam zapewnić.

Kto jest zarabiającym?

Druga chwila – oczywiście fajnie, jak mężczyzna płaci za dziewczynę. To miłe dla tego człowieka, bo czuje się żywicielem rodziny, czuje się silny. Dziewczyna też jest z tego zadowolona, bo czuje i akceptuje męską uwagę i poniekąd wyższość mężczyzny. Początki takiej satysfakcji sięgają czasów starożytnych, kiedy mieszkaliśmy w jaskiniach, a ludzie, ponieważ byli silniejsi i bardziej odporni, dostawali pożywienie. Mogli obezwładnić mamuta i wciągnąć go do jaskini, gdzie kobieta już dogadała się z tym jedzeniem.

Od tego czasu minęło dużo czasu, nie ma już potrzeby przytłaczania mamuta. Jedzenie zdobywamy w zupełnie inny sposób – pracujemy, komunikujemy się z innymi ludźmi, budujemy z nimi relacje. I muszę powiedzieć, że w tej dziedzinie kobiety mają dokładnie takie same możliwości jak mężczyźni, a zatem ich obowiązki są dokładnie takie same jak mężczyzn. Mianowicie - zapewnić sobie. To jest równość, do której dąży nasze nowoczesne społeczeństwo i którą tak gorliwie deklarują „silni i niezależni”. Nie myśl, nie jestem przeciw, ale bardzo za - najważniejsze jest wiedzieć, kiedy przestać i nie zapominać, że jesteś kobietą, a nie koniem.

„A co jeśli mogę to zrobić sam, ale nie chcę, dlatego szukam sponsora?”

W takiej sytuacji istnieją dwie możliwości rozwoju wydarzeń. Pierwsza jest taka, że jesteś infantylną kobietą, ponieważ nie tylko decydujesz się na kogoś polegać, ale także sam siebie oszukujesz. Musisz otrzymać opiekę, opiekę, ponieważ jako dziecko jesteś „gorszy”. W takim przypadku znajdujesz się w związku zależnym i nie zapominaj, że Twój „sponsor” może zmienić zdanie na temat funkcji, jaką Ty lub on dla Ciebie pełni.

Opcja druga - jeśli naprawdę możesz zarabiać i utrzymywać się, ale decydujesz się manipulować mężczyzną, to jesteś wyrachowany, samolubny, leniwy i budujesz relację nie ufną, ale funkcjonalną, zachowującą się nieuczciwie wobec mężczyzny. Gdybyś nie był, dlaczego miałbyś pozbawiać się możliwości bycia wolnym?

Jedyną zdrową opcją jest szczera rozmowa i pełne zaufanie do związku. Jeśli możesz zarobić wymaganą kwotę tylko wykonując pracę, której naprawdę nie lubisz, porozmawiaj z mężczyzną i zdecyduj, czy możesz mu tak bardzo ufać w takiej pozycji, że jesteś całkowicie zależny, ale jednocześnie rób to, co kochasz.

„Marzenie się spełniło, mój mąż w końcu stał się bogaty. Ale teraz mnie nie potrzebuje”.

Im więcej pieniędzy ma mężczyzna, tym więcej kobiet przyciąga. To logiczne, że jego status społeczny wzrósł i stał się bardziej atrakcyjny dla innych kobiet. Tak działa nasze społeczeństwo. Jedyną opcją jest konkurowanie. Wykorzystaj wiedzę, którą posiadasz (znasz dobrze swojego mężczyznę i to, co lubi), ale której nie mają inne kobiety.

Tutaj musisz doprecyzować, jeśli Twoja pozycja jest „niepotrzebna” – wtedy Twoją opcją jest odejście, ponieważ jesteś w niezdrowym związku, a jeśli „nie tak interesująca jak wcześniej” – zacznij konkurować, motywować, przyciągać uwagę. Najważniejsze nie są napady złości i manipulacje, w przeciwnym razie człowiek, którego zapotrzebowanie gwałtownie wzrosło, a poczucie własnej wartości, odpowiednio, również nie będzie tam, gdzie jego mózg zostanie wyjęty, pomyśl sam …

Kto ma mamuta, on rządzi?

We współczesnym świecie często zdarza się, że kobieta odnosi sukcesy, zarabia dobrze, mężczyzna zarabia mniej niż ona. Jak kobieta może pomóc mężczyźnie poczuć się samorealizowanym, silnym i żywicielem rodziny? Pierwszą rzeczą do zrozumienia nie jest problem kobiety, jeśli mężczyzna nie czuje swojej samorealizacji, ponieważ:

a) nie robi wystarczająco dużo, aby zarobić więcej niż jego kobieta. Tutaj oczywiście pojawia się pytanie, czy obiektywnie ma taką możliwość, a jeśli tak, to powinien dołożyć starań, aby zarobić więcej.

b) nie może zaakceptować, że rodzina ma inne dochody, co oznacza, że konkuruje z kobietą, która zarabia więcej. Jeśli obiektywnie nie ma opcji, to musisz zaakceptować tę sytuację i nie kapać na mózg swojej kobiety ani nie próbować z nią konkurować.

Ale jeśli martwisz się, że zarabiasz więcej i chcesz pomóc swojemu mężczyźnie, oto, co możesz zrobić w tej sytuacji:

Pierwszą i najważniejszą rzeczą jest to, aby w żaden sposób nie zamieniać się w „mamusię”. Nie dawaj mu pracy, nie negocjuj, żeby go gdzieś zabrano, nie sadź pieniędzy. W ten sposób tworzysz model, gdy twój mężczyzna zaczyna na tobie polegać. Nie dzieli się z tobą wszystkimi swoimi osiągnięciami, mimo że „wspierałeś go”. Czuje się zobowiązany i nieadekwatny, bo zorganizowałeś mu okazję do zarobku – jest osiągnięcie, ale bez Ciebie by go nie było.

Aby czuł się komfortowo, musisz porozmawiać i wyjaśnić, że się martwisz i chciałbyś pomóc mu poczuć się żywicielem rodziny. Spróbuj wspólnie zdecydować, jaki obszar odpowiedzialności zamknie i zapewni twój mężczyzna - kupowanie artykułów spożywczych, płacenie za media, organizowanie wspólnych wakacji, płacenie za edukację dzieci - konkretnie jeden lub więcej obszarów, za które mężczyzna zapłaci. Ważne jest tutaj, aby sam człowiek decydował i znajdował sposoby na zamknięcie tego obszaru odpowiedzialności. Można dyskutować, a nawet doradzać, ale nie organizować tego na jego miejscu ani krytykować sposobu, w jaki wybiera. Głównym zadaniem jest to, aby mężczyzna zobaczył wynik, jaki może sobie zapewnić, wtedy będzie miał poczucie, że coś osiąga i potrafi rozwiązać te problemy, choć w ramach swoich możliwości.

To wszystko oczywiście komunikacja oparta na teorii i moich osobistych obserwacjach. Przyznaję, że masz możliwość budowania relacji tak, jak lubisz, ale bądź czujny i nie popełniaj błędów.

wnioski

W sensie materialnym nikt nie jest nikomu niczemu winien w związku – mężczyzna musi się zaopatrywać, kobieta musi zadbać o siebie.

Druga - oczywiście przyjemniej, gdy mężczyzna pomaga, zapewnia kobiecie, wtedy nasze pradawne instynkty, które kiedyś się ukształtowały, są realizowane i dobrze by było, aby kobieta przestrzegała zasad tej starożytnej gry.

Jeśli jesteś zapewniony, najprawdopodobniej jesteś osobą infantylną i niesamodzielną, a nie tylko „tak zdecydowałeś” iw każdej chwili staniesz się niezależny. Zastanów się, co się stanie, jeśli sponsor nie zostanie (znajdzie kogoś młodszego, zmienia zdanie o zamknięciu wszystkich pytań, staje się gejem)? Co się z tobą stanie, gdy przestaniesz pełnić swoją funkcję?

Bycie niezależnym finansowo nie oznacza nie bycia kobiecym. Znajdź swoją miarę i harmonię, a wtedy relacja będzie osobista, a nie funkcjonalna. Ale nie machaj zwitek pieniędzy przed mężczyzną ze słowami „Jestem silny i mogę wszystko zrobić sam”, może ci uwierzyć i odejść po mamuta dla innego.

Zalecana: