Wciąż Czekam, Ale Już Nie Cierpię Ani Wyjście Ze Współzależności

Wideo: Wciąż Czekam, Ale Już Nie Cierpię Ani Wyjście Ze Współzależności

Wideo: Wciąż Czekam, Ale Już Nie Cierpię Ani Wyjście Ze Współzależności
Wideo: AFTER PARTY - Wciąż na ciebie czekam (Official Video) 2017 2024, Kwiecień
Wciąż Czekam, Ale Już Nie Cierpię Ani Wyjście Ze Współzależności
Wciąż Czekam, Ale Już Nie Cierpię Ani Wyjście Ze Współzależności
Anonim

Wiesz, moja dusza wreszcie się uspokoiła. To uczucie jest jak lustrzana powierzchnia głębokiego jeziora. Nie ma już burzliwych przypływów niepokoju, zimnego deszczu rozczarowań, lodowatego strachu i palącej wściekłości. Czy przestałem cię kochać? Nie. Od roku myślę o Tobie każdego dnia, ważne jest dla mnie, aby u Ciebie wszystko było w porządku – biznes się rozwija, szkolenia sprawiają Ci radość…

A myśl, że możesz mieć jeszcze jedną, nie jest dla mnie przyjemna. Ale nie przebijają już mojej duszy uderzeniami piorunów, ale niczym gładki kamień wrzucony do wody tylko nieznacznie tworzy lekkie falowanie fal, które po minucie znikają bez śladu.

Nie zmieniłem swojego stosunku do Ciebie, ale sam się zmieniłem.

Co się stało? Ty pytasz.

Przeszedłem swoją połowę drogi do ciebie. Odsłoniła ci wszystkie moje karty, przedstawiła ci wszystkie odcienie mojej miłości - była to czułość, gniew, strach, namiętność, uraza, poczucie winy, jasne uczucia i zimny blask rozsądku i kalkulacji. Pokazałem Ci w praktyce, że jesteś naprawdę ważną i bardzo wartościową częścią mojego życia. Nie muszę już tego ukrywać. Tak, to było trudne, bo nigdy wcześniej nikomu nie mówiłem o głębi moich uczuć. A mówiłem ci, bo było ich tak wielu i byli tak silni, że nie do zniesienia było ich ukrywanie za maską obojętności czy grzecznej dziewczynki. Po tym stało się dla mnie znacznie łatwiej.

Zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, aby być z tobą.

Przeszedłem swoją połowę drogi do Ciebie i teraz czekam na Ciebie. Daję Ci czas, nie żądam zdecydowanych działań, szanuję Cię i rozumiem, że Twoje karaluchy muszą się opamiętać.

Nie, nie żyję oczekiwaniem i nie zadręczam się pytaniami, co jest ze mną nie tak. U mnie w porządku - mam dużo ciekawych rzeczy do zrobienia - dziecko, praca, przyjaciele, malowanie, ciekawe randki. Tak, w moim życiu są inni mężczyźni. I nie są zatyczką do dziury samotności i odrzucenia. Są interesującymi, godnymi partnerami. Mam potrzebę ciepła, uwagi, miłości i nie odmówię. Mieszkam tu i teraz. I czuję się dobrze. Czekanie nie przeszkadza mi, stało się procesem wyboru. Teraz jako smakosz poznaję różne aspekty życia i wybieram to, co najlepsze. Żyję, tworzę i… wciąż na Ciebie czekam. Ale jeśli nie przyjdziesz, moje życie nie pogorszy się.

Teraz twoja kolej, by iść w połowie drogi w moim kierunku.

Nie będę starał się zasłużyć na Twoje zaufanie, abyś z moją pomocą przezwyciężył swoje lęki, nie będę wysyłał Ci artykułów i nie zmuszał Cię do pracy nad sobą. Wszystko, co mogłem już zrobić - uratowałem się. Tak, pomogłeś mi na swój własny sposób, otwierając moje rany posypane kurzem czasu, ale nie gojąc. Teraz ich nie ma, podobnie jak te przyciski i dźwignie, które włączyły moje cierpienie. Dzięki psychoterapii przestałam chodzić w błędnym kole traumy.

Nie mam siły i chęci, aby cię zmuszać lub przekonywać. Zasługuję na to, by być kochaną, chcianą i o którą należy zabiegać. Chcę zobaczyć w twoich oczach podziw, wzajemność. Chcę zobaczyć twoje kroki w moim kierunku. Moja droga była trudniejsza, bo jako pierwszy postawiłem kroki i zapaliłem światło w latarni w miejscu naszego ewentualnego spotkania.

Nie mogę sobie pozwolić na błąd Scarlett O Hara. Nie chcę karmić duszy nadzieją, nie potrzebuję złudzeń.

Możesz przyjść albo przestać. To nie wpłynie na moje szczęście…

Zalecana: